jak zaufać mężowi i dać druga szanse?

Witam. Jesteśmy małżeństwem od prawie 6 lat. W zeszłym roku na jesień wyprowadziłam się od męża, 30km od niego w rodzinne strony razem z córką. Od męża usłyszałam przez wiele lat wiele wyzwisk, upokorzeń w wielu przypadkach. Często był bardzo zazdrosny i czepiał się bzdur. Ostatni rok był tragiczny, oddalilismy się od siebie, nie rozmawialiśmy ze sobą w ogóle. Podjęłam decyzję o wynajmie. Pol roku mąż wojowal, widziałam żal z rozpaczą ale to mnie utwierdzalo coraz bardziej w tym ze to była najlepsza decyzja. Odbyła się sprawa o kontakty jego z córką i alimenty. Pozwu o rozwód do tej pory nie złożyłam. Od pewnego czasu mąż jest inny, twierdzi ze złość mu przeszła za to ze się wyprowadziłam właściwie po kryjomu, cały czas proponuje odbudowanie relacji, że się zmienił, nie będzie czepiał bzdur. Wczoraj powiedział ze pójdzie na terapię. Co zrobić?

Lecz się kretynko. Jak się wyprowadziałaś to mam nadzieję, że sąd uzna całkowitą Twoją winę i przyzna mu opiekę nad dzieckiem.

I zostaw go w spokoju, może pozna jakąś sensowną kobietę, która będzie też nową , nietoksyczną mamą dla waszego dziecka.

Alimenty bez rozwodu ?

Obowiązek dostarczania środków utrzymania, a w miarę potrzeby także środków wychowania (obowiązek alimentacyjny) obciąża krewnych w linii prostej oraz rodzeństwo; a także, przy spełnieniu określonych przesłanek, rozwiedzionego małżonka. Jednakże obowiązek pomocy (także mateialnej) w trakcie trwania małżeństwa wynika z kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Zgodnie z nim małżonkowie mają równe prawa i obowiązki w małżeństwie. Są obowiązani do wspólnego pożycia, do wzajemnej pomocy i wierności oraz do współdziałania dla dobra rodziny, którą przez swój związek założyli. Z obowiązku wzajemnej pomocy wywodzi się między innymi obowiązek pomocy materialnej. Ponadto oboje małżonkowie zobowiązani są, każdy według swych sił oraz swych możliwości zarobkowych i majątkowych, przyczyniać się do zaspokajania potrzeb rodziny, którą przez swój związek założyli.

Tak alimenty na córkę bez rozwodu są zasadzone

Córka najpierw Cię znienawidzi, a potem jak po sznurku powtórzy Twoją drogę życiową.

Licz się z tym ,że rozwód będzie z twojej winy.Albo w tą albo w drugą...stronę Nikt ci nie powie czy kochasz męża czy też nie :D