gadacie glupoty ,ze faceci nie chca sie wiazac

Moj znajomy szuka ponad rok i znalezc nie moze(ma 33lata) ale w sumie on sie do zwiazku nie nadaje, bo nim rzadzi kto? Matka. Zadna tego nie wytrzyma jak ona we wszystko sie wtraca i synka chcialaby miec tylko dla siebie. Szkoda chlopaka.

to dziewczyne tez przyciągnie pewnie do siebie taką, ktora bedzie chciala nim rządzić

szkoda, ale jak on sie nie postawi to nikt tego za niego nie dokona/ ja nie chce miec faceta ktorego matka zyje. bedzie go szpuntowac i domagac sie wnukow. a ja dzieci nie chce, u mnie szanse maja faceci sieroty, max eurosieroty

On jest taki ugodowy wiec dziewczyna/kobieta mialaby z.nim dobrze.

w łozku tez taki ugodowy?

Jasne, matka winna. Oczywiście nie on, że na to pozwala. Taki biedny misio, poużalajmy się nad tą biedną 33-letnią maminsynkowatą pier.dołą

On powinien sie odciac od niej ale ona jest niezmordowana(zeby nie obrazic jej-walnieta). Powinien konkretnie jej powoedziec.

A nie wiem, zapytaj go. Skad mam wiedziec jaki jest? Mnie to nie interesuje. X Tak winna, bo wykorzystuje go jak tylko moze. Kazda sie wystraszy takiej mamuski. Potrafi przyjechac do niego bez zapowiedzi a on. zalozmy z kolegami i ona ich wygania.

mój dziadek ze strony mamy (czyli ojciec mojej mamy) tez był ugodowy (nawet chyba bardzo) w stosunku do mojej babci (ze strony mamy). Co ciekawe, dziadek pracował 40 lat w mundurze, ale nie miał mundurowego drygu, bo to babcia, czyli jego żona nim rządziła. Babcia rządziła kuchnią, domem, dziadkiem i jego pieniędzmi.

Kobiety, jak wy chcecie mieć normalnych, dojrzałych, odpowiedzialnych mężczyzn skoro od nich nic nie wymagacie? Kogo zawsze winicie za pierdołowatośc swoich misiów? Matki, byłe żony, narzeczone i może jeszcze koleżanki z podstawówki

Jak to nie wymagamy? Kiedys uslyszalam,ze za wiele wymagam. Jak powiedzialam, ze facet musi byc pracowity, czuly,miec wlasne zdanie,zaradny zyciowo,dbac o siebie(tak w normie)

gość dziś Tak winna, bo wykorzystuje go jak tylko moze. Kazda sie wystraszy takiej mamuski. Potrafi przyjechac do niego bez zapowiedzi a on. zalozmy z kolegami i ona ich wygania. xxx A on taka biedna sierotka i nie może się postawić? Wiesz po co mu związek? Żeby kolejna kobieta pokierowała jego życiem bo sam nie chce tego zrobić.

Mysle, ze po to mu zwiazek bo kijowo byc samemu.

Kijowo to związać się z niesamodzielnym maminsynkiem

No jednak jest samodzielny, pracuje ma swoj dom(nie dostal go od mamy). No ale moze lepiej jak jest taki jakby mial byc badbojem........

To po tym dziadku mam ładne, podatne, lekko kręcone włosy, gęste (choć w sumie odziedziczyłam po dwóch pokoleniach - po rodzicach i po dziadkach). Po tym dziadku lubie działke, przyrode, po nim jestem towarzyska (choć tak w miarę), po nim jestem rodzinna, po nim lubie gdzies pojechac cos zobaczyć, zwiedzić, po nim lubie czytać gazety. dziadek byl badzo pracowity, uczynny, pomocny, ugodowy, lubił dzieci, wnuki. Spiewał mi i innym wnukom piosenki, zabierał na karuzele, na sanki, do parku na hustawki, na wycieczki, w odwiedziny do dalszej rodziny. Uczył mnie tabliczki mnożenia, dodawania i odejmowania pod kreską, grał ze mną w państwa miasta, zabierał na wieś do rodziny na żniwa, do sadu, pokazywał jak drzewka szczepić. Zabierał mnie do lasu na jagody z moją kuzynką. Uczył mnie jeździć rowerkiem gdy byłam mała. Był ciepłą, dobrą osobą, łagodną, lubił opowiadac , wspominał czasy wojenne,potem pracę w mundurze. Był tez bardzo pracowity zawodowo i prywatnie - działka, sad, ogród, pole, żniwa. Uwielbiał warzywa, owoce - tak jak ja. Kochał ziemię, sadzić, podlewać , flancować, patrzył jak rośnie, komentował to. Próbował zbiorów prosto z krzaka na działce, częstowała, zawoził rodzinie. Był dobrym, pracowitym człowiekiem. Żył 90 lat (bez 3 miesięcy). Mój dziadek.

Zazdroszcze Ci dziadka, moj byl zlym czlowiekiem.

ma tylko 33 lata ostatnio nawinal mi sie 52 letni misio z mamusia nieatrakcyjna menda z kompleksem Edypa ktory bez konsultacji z mamusia nie zrobi ani jednego samodzielnego kroku ,zrzedliwa p*****la ktora zawsze juz bedzie samotnym gegala lysiejacym paskudnie co na starosc skutecznie odstraszy ostatnie grono ''znikomych wielbicielek''.

Mój dziadek miał dobry charakter, ale moja babcia chyba nigdy nie umiała / nie chciała go docenić. Babcia nie pracowała zawodowo, dziadek był dobry, uczynny i pracowity a babcia trochę taka zrzęda, często się o coś czepiała - czasem o pierdoły - np. czemu przywiózł pietruszkę z działki / albo innym razem - czemu nie przywiózł itp. :P

Jednak też lubię babcie do dziś. Oby żyła jak najdłużej.

babcia trochę taka zrzęda, często się o coś czepiała x Bo była kobietą a kobiety mają to wrodzone, zwłaszcza jeśli trafią do dobrego i spokojnego mężczyznę.