Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dzieci siostry męża wydają mi sie gorsze od naszych i od dzieci mojej siostry

Polecane posty

Gość gość

Na wstępie zaznaczam, żadne dziecko tego nie wie i nie daje im tego odczuc. Tamte dzieci mnie kochaja, poswiecam im uwage i nie dostaja gorszych prezentow. Wiec w rzeczywistości proble.u nie ma. Ale jest on w mojej glowie. Nie umiem tego zrozumiec****iszac tu mam nadzieje, ze ktos obeznany z ludzka psychika mi pomoze. Moj maz ma sioste, a ona trojke dzieci w wieku przwdszkolno- podstawowkowym. Niby madre, niby normalne ale jakos nie umiem ich kochac tak jak swoje (co zrozumiale) ale nawet tak jak dzieci mojej siostry(1 i 3 lata). Co bym nie porownala to mojej siostry dzieci lepsze. Ladniejsze wg mnie, madrzejsze jak na swoj wiek. A siostry meza dzieci nie sa harmonijnie zbudowane, wg mnie zbyt placzliwe i nadwrazliwe - np. dziewczynka 4 lata na widok zdechlej muchy dostaje histerii tak sie jej boi. U nas w rodzinie jest masa dzieci(mam licznych kuzynow i oni tez maja dzieci). Wszystkie dziexi u nas sa takie ogarniete i rezolutne a tamte niby duchowo mocno rozwiniete ale nie wiedza np skad sie bierze mieso. No ale jak widzicie te roznice to sa takie wyszukiwane na sile, by umoyywowac moje upodobanie, a tak naprawde jakie by tamte dziexi cudowne nie były to dla mnie sa jak obce. Rzecz jasna nikt o tyn nie wie, nawet maz i co ciekawe tamte dziexi za mna przepadaja. Ale w moich oczach zawsze b eda gorsze. Tykko czemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urwalo tytul, mialo byc "dzieci siostry meza wydaja mi sie gorsze od dzieci mojej siostry"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo nie są twoją rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli noe powinnam czuc sie winna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego tak jest? bo jesteś zwykła prostaczka z typu tych co u siebie belki nie widzą a u innych drzazge dojrza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mam podobnie. Problem jest tylko w mojej głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To u mnie jest gorzej bo ja nie lubię córki siostry ciotecznej (rodzonej nie mam). Wszystko mnie w niej denerwuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie tak, ze ja nie widze ich wad. Widze, ale i tak jakos wolr te dzieci z "moimi genami". Nawet jak nie mielismy jeszcze dzieci, a siostra meza juz tak, myslalam tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, w sumie to fajnie piszesz. Nie, że te dzieci takie czy owakie, tylko, że po prostu tak czujesz, jednocześnie nie dając odczuć dzieciom swojej niechęci. Ja mam taki odrzut od syna kuzynki. I nic na to nie poradzę. Wg mnie jest tępy, chamski i taki nierozgarniety.. No po prostu go nie znoszę, ale nie daję tego odczuć ani jemu ani kuzynce. Wam tylko piszę, i rozumiem, co czuje Autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×