błagam Doradzcie

Jestem mloda dziewczyna mam 25 lat mam faceta ma 30 lat ... jestesmy ze soba 3 lata. Od 4 miesiecy mamy kryzys nie umiemy się dogadać częste kłótnie sprawiły że oddalilismy sie od siebie każdy na swoje zycie.. ja przestaję tęsknić przestaje chyba kochać .. boję się tego uczucia pragnienia czegoś nowego brak mi romantyzmu dotyku ... najlepsze i najgorsze jest to ze mamy roczną córkę .. weszłam na czat popisać sobie zaczynam czuć wtedy coś innego narzeczony się nie stara... ostatnio przylapalam go na pornosach podobno i facetów to normalne ale ma mnie gdzie jestem dość perwersyjna co do łóżka i nigdy nie odmawiam bo sama uwielbiam seks zawsze uważałam że jest udany... rozważam odejscie od niego ale nie chce robić tego córce ... przestałam być szczęśliwa przy nim mimo że nie jest jakimś gburem... przestał i mnie zabiegać rozmawiać rozmawialiśmy o tym nie jeden raz ... może nie tyle proszę o radę co musiałam się anonimowo wygadać... Za p3wn3 będę głupie komentarze ale na tym forum to norma , nie liczę na to ze ktoś napiszę biedactwo bo wiem ze źle robię nawet czatujac ale brak mi tego wszystkiego... dzięki za każdą odpowiedź..

Czatujac z jakimiś gachami, którzy tylko czyhają na takie ofiary jak Ty niczego nie osiągniesz. Porozmawiaj że swoim facetem i wyjaśnij co Cię boli. Jak juz rozmawialas i nie przynosi to skutku, postaw mu ultimatum. Jak nie pomoże rozstan się i wtedy dopiero szukaj nowych wrażeń. W przeciwnym razie będziesz zwykłą puszczalska.