Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam glupich rodzicow.

Polecane posty

Gość gość

Wiem ze rodzicow sie nie wybiera. U mnie w domu bylo tak ze ojciec byl alkoholik wszystkim trzaskal rzucal gnabil rodzine fizycznie i psychicznie, w sylwestra matka sobie poszla do kochanka a ojciec pil w piwnicy ze czwarta zmiana a my z siostra w pokoju siedzialysmy same. Potem moi rodzice wzieli rozwod i matka sobie tego faceta przyprowadzila do domu a w nocy sie tak z nim r/uchala ze bylo wszystko slychac a ja spac niemoglam bo rano musialam o 4 wstac do pracy, no a ojciec poszedl do innej kobiety i tam zalozyl rodzine i nie mam z nim kontaktu juz 13lat.Przykro mi, bo nawet nie mam przyjaciol ,faceta z kim porozmawiac kilka razy probowalam popelnic samobojstwo, we wszystkim musze radzic sobie sama a i nikt mnie nie wspiera dwa razy wyladowalam na oddziale zamknietym w szpitalu, w dziekance. Czuje sie przygnebiona zdesperowana teraz sa swieta a mnie nawet swieta ani nic nie cieszy do psychologa i psychiatry chodze i nic nie pomagaja a ja juz lekarza psychiatre zmienilam od nerwow trace rownowage i przewrocilam sie cale szczescie ze mi sie nic niestalo.Nie wiem jak mam dalej zyc, juz nie mam sily energii do niczego ,czuje sie wiecznie osamotniona we wszystkim.Zaznaczam ze to nie prowo ,mieszkam w malym miescie pod poznaniem.A i dodam tez to ze matka mi powiedziala ze jak chce popelnic samobojstwo to to moge zrobic ona tez mnie denerwuje i doluje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bidna jesteś. Otrząśnij się i stań na nogi! Innego wyjścia nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PO 1 musisz się odciąc od toksycznej matki. Rodziców się nie wybiera wiec skoro ma na ciebie taki zly wpływ to zwyczajnie spotykaj sie z nia tylko na swieta.Samobojstwo nie jest rozwiązaniem tylko ucieczką. Powinnas zapisac się na psychoterapie. Znajdz sobie jakies zainteresowania . Moze jesli zajmiesz sie np dobroczynnoscią wtedy odzyskasz sens w życiu? Nie wiem ile masz lat a to dosc wazna kwestia.jesli jestes wierząca sprbuj swoje zmartwienia zawierzyć Bogu,Ja bedę się za Ciebie modlić w te święta żeby Ci się dobrze ułozyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak biedna masz racje, nawet prace musialam sobie sama zalatwic i dojezdzam do niej codziennie pociagiem po poltora godziny w jedna strone jade do pracy.Przyjezdzam wykonczona fizycznie i psychicznie .pracuje jako kasjer sprzedawca za 1500zl a na bilety miesieczne trace 350zl co miesiac ,le co ja z tego zycia mam nic ani nikogo.Ryczec mi sie chce chcialam sie wygadac i wyzalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12;44 Chetnie bym sie odciela od matki i wyprowadzila, ale pytanie dokad zamalo zarabiam zeby sie utrzymac w duzym miescie .wiec nie mam co ze soba zrobic a na ta psychoterapia to pomysle dziekuje ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mialam kolezanke wlasnie z toksycznimi relacjami, zaczela chodzic na dobrą psychoterapię i myslę ze jej to pomaga(ona tak twierdzi) niestety jesli nie uwolnisz sie od matki nie uwolnisz sie od problemow. Przeciez nie mozesz cale zycia z nia mieszkac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co mam zrobic jak znajomych zero, przyjaciol zero, faceta zero, rodziny po rozwodzie rodzicow tez nie mam zadnej i jestem sama, na swiecie, no mam siostre ale ona ma inne problemy i tez sie z nia nie dogaduje.Widze rozwiazanie jedno zabic sie tak jak ta dziewczyna odemnie z pracy bo ja nawet nie mam z kim porozmawiac jestem niekochana nielubiana a w pracy mnie upokarzaja gnebia i sie ze mnkie wysmiewaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mam psychiczna matke i ojca ,ojciec jej słucha jak cesarzowej.Jak z nimi mieszkałam matka cały czas mnie dołowała, nie pasowało jej że biore jedzenie do swojego pokoju, jak jadłam w kuchni tez jej nie pasowało ,patrzyła na mnie i wypatrywała jaką wadę u mnie wynaleźć i mnie za opiertolić.A to za chuda, a to za grba albo stanik nie taki albo co ja z włosami zrobiłam, komentarze na temat mojej cery, zębów, nie pasowało jej jak się ubrałam albo że jestem nieopalona, jak się opaliłam to że brzydko i za bardzo.Mówiła mi po co się zlęgłam i że jestem pasożytem, brużdżę jej życie,gdyby nie ja to byłaby szczęśliwa.Mój ojciec mówił na mnie jełop, lał mnie po łbie, kopał i patrzył z pogardą . Nie szło wytrzymać psychicznie, na szczęście wyszłam za mąż w wieku 20 lat i uciekłam z domu.Na początku było ciężko ale teraz wiedzie nam się dobrze , jesteśmy pracowici, mamy pomysł na życie z mężem choć na początku nic nie mieliśmy i zaczynaliśmy od zera. Najlepiej uwolnić się od psychola i wiadomo że na początku będzie jakoś ciężko ale inaczej nie da rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak chetnie bym sie uwolnila ,no ale tobie sie poukladalo jakos no i cale szczescie a ja jestem sama, nie mam gdzie pojsc i do kogo isc a jak poznalam faceta z netu to dawal mi na zycie tylko 50zl i porzucil w ciazy. wiec za wszystkie swoje oszczednosci musialam ciaze usunac, bo na dzien dzisiejszy bylabym w domu samotnej matki, ech brak mi slow wiem ze inni moze maja gorzej odemnie ale ja nie widze mojej sytuacji zeby rozwiazac jakos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odloz na wynajecie pokoju stancji na jeden miesiac. To bedzie okolo 600zl bierzesz wyplate i spieprzasz z domu. Na pierwszy miesiac ci starczy potem znajdziesz prace i bedziesz skromnie zyla ale w spokoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×