Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

problemy z żoną panie poradźcie coś

Polecane posty

Gość gość

forum typowo kobiece więc zapytam was drogie panie o rade, jesteśmy z żoną 5 lat po ślubie, do zeszlego roku było wszystko dobrze, nawet bardzo dobrze, zdecydowaliśmy sie na dziecko na początku 2016 urodził się nasz syn, żona miała ciężki poród, byłem z nią cały czas, po porodzie wprowadziła sie na 2 tyg jej mama, wszystko było ok, ja staram się jak moge, wstaje w nocy kiedy trzeba, ja kąpie małego od samego początku, żona nie chciała karmić piersią więc od początku butelka, od początku pomagam jak mogę, ale pracuje więc wychodze z domu o 8 wracam o 17,30,od samego porodu mówiła że kiedy skończy jej się macierzyńskie nie chce wracać do pracy (dobrze zarabiam)ale ostatnio mały ma ponad rok, ,chodzi wszędzie go pełno, ona diametralnie się zmieniła, krzyczy na niego, kiedy zwróciłem jej uwagę żeby nie krzyczała na dziecko nawrzeszczała na mnie żebym sam się swoim dzieciakiem zajmował że skoro chciałem dzieciaka to mam się zajmować i dać jej spokój, że ona ma dość i mnie i dzieciaka, próbowalem z nią pogadać że może do jakiegoś psychologa byśmy poszli że może ona poprostu jest zła bo siedzi z dzieckiem, ale nawrzeszczała tylko na mnie że nie jest wariatką i nigdzie nie pójdzie,wcześniej wszystko było ok, bawiła się z małym, przytulała całowała, wspólnie zawsze chodziliśmy na spacery, a teraz kompletnie nie ma do niego cierpliwości, wrzeszczy na mnie, wrzeszczy na niego, na spacery chodze sam, czasem zastanawiam się co się dzieje w domu jak mnie niema - tzn wiem że jest dobrą mamą dba o niego i kocha go, ale mam dosyć tych wrzasków, ostatnio podczas kłótni wykrzyczała że ma dosyć bycia matką, że ma dosyć i chce wyjechać na tydzień do siostry, (akurat kiedy mam dostać urlop)i że ona tam chce jechać sama, a ja mam zostać z dzieckiem, boje się że to koniec, dlaczego ona tak się zachowuje do cholery??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może znudziło jej sie bycie matką, a to że macie dziecko to twoja decyzja czy wspólna?? bo z tego jak się zachowuje to raczej niezbyt chciała mieć dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie obraź sie ale jakaś nienormalna jest twoja żona chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję, moze macierzyństwo ka przeroslo. Niech wyjedzie i odppcznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może po prostu jest zmęczona. W sumie nie bylam z dzieckiem tak dlugo a też miałam potrzebę wyjść, zebrać myśli. Ma dziecko nie krzyczalam, ale uciec na chwilę to było moje marzenie. Poszlam do pracy na kilka godzin i odzylam. Może Twoja zona potrzebuje odskoczni od domu, może właśnie taki wyjazd dobrze jej zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę pozwolić jej jechać samej...wygada się, wypłacze, pośmieje się, zmieni na chwilkę środowisko i osoby, powinna wrócić w normie. Potem może Pan pogadać z jej siostrą, może ona też coś doradzi... Dzieckiem może też zająć się tata. Żona może mieć depresję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest na tym etapie że macierzyństwo ją przerasta, dostała doła, jest zmęczona i tyle. Daj jej odetchnąć, niech wyjedzie, zorganizuj swoją matkę do dziecka czy jakąś inną pomoc, ale daj jej pobyć samej. Nie każda kobieta jest matka polka ochoczo niańcząca swoje potomstwo 24/24 dopóki nie skończą studiów a często i dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuje paniom za porady, oczywiście że rozmawiałem z jej siostrą, próbowałem ją poprosić żeby z nią pogadała, sama ma 2 dzieci więc pewnie ją rozumie,mówiła że gadała z nią i ona tęskni za czasami kiedy byliśmy tylko we dwoje. ok niech jedzie tylko martwi mnie to wyżywanie się na dziecku, krzyczy na niego , ani go nie przytula ani nic, pozatym to nie do końca jest tak że ona całymi dniami siedzi z synem, czasem raz lub 2 w tyg 2-3 godzinki jest u teściowej, w soboty jak chce iść do koleżanki czy gdzieś ja siedze w domu, nie jest to problem żeby se na pare godzin wyszła do koleżanki czy do fryzjera, i zazwyczaj w soboty se wychodzi ale chodzi o to że ona nagle zaczeła tak się zachowywać jakby żałowała że urodziła dziecko i mówi o nim -twój dzieciak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dla mnie to depresja, współczuje ci autorze, szkoda dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wez dzieciaka na dluuugi spacer kilka godz albo caly dzien,niech zateskni,pojedz z nim gdzies nie mow zonie o swoich planach ,powiedz tylko ze bierzesz go na wycieczke ale nie mow o ktorej wrocisz .