Gość gość Napisano Listopad 24, 2017 no to mowie ci ze sie z toba spotkam meluzyna co ty na to? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Meluzyna1 0 Napisano Listopad 24, 2017 A z daleka jestes? :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Meluzyna1 0 Napisano Listopad 24, 2017 ...no i przede wszystkim ja nie szukam krotkotrwałych wrażeń i przelotnych znajomości. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 24, 2017 Może być długotrwałe roochanko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 24, 2017 a jak dlugotrwale Cie interesuje? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 24, 2017 do śmierci Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 24, 2017 sss Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 25, 2017 23;19 No i co z tego, jakby ojciec dziecka zmarl to to dziecko tez by sie wychowywalo bez ojca.Jak facet odchodzi bo ma inna kobiete to co np powiedziec dziecku hej tatus odszedl do innej baby zostawil nas a co z kobietami co sie zapladniaja przez in-vitro. Niezawsze jest w zyciu tak jakbysmy chcieli a egoista jest kazdy z nas przeciez ty ani Hanka nie przyjda sie zapytac czy mojemu dziecku nic nie brakuje a jedyne czego moze brakowac to brak ojca i to nie-zawsze z kobiety winy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 25, 2017 Podajesz skrajne przykłady, które większości nie dotyczą. Jesteś podłą egoistką i tyle. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 25, 2017 17:06 chodzi o punkt wyjścia . Tak to w ogóle nic nie byłoby warto. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 26, 2017 wolny kawaler 28 lat śląsk jest jakaś z okolic? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 26, 2017 18;18Ty jestes egoistka skoro nic nie rozumiesz zycie pisze rozne scenariusze a pozatym kazdy ma prawo zyc tak jak chce i robic co sie chce durnoto. Zaloze sie ze we wiekszosci tutaj osob piszacych macie jakas kochajaca rodzine matke ojce siostre czy tam brata przyjaciol znajomych tylko niemacie faceta a ja nie mam kompletnie nikogo i tego niejest wstanie nikt zrozumiec dlatego chce miec to dziecko. Zeby kogos zrozumiec to trzeba najpierw znalez sie w takiej czy podobnej sytuacji a potem wyzywac od egoistek.Skoro tak bronisz dzieci to dlaczego nie wspomozesz tych z domu dziecka przeciez tam niemaja ani ojca ani matki a tez musza zyc? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki Napisano Listopad 26, 2017 Obawiam się że mieć dziecko, żeby miał ktoś nas wspierać to jedno z najbłędniejszych założeń, to rodzice mają być wsparciem dla dziecka, a nie na odwrót. Potem dziecko wkroczy w wiek buntu i będzie ci pokazywać jak mało ważna dla niego jesteś, a potem wyprowadzi się z domu i dopiero będziesz szczęśliwa... To wszystko już zalatuje toksyczną relacją. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 26, 2017 Kup sobie kretynko psa albo kota, dziecka to nie zabawka do zaspokajania swoich potrzeb. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 27, 2017 Pies albo kot do mnie nie przemowi a tez trzeba nad tym chodzic dbac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 27, 2017 17;45Na poprzedniej stronie pisalas ze niezawsze w zyciu ukada sie takjakbysmy tego chcieli pragneli a teraz raptem odradzasz decyzji wez sie zastanow nad soba. Dziecko moze mi cos dac i ja moge temu dziecku tez cos dac to milosc obupolna a jak dorosnie i pojdzie w swiat zawsze mozna sie odwiedzac to nie Ameryka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 27, 2017 Jak można chcieć skrzywdzić dziecko brakiem ojca, to podłe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki Napisano Listopad 27, 2017 Pewnie że nie zawsze tak, jakbyśmy chcieli, ale nie w mojej naturze jest dążenie po trupach do celu. W naturze wielu innych ludzi już tak :) Moim zdaniem dziecko nie jest po to, aby zaspokojać nasze deficyty. Dziecko powinno być z miłości dwojga ludzi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 27, 2017 Pewnie ze dziecku bedzie przykro z powodu braku ojca no ale co ja za to moge ze kandydatow