Pielęgniarka zwykła czy dziecięca? Pomóżcie.

Mam dość nietypowy problem. Mieszkam w Niemczech,mam 29 lat, jestem mamą 2 dzieci (córka 7 lat,syn 2). Niedługo moje młodsze dziecko idzie do przedszkola,a ja chciałabym w końcu pójść do pracy. Oczywiście pracowałam już wcześniej,język znam,więc nie jestem "zielona". Poważnie zastanawiam się nad zawodem pielęgniarki; tutaj nie potrzeba do tego studiów, jest tzw. Ausbildung i trwa 3 lata, jest to nauka połączona z dużą ilością praktyk, miesięcznie dostaję wynagrodzenie ,chociaż nie są to kokosy,ale 700-1000 euro miesięcznie na rękę jest. Oczywiście po ukończeniu Ausbildungu mogę pracować w zawodzie i wtedy pensja jest wyższa. ;) Moje pytanie do was: tak szczerze,jak wygląda praca pielęgniarki? Wiem,ze jest ciężka i często niewdzięczna. Tutaj można się kształcić na "zwykłą" pielęgniarkę,czyli do osób dorosłych lub na pielęgniarkę dziecięcą (nie mylić z położną) i wtedy pracuje się wyłącznie w klinikach/przychodniach dla dzieci. Co o tym myślicie? Może macie jakieś spostrzeżenia,rady? Chętnie poczytam. :) P.S. Moim marzeniem było zostać położną ,ale niestety najbliższy ośrodek kształcenia w tym zawodzie jest 80 km ode mnie,a to dla mnie za daleko. :(