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana345
To nie jest normalne zachowanie :-( Dziecko jest jeszcze małe, śpi w dzień. Pan wraca po południu, pomaga. Do licha czym ona jest tak umęczona? Bo pobiega trochę za synkiem, ruch jest wskazany. Proszę się nie obrazić ale Pańska żona jest poprostu leniwa. Wysługiwała się Panem od początku, kąpanie , karmienie, wstawanie w nocy gdzie później rano musiał Pan wstać do pracy a ona mogła sobie spać razem z dzieckiem. Piersią też karmić jej się nie chciało,bo musiałaby wstawać w nocy a tak to Pan to robił. Depresję poporodową kobiety dostają tuż po porodzie a nie po roku. I do tego to wyżywanie się na dziecku:-( Ja na Pana miejscu spakowałabym osobiście jej walizkę i wysłała na tydzień do siostry, niech sobie wszystko przemyśli, nie dzwoniłabym pierwsza. Myślę, że przydałby jej się zimny prysznic na otrzeźwienie. Skoro tak bardzo przeszkadza jej dziecko, to po co zachodziła w ciążę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze zmęczenia też można wpaść w depresję. Poza tym jeśli zaczeła krzyczeć na dziecko i używa słów "twój dzieciak" to znaczy ze organizm włączył mechanizm obronny przed czymś czego zapewne sama się nie spodziewała. Może ma słaby instynkt macierzyński, może dziecko jest nadpobudliwe i całkiem możliwe że obecnie przeżywa niechęć do małego bo odebrał jej coś z czym trudno się jej pogodzić. Dziecko co prawda jest naturalną konsekwencją małżeństwa miłości itd, ale może jeszcze nie była gotowa na taki kierat. Bo taka jest prawda, dziecko to kierat, wszystko się w kobiecie zmienia, nawet sposób widzenia świata. Niektóre kobiety wchodzą w to płynnie, inne potrzebują czasu na dostosowanie, a jeszcze inne wolą pozbyć się balastu. Moim zdaniem żona autora jest pośrodku i aktualnie walczy z tym co jej życie przygotowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żona nie zatęskni za dzieckiem:-) Będzie cieszyła się, że ma go z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kierat z jednym dzieckiem? Naprawdę śmieszne:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno nazwać twoja żonę kobieta to po pierwsze a po drugie nie przetłumaczysz jej bo nie zrozumie. Albo rozwód albo trzymać ja krótko i czekac az jej kiedyś przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
UWAŻAJ, ABY DZIECKA NIE ZABIŁA...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana345
Ja na Pana miejscu w trosce o bezpieczeństwo swojego syna zamontowałabym ukryte kamerki w domu. Jeżeli żona w Pana obecności wydziera się na syna, to nie wiadomo co robi jak jest sama z nim w domu. Ona nie zachowuje się normalnie :-( Nie można tłumaczyć tego zwykłym zmęczeniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie było w pobliżu normalnych, uczuciowych kobietek? Skąd takie monstrum wytrzasnąłeś? Waśniewska, matka zamordowanej Madzi prawie...teraz wysterylizuj, bo przy następnym dziecku nie masz życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana345
