Nie pojmuje fenomenu piłki nożnej....

Stado prymitywnych kolesi biegających za piłka i zarabiających za to miliardy, i motłoch co zarabia grosze na produkcji czy gdzieś patrzący na to i podniecajacy się tym jakby działo się cos ważnego w ich życiu, a większości z nich nie stać nawet na najtańsza norę. Czy to fanatyzm tego rodzaju jak u katolików i mocherow co chodzą na msze? Msza u moherow to jak mecz dla fanatyków piłki nożnej, podobne pranie mózgu i oglupianie.

Masz jakieś hobby?

Mam dużo pasji i rozumiem ze piłka tez może być hobby ale nie pojmuje tego ze ktoś biedny kogo nie stać nawet na najtańsza norę ogląda tych prymitywow co za jeden mecz nawet jak przegrają maja milion i podnieca się tym jakby działo się cos ważnego w jego życiu

Rzeczy są warte tyle i ludzie są gotowi za nie zapłacić. Czyli kopanie piłki przez prymitywnych kolesi jest warte grube miliony. Tak to jest i twoje obrażanie się na ten fakt, niczego nie zmieni. Co najwyżej tobie popsuje humor. A po co ci zepsuty humor?

Autorko mam dokładnie takie odczucia jak Ty. Na świecie jest mnóstwo utalentowanych ludzi, którym nikt nie zapłaci godnych pieniędzy a tutaj kopacze piłki, prymitywni i przygłupi bujają się i kupują drogie szmatki swoim Karynom.

Uwazam dokładnie tak samo. Jest wiele innych dyscyplin sportu, duzo ciekawszych i wymagajacych wyjatkowych zdolnosci oraz inteligencji, gdzie sportowcy sa opłacani duuuzo słabiej i wzbudzaja duzo mniejsze zainteresowanie tłumu. Np. lekkoatletyka, zeglarstwo, pływanie i wiele innych. Mysle ze fascynacja piłka nozna dotyczy przewaznie prostych chlopów o niskich lotach umysłowych, waskich horyzontach myslowych, którzy lubia walnac sie na kanape i popijajac piwska gapic sie w ekran, klepiac sie po tłustych brzuchach.

12:22 dzięki za zrozumienie bo większość ludzi zaraz pluje jadem. Nie chodzi o to ze zazdroszcze komuś pieniędzy ale o to ze ten biedny motłoch co nie stać ich na mieszkanie, zarabiają grosze, oglądają te mecze i jaraja się tym, tego nie rozumiem

12:26 zgadzam się z Toba. Mój facet to taki prymityw właśnie, piłka, piwko, zarabia malo, nie stać go na mieszkanie a jara się piłka i piłkarzami...

Gościu z 12:26 - czy piłka nożna jest bardziej czy mniej ciekawa od żeglarstwa to kwestia gustu. Chyba jednak ciekawsza skoro przyciąga na stadiony i przed ekrany miliony kibiców. Sa chętni sponsorzy, który chcą za to płacić miliardy i to się nie zmieni, bez względu na to, jak bardzo będziecie się pluć. ;) Uwielbiam piłkę nożną, kiedy mój ulubiony klub wygrywa, jestem niemal w euforii, kiedy przegrywa, jestem w stanie nie spać pół nocy. W przeciwieństwie jednak do autorki, jestem w stanie zrozumieć, że ludzi pasjonują różne rzeczy. I - autorko, uwaga - na msze też chodzę.