Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Cytrynka270

Trudno mi byc w zwiazku

Polecane posty

Gość Cytrynka270

Moze ktos pomoze :D Mianowicie ciezko mi byc w zwiazkach poniewaz gdy jestem zakochana to jestem bardzo monogamiczna i szanuje mojego partnera. Jednak widze, ze wiekszosc par ma do takich rzeczy luzny stosunek. Np. moja kolezanka gada ze swoim chlopakiem, z ktorym aktorem sie by przespala, a on opowiada, z ktora aktorka. I razem sie smieja. Niestety ja w tym momencie bym chyba wyszla z domu w zlosci. Nic na to nie poradze tak juz mam. Albo kolezanka jak nie bylo jej chlopaka mowi: ze temu i temu koledze to by zrobila to i to , a ja troche sie na nia wkurzylam, ale w sumie tez nie moge moralizowac ludzi. Niestety nie wiem jak zmienic swoje podejscie do tych spraw i jest mi z tym ciezko. Raz chlopak mojej kuzyki poprosil inna dziewczyne do tanca. Moja kuzynka na luzie, a ja sobie pomyslalm - no coz jak bym to byla ja to koniec zwiazku. Wiem ze to glupie i najsmieszniejsze dla mnie jest to, ze tylko w tych sprawach jestem wymagajaca, w innych rzeczach jestem bardzo liberalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie dlatego, ze jestes wymagajaca. ty jestes zaborcza i myslisz ze zwiazek to wylaczne prawa do drugiej osoby. No niestety, bedzie ci ciezko stworzyc zwiazek, bo wszedzie bedziesz weszyc zdrade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cytrynka270
hmm no coz. W innych sprawach taka nie jestem. Jak np. chlopak by nie chcial sie ze mna widziec pare dni to nie mam z tym problemu, albo ze ma kolegow, czy swoje zycie itd. Ale z tym tematem tak jest. Niestety tak juz mam zle sie z tym czuje. Chcialabym to zmienic. Poza tym skoro ja jestem uczciwa to czemu nie mam prawa miec jakis wymagan w druga strone? Nie wiem jak wyzbyc sie tej cechy charaktery. Dla mnie fizycznosc to po prostu wielka sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nie możesz być zazdrosna o to, że Twój chłopak zatanczy ze swoją kuzynką na weselu... zbyt luźne podejście i rozmowy pisałaś nie są ok, ale to już przegięcie w drugą stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cytrynka270
Jak moj byly np. wyjedzal gdzies, to nie myslalm, ze mnie zdradza, nawet przez chwile nie mialam takich mysli, albo jak byla zajety i pare dni nie dzwonil , nic mi to nie przeszkadza. Ale powyzsze sprawy to dla mnie wielka rzecz. Nie wiem skad we mnie sie to wzielo... Jak bylam nastolatka taka nie bylam. Moj chlopak z tamtego okresu mial zdjecia jakis modelek na telefonie itd. - Nie przeszkadzalo mi to. Jednak z czasem zmienilam sie, juz jakos osoba dorosla. Nie bardzo wiem co to uaktywnilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cytrynka270
morning_coffe ale Ty mnie zle zrozumialas. Chlopak mojej kuzynki ( nie moj chlopak) zatanczyl z ich wspolna kolezanka wolnego i do tego ja przytulal. Jego dziewczyna nie miala z tym problemu, ja bym miala. Nie wiem czemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cytrynka270
Bardzo bym chciala zmienic podejscie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie, doczytałam potem. Zależy jak to wyglądało. Nie miałabym nic do tego, żeby mój (potencjalny póki co :P) chłopak zatańczył z koleżanką i nawet ją objął, chyba, że naprawdę zaczęliby się zachowywać w tym tańcu jak para.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cytrynka270
Tylko co teraz zrobic. Przeciez musi byc jakis sposob by zmienic podejscie... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×