Dobra, kochająca mama nie wrzeszczy na swoje dziecko, zwłaszcza na takiego maluszka, który nic z tego nie rozumie, tylko czuje strach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestańcie autora straszyć. W naszym kraju przyjęło się od pewnego czasu, a dawniej wcale tak nie było, że dziecku trzeba się poświęcić bez reszty, matka ma siedzieć w domu i wychowywać zapominając że w ogóle jest jeszcze kobietą. Bardzo mylny pogląd i niestety rozwijający się w nadmiarze również dzięki nagonce medialnej pokazujące najbardziej demoralizujące przykłady. Zona autora widocznie nie jest automatem zaprogramowanym na całkowite poświęcenie dla dobra wychowania dziecka i ma do tego prawo. A wy od razu podciągacie ją pod bezduszną patologię. Jeśli szuka równowagi pomiedzy byciem matką a pozostaniem pełnowartościową kobietą, też ma do tego pełne prawo. Nie wpychajcie nikogo na siłę w krainę macierzyńskiego szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autor, absolutnie nie staram się jej bronić, ale dotychczas była miłą, kochającą i troskliwą mamą, poprostu od jakiegoś czasu zachowuje się jak nie ona, ma wszystkiego dość itd, myśle że nie zrobiłaby synowi krzywdy ale mimo wszystko te kamerki to dobry pomysł, jeśli chodzi o komentarz skąd ją wytrzasnąłem, studiowaliśmy razem zawsze była wrażliwą spokojną kochającą osobą, postaram się porozmawiać z jej siostrą żeby namówić ją na psychologa, wszystko się teraz posypało ale to moja żona kocham ją i chce żeby było jak wcześniej, ale w tej sytuacji to syn jest dla mnie priorytetem i jego bezpieczeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana345
To ona sama wepchnęła się w krainę macierzyńskiego szczęścia, nikt jej dziecka nie podrzucił... Co kobiecość ma do wrzeszczenia na bezbronne dziecko? Tylko patologiczni rodzice wrzeszczą na dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żona nie zatęskni za dzieckiemusmiech.gif Będzie cieszyła się, że ma go z głowy. x mylisz sie,bedzie sie cieszyla przez kilka godz ale pod koniec dnia juz bedzie jej dziecka brakowalo.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana345
Najgorsze jest to, że " chorzy" ludzie nie dostrzegają problemu i nie dają namówić się na wizytę u psychologa. A z tego co Pan pisze, to niełatwo będzie ją na taką wizytę namówić... Mój mąż jak miał problemy, stany przed depresyjne, to ja sama poszłam na wizytę do psychiatry żeby dowiedzieć się jak mogę mu pomóc. Ja na Pana miejscu zrobiłabym to samo zwłaszcza, że przedtem żona zachowywała się normalnie. Trzeba koniecznie jej pomóc, może to jakieś wypalenie, załamanie nerwowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile ona ma lat? Wyjazd to jedyne wyjście dla niej. Ochłonie i zastanowi się . W innym otoczeniu sprawy nabierają innego koloru. Może patrząc na dzieci siostry zrozumie co ma cennego i zatęskni. Nie dzwoń pierwszy,niech ona inicjuje każdy kontakt. Może to nie depresja ale zmęczenie na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są osobowości które muszą odpoczywać co jakiś czas od obecności codzienniej innych ,dziecka non stop bo inaczej zeświruja więc jak chcesz żeby było dobrze wypuszczaj ją sama żeby się oderwała od tego,jak będziesz utrudniać będzie piekło w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i absolutnie nie każ jej jak doradzają ci tu głupie baby,że się obrazisz że nie zadzwonisz że zimny prysznic ,po prostu bądź jak przyjaciel który to rozumie że co jakiś czas musi odpocząć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodzi o to ze ma ja ukarać brakiem kontaktu a cierpliwie zaczekać na to kiedy ona będzie gotowa...inaczej ona może pomyśleć,że nawet w czasie wyjazdu nie ma spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana345
Sama jesteś głupia baba :-) Ostatnio był temat jak mąż kłóci się z żoną w obecności kilkuletniej córki. Od razu było zostaw go, wyprowadź się bo to jest psychopata, zniszczy psychikę dziecku, patologia, niech idzie na terapię. A tu kobieta wrzeszczy na roczne dziecko, na męża. I co ? Biedna, zmęczona tym kieratem, musi odpocząć, odnaleźć swoją kobiecość, na pewno ma depresję. Cóż, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz, ze "wszedzie go pelno a ty jej zwrociles uwage by na niego nie wrzeszczala" i sie dziwisz, ze ona ma dosc i dziecka i ciebie ? Czlowieku, a posiedz ty w domu przez osiem dni SAM z dzieckiem ktorego wszedzie pelno, a potem pomysl, ze zona twoja tak siedzi z tym dzieckiem przez PONAD rok, a POTEM szukaj pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×