Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość welle

czy to ma sens?

Polecane posty

Gość welle

witam, dlaczego tu o tym pisze bo to chyba kobiety będą wiedziały najlepiej czy jest sens, większość facetów mówi daruj sobie, długo by opowiadać historie tego związku, wzloty i upadki, radość i smutek, pełna czułość i obojętność. ale do rzeczy jak to się mówi kontrola podstawą zaufania w związku, jedni mówią tak inni mówią chore. Prywatność się każdemu należy. ale jaka prywatność? po kilku burzliwych miesiącach w których to chłód zapanował postanowiłem sprawdzić jak wygląda prywatność osoby, którą kocham. W każdej rozmowie zapewniała, że nic się nie dzieje że trochu się nie układa. Więc po rozmowie z fachowcami założyłem system monitorujący mój samochód. Co się okazało, otóż to nic się nie dzieje to było szokiem dla mnie, moja ukochana osoba dzwoniła do swojego kolegi z pracy i klasycznie teoretycznie się słownie kopulowali, akcja scenariusza słownego niczym opisanie pierwszego lepszego z brzegu filmu dla dorosłych, mało tego w rozmowie ze siostrą przyznaje się do zdrady i, że ma wyrzuty moralne ale nie względem mnie tylko względem moralności bo zacytuje "bzykła gówniarza" finał sprawy oczywisty - aut. ale jak to w miłości bywa wybaczamy sobie nie jedno, każdy popełnia błędy nikt nie jest święty. choc wybaczas ie ciężko to zapomnieć hmmm próba naprawienia sytuacji, rozmowy, deklaracje, kolejne wzloty i upadki, ale co należało by powiedzieć telefon ukochanej to twierdza nie do zdobycia. wiecznie wyciszony bez wibracji. Moja praca polega na częstych wyjazdach, wiec dzwonienie jest rzeczą naturalną, dzwoniąc po pracy wiecznie zajęte, jak się wszczeliłem to znów non stop ktoś dzwonił i przerywaliśmy rozumowe i tak w kółko, wracam telefon milczy, pytam o co chodzi? odp - ale to przecież ja dzwonię do kogoś. Mało tego wyjścia mojej ukochanej to swoista komnata tajemnic, wydusić gdzie idzie to jak trafić szóstkę w totka, luźne zdanie tylko rzucone - na piwo z koleżankami. o której wrócisz? odp - to zależy jak będzie. poznanie znajomych ukochanej mi osoby graniczy z cudem, choć moich zna. Nie wiem jak u Was kobiety to wygląda, ale dla mnie rozmowa to dialog, gdzie będąc z kimś opowiada się to i tamto. o problemach, o pracy o znajomych, o widzianych rzeczach. Nasze rozmowy wyglądają tak - ja, mówię i opowiadam wszystko, a z drugiej strony cisza. Pytam jak w pracy? odp - fajnie, cięzko, dużo pracy, klientów dużo i tak na zmianę. gdziekolwiek nie wyjeżdżaliśmy telefon max wyciszony, jakiekolwiek sprawdzanie czegokolwiek w sieci tylko z mojego tele - argument - masz bezpłatną siec. oprócz rozmów przez telefon z rodziną i dzieckiem byłem świadkiem jednej przebieg -no co tam? -nie wiem -nie wiem - Aha (potwierdzające) nastało kolejne rozstanie, nie wytrzymałem tego bo to chore, po całej "aferze" z seks telefonem i zdradą dalej jest to samo mimo wszystko kocham ją, ale czy to ma sens kolejny raz próbować dotrzeć do niej? jak to Waszymi oczami kobiety wygląda? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem Ci że przeczytałem wszystko i pocieszył mnie twój tekst, myślałem że nie ma bardziej naiwnych ode mnie, żadnego sensu. zakończ to bo z czasem będziesz bardziej cierpiał tylko.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×