Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kojo27

Znajomi, którzy ciągle zaciskają pasA

Polecane posty

Gość kojo27

Witajcie, mam znajomych, którzy żyją według absurdalnych wytycznych "zarabia się po to by odkładać" jeżeli serwuje się im pytanie: na co odkładać? udzielają odpowiedzi: żeby mieć finansową poduszkę bezpieczeństwa. Jak dla mnie jednak się w tym zatracili. Otóż mają mieszkanie własnościowe, które wyremontowali uzbierane kosmiczne oszczędności ok. 40-50 tysięcy w czasach finansowego prosperity, ale dziś "musieli" rzekomo obniżyć stopę życiową. A więc zmienili pracę z poborami powyżej średniej krajowej na rzecz mniej stresujących i tym samym gorzej płatnych. On pracuje dziś za najniższą krajową, ona jest na stażu za 1000 zł. Normalny człowiek nawet nie szczypałby się na oszczędności rzędu 200-300 zł/msc tylko niedobór finansował z uzbieranych wcześniej oszczędności. Oni natomiast mają irracjonalną ambicje, aby żyć jak lumpy, aby coś odłożyć i tym samym miesiąc nie był stracony. Dla mnie zamiast niedojadać, używać tylko darmowej wody z oligocenki korzystniejsze dla psychiki byłoby te 200-300 przeznaczyć na urozmaicenie życia - np. nocka w hotelu w celu urozmaicenia pożycia z kolacją na mieście, kino, teatr, jakiś wypad ze znajomymi. A tak nawet na kawę nie da się ich zaprosić, no bo to przecież takie koszta (z 10 zł max), a oni MUSZĄ ODŁOŻYĆ. Czy to nie jest masakryczne podejśćie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wypijcie kawę w domu - taniej wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy żyje jak lubi, tez mam znajomych którzy 3 mieszkanie kupili by była inwestycja. Jedzą chyba normalnie ale nigdy nie byli na wakacjach,imprezach, nie wychodza nigdzie. Dla nich to ja jestem debilem bo się cale życie bawię (tzn żyje normalnie) kupuje co chce itd. Tyle ze ja bede miał co wspominać na emeryturze a oni pewnie beda się chwalić ze zainwestowali na zapas w piękny nagrobek ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur303030030330
Bedziesz wspominal na emeryturze ale w domu opieki... Mysla o przyszlosci, o swoich dzieciach bo pewnie one maja ostatecznie te mieszkania otrzymac. A ty co? W wieku 30+ dalej bez wlasnego mieszkania i samochodu? Podejrzewam, ze gdyby skladki emerytalne nie byly obowiazkowe to tez bys ich nie placil tylko zyl chwila, a pozniej na starosc wegetowal. Wielu jest teraz takich co wlasnie nie mysla o przyszlosci, nie odkladaja kasy, w konsekwencji biara kredyt i staja sie niewolnikami na reszte zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×