Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to nerwica

Polecane posty

Gość gość

Mam 27 lat i dwoje wspaniałych dzieci. Jeden synek ma prawie 2 latka a drugi niecałe 3 miesiące. Problem skupia się na tym starszym. Od kiedy pamiętam panicznie sie o niego boję. Właściwie na nic mu nie pozwalam. Większy problem zaczął się koło 14msc kiedy zauważyłam że nie rozwija się tak jak rówieśnicy i podejrzewają autyzm. Byłam u wielu specjalistów ale nikt na obecną chwilę nie dał nam diagnozy. Synek nie mówi i jest według mnie sporo w tyle za rówieśnikami. Nikt z mojego otoczenia jednak tego nie widzi. A ja się boję. Codziennie, panicznie się boję że coś mu się stanie. Obserwuje go ciągle i wylapuje najmniejsze nawet tiki i szukam objawów chorob i schorzeń. Widziałam już siatkowczaka oka, padaczke, autyzm, zanik miesni. Codziennie krzycze na męża że coś źle robi, że nie widzi co się dzieje. To mnie zabija. A jemu niszczy życie. Bojw się go puścić gdziekolwiek. Ciągle na niego patrzę. Mój młodszy synek na tym traci. Boję się że jak pójdę na terapię to ona tylko uśpi moja czujność. Mam 100 procentowa pewność że synkowi coś jest ale nie wiem co i nie umiem znaleźć. Boję się że coś mu się stanie a ja nie będę umiała mu.pomóc. codziennie płacze gdy na niego patrzę bo czuje się jakby miał mi go ktoś jutro zabrać. Jakby zostało nam mało czasu. To straszne. Boję się że się zakrztusi, utopi w kąpieli. Gdy ma jakies tiki to od razu widzę padaczke. Szukam w internecie filmów o chorych dzieciach. Oglądam te o dzieciach które zmarły. Ja nie mam już siły...gdy ma gorączkę ja czuję fizyczny ból. Trzęsa mi się ręce, jestem nerwowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego ja bd miala tylko jedno dziecko. Tez sie o swoje martwie na kazdym kroku, na szczepieniach placze. Ale Bogu powierzylam wszystko i jest ok. Nerwowa jestem bo maz zamiast mnie odciazyc woli jechac do kolegow :-( wspolczuje Ci. Pomodl sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×