brak a chec posiadania milosci jest i to jest silniejsze odemnie zaden kot ani pies tego niezastapi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 27, 2017 Dziecko z milosci tak jest owocem milosci no ale niestety czasem jest pomylka wydaje nam sie ze to jest wielka milosc ze z tej milosci mamy dzieci a potem facet jak to facet mowi jak suka nieda to pies nie weznie bo oni tylko penisami kochaja rozumieja wiec milosc taka czysta to jest na filmach a nie w zyciu gdzie sa problemy klotnie choroby.A jesli jest taka milosc od faceta to widocznie nie dla mnie i ja sie nigdy z tym nie pogodze.Mam charakter taki typowy koziorozec ze po trupach powoli a do celu zawsze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki Napisano Listopad 27, 2017 16:21 miłość to nie jest coś co można posiadać. Miłość to stan, coś, czym się jest. No ale nie chcę wkraczać na grunty, które i tak są zrozumiałe dla niewielu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 27, 2017 Milosc dla mnie to jest zyc dla kogos a nie tak zyc bo zyc od gwiazdki do gwiazdki przy pustym stole wigilijnym zreszta jak co roku bo nawet swieta to czas rodzinny pelen ciepla i milosci no ale nie u mnie w domu gdzie pustki i sciany oraz tv. Wiec mozna czuc sie zle nikt kto przez to nie przechodzi nie zrozumie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 27, 2017 Miłość to nie żyć dla kogoś a zyć dla siebie z kimś, kto też zyje dla siebie, ale z nami, tworząc jedność. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 27, 2017 Milosc to jak dwie polowki jabłka.Zycie samemu dla samego siebie to bezsensu to jest tak jakbym zyla dla przedmiow martwych nic nieznaczacych. Jak jest ktos obok ciebie kazdy wie dobrze ze jest inaczej i nie wmawiajcie ze jest inaczej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 27, 2017 Dziecko bede miec dla dziecka zyc pracowac a nie ogladac cale zycie puste i te same sciany. Jest inaczej wracac do domu dla kogos a nie wracac bo musze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 27, 2017 gość dziś x nie jestem w temacie ale dlaczego nie udało Ci się nikogo poznać?. Mogę wiedzieć ile masz lat?. W pewnym sensie rozumiem cie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 27, 2017 Jestem sama, to chuj, zrobię sobie dziecko. A jak dziecko będzie czuło bez ojca, jak żyło, jak będzie nieszczęśliwe - a chuj z tym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 27, 2017 NIKT nie zapełni pustki duszy, tylko MY sami, ktoś obok nas tego nie zrobi, dlatego ludzie powierzchownie sa z kims a ciągle czują niedosyt czy samotnosć i myślami uciekaja do tych, których kochają mając przy sobie partnera czy czują się osamotnieni mimo partnera obok. Jak przemyślisz, to zrozumiesz, jak zawsze, zresztą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 27, 2017 Snujesz refleksje nad postem z 18.37, ze go nie puszczasz:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość niechciana 28 Napisano Listopad 27, 2017 gość dziś - jesteśmy zaprogramowani by tak myśleć, wtłoczono nam taką ideologię i tkwi to w głowie na tyle mocno byśmy uważali, że to nasze i to my tak myślimy/czujemy. To z kolei może generować uczucie niespełnienia, frustracji jeśli tego społecznego wzorca życia w parze nie zrealizujemy, bądź wejście w związek z kimś nieodpowiednim po to by spełnić społeczne oczekiwania - co również uczucia szczęścia jakoś "dziwnym trafem" nie przysparza. Nieliczni którzy śmią kwestionować życie w parze + rozród jako jedynie słuszną drogę do szczęścia są dosłownie wyzywani od nienormalnych, patologicznych, porąbanych itd. Mało kto przyjmie do wiadomości, że ten twór zbiorowy jakim jest społeczeństwo ma tak naprawdę w głębokim poważaniu szczęście jednostek ewentualnie forsuje z uporem maniaka najbardziej oklepana ścieżki, które owszem będą pasować większości, ale dla niektórych mogą być wręcz szkodliwe. Powiesz, że o mniejszości też warto pamiętać, to Cię tzw. normalni większościowcy zjadą od lewaków, dziwaków i innych cudaków. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach