Ciezko uwierzyc mi w Boga, a moj chlopak ma z tym problem

Witam, ostatnio mam problem z tym, ze niestety nie stawiam na pierwszym miejscu Boga. Moj chlopak uwarza, ze to jest niedorzeczne. Boli mnie to strasznie, bo chcialabym zeby zamiast isc do kosciola to troche mi poswiecil czasu. Jest czas swiat Wielkiej Nocy. Chcialabym moc uczestniczyc razem z nim we wszystkie dni w mszy, ale niestety sa obowiazki, ktore trzeba zrobic.... on woli to olac i isc do kosciola. Czuje sie z tym zle, bo zostaje z tym wszystkim sama. Ja wiem.. to jest godzina ... w kosciele... ale to godzina snu czy odpoczynku. Potrzebna w moim zyciu... patrzac na prace i godziny kiedy pracuje. Na koncu zadaje mi zawsze pytanie "to jak ty chcesz wychowac dzieci?" To w zlosci odpowiadam, ze nie chce miec dzieci.... choc bardzo bym chciala miec. Pomozcie jak sobie poradzic ?

To tylko godzina więc o co drama?

Oby cie rzucił bezbozna analfabetko i znalazl piekna, szczupla, inteligentna, pobozna dziewczyne. Tego mu zycze.

Widzisz kochana. To Bóg ma być first i dobrze Ci twój chłop gada. Żuć wszystko i idź do kościóła. Da ci to więcej korzyści niż sen spoczynek czy prace domowe itp. Obyś to zrozumiała. Bez Boga nie do proga

23:34 ciekawe czy ty chodzisz do kościoła vodziennie moherze zapyziały Prowo 0/10