kiedy zaczynają sie wydatki związane z dzieckiem po jego urodzeniu?

Karmienie piersią wcale nie jest tańsze niż mm. Uwazam, że wychodzi drożej. Wydajesz na lepsze jakościowo jedzenie, zeby nie pchać w dziecko chemii, jakieś witaminy i suplementy na poprawę laktacji etc, ja karmię piersią 2 lata i około 200 zł miesięcznie mnie to wynosi. Leki przeciw anemii bo karmienie osłabia organizm, karmienie zabiera z ciebie minimum 500 kcal dziennie i aby to uzupełnić jesz więcej, co też kosztuje, bo nie możesz się zapychać byle czym. A najtańsze mleko z rosmana kilkadziesiąt zł miesięcznie wychodzi, także nie zawsze kp jest tańsze niż mm.

No i przy kp pijesz więcej wody mineralnej to też się liczy. Ja musiałam kupić laktator elektryczny bo ręczny na mnie nie działał, do tego baterie co jakiś czas i wydatki rosną.

Chyba troche przesadzasz z tym 200 zl na kp. Tez dlugo karmilam (2.5roku) ale jakos zadne leki na anemie mi nie byly potrzebne, te wieksz porcje to tez w granicach rozsadku, chyba ze udalo Ci sei w cazy nie przytyc. A ze dobrze jest jesc zdrowo, to chyba nie tylko ze wzgkedy na kp, dla samaj siebie jadlabys byle co? O wlasne zdrowie nie dbasz?

No właśnie wcześniej niezbyt dbałam o zdrowie, nie jadłam śmieciowego jedzenia z chemią, ale nie jadłam też różnorodnie. Jakbym nie planowała kp to zaczęłabym się odchudzać zaraz po porodzie jak 99% dziewczyn etc, ale nie robiłam tego by pokarm nie zanikł no i jakoś tak zostało ze karmię do dziś. Nie twierdzę, ze dla wszystkich kp jest droższe niż mm, ale dla mnie osobiście tak wychodzi.

W 5 tym tyg laktacji dostałam ataku tężyczki (hipopotasemia). Nie byłam odwodniona-wręcz przeciwnie, spuchnięta jeszcze od ciąży, ale straciłam cały potas i magnez przez kp. Jeśli chce karmić to musze brac witaminy i leki i nic na to nie poradzę. Skoro ty nie miałaś żadnych niedoborów to się ciesz. Dziecku też podaję witaminy i DHA kwasy omega, te co dają mm nie muszą kupować witamin dla siebie i dziecka bo w mm już wszystko jest.

To prawda, że utrzymanie dziecka kosztuje. Kiedy jeszcze byłam w ciąży i miałam dużo czasu, na spokojnie porównywałam ceny pieluszek, kosmetyków i różnych akcesoriów.Pierwszą wyprawkę zdecydowałam się, aby zrobić zamówienie w aptece Melissa, ponieważ tam były najniższe ceny. Jeśli chodzi o ciuszki to wolałam oglądać i kupować stacjonarnie :)

Jestem w 30 tygodniu i juz panikuje, ze nie wszystko mam wyprane i wyprasowane. Zupelnie sobie nie wyobrazam nic nie przygotowac na narodziny dziecka. Jak ty sobie to wyobrazasz? urodzis i co? w co to dziecko ubierzesz? gdzie polozysz?nie obchodzi Cie to? Teraz masz czas, zeby zakupy przemyslec, zastanowic sie, wybrac co Ci sie podoba i co Ci odpowiada cenowo, na ostatnia chwile bedziesz kupowac co popadnie i dwa razy drozej. Wez zimny prysznic kobieto i zabierze sie za kompletowanie wyprawki ak normalna matka.

gość wczoraj co kraj to obyczaj. ja nie mieszkam w pl i tu niemowleta dostaja witamine D. Nie zaleca sie podawania jakichkolwiek innych suplementow malym dzieciom, bo te sztuczne, nie pochadzace z pokarmu i tak slabo sei wchlaniaja. Wiekszy nacisk kladzie sie na zbilansowana diete. Polska jest chyba najwiekszym konsumentem suplementow na swiecie.

wiadomo szczepionki to też dodatkowy koszt oprócz tych podstawowych można się zdecydować na szczepionki dodatkowe, ja ostatnio robiłam w Lux Medzie dzieciakom szczepionki przeciw konsekwencjami po ukąszeniu kleszcza, płaciłam ale przecież drowie dzieci jest dla mnie najważniejsze.

Ja mam dziecko 4 mies i wlasciwie do tej pory wydalam tylko na pamersy , 2 kosmetyki , chuste do noszenia i wozek (fajny, ale okazyjnie za pol ceny) wszytko inne dostalam od znajomych -albo po ich dzieciach, albo nowe w prezencie, jak przychodza w gosci. Maly nie nadaza z noszeniem, niektorych nie zdazyl nawet wlozyc, sa z metkami. Oczywisce wszystko oddam dalej. Karmię piersią. Jem tyle, co zawsze ( na ogol sie zdrowo odzywiam). Wiec na razie zadne wydatki. Aha, kupilam biustonosz dosc drogi do karmienia , ale jest ladny i bede go potem tez nosic.

o bez przesady, moje dziecko ma trzy lata i wlasciwie przestalam na nie wydawac. Chodzi do przedszkola panstwowego, darmowego, ale za grancia, wiec tutaj to standard (i jest naprawde niezle). Je to samo co my, wiadomo, ze kupuje mu jakies lepsze jogurty czy soki, ale nie sa to bajonskie sumy. Ubranka kupuje podczas wyprzedazy, czesto nawet na kolejny sezon, czasami uzywane, jesli znajde ladne (a znajduje markowe i dobre), czesto tez dostaje po dzieciach przyjaciol. Wieksze prezenty typu rower dostaje na urodziny i swieta, duzo zabawek od rodziny. Pieluch nie nosi juz jakis czas, chusteczek nie uzywamy. Jedyne, w co inwestuje to lepsze jedzenie czy buty.