Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam 32 lata nie mam meza i dzieci rodzina postawila na mnie juz krzyzyk

Polecane posty

Gość gość
"Moja tez oczko.gif a ja zrobilam im dowc***i w wieku 39 lat wyszlam za maz (facet 7 lat mlodszy), 41 - urodzilam synka, 3 lata pozniej nasze dochody z mezem siegaly 25 000zl . mc jezyk.gif" Dochody to jakaś informacja konieczna ?powiązana z tematem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No co. Pieniądze łączą się jakoś z małżeństwem. Brak pieniędzy wykończyl już niejedna miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znaczy, że jeżeli rodzina będzie ja chciała widzieć w roli kosmonautki to już ma zaczać sprawdzać połaczenia na Przyladek Canaveral ? smiech.gif Co za bzdura. Otoczenie ma kierować życiem człowieka ? I co to znaczy 'wypisać się' ? Z czego ? Chyba z tej rodziny pastuchów. x czytasz ze zrozumieniem? nie, w roli SPOŁECZNEJ nie zawodowej. i nie kierować, może WYBRAĆ, ale nie może ZMUSIĆ rodziny do tolerancji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Role zawodowe i społeczne to to samo tylko w innych wymiarach. Jaka to różnica czy ktoś oczekuje czy będe rodzicem czy kosmonauta ? Do tolerancji nie da się nikogo zmusić, to fakt. Ale trzeba mieć po prostu na taki beton wyyebane. 'Oczekiwać' to można od najbliższych żeby byli szczęśliwi i żyli zgodnie z tym czego sami chca. A nie z czegokolwiek ich 'wypisywać'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brak partnera faktycznie może być przykry. Ja wiem - łatwo się pierdoli "jak można uzalezniać szczęście od drugiej osoby", a prawda jest taka, ze w UDANYM związku łatwiej idzie się przez życie. Autorko, bądź fajnym i sympatycznym człowiekiem a prędzej czy później wszystko Ci się ułoży, trzeba tylko korzystać z okazji. Gorzej jak jesteś kimś z kim ciężko nawiązać nić porozumienia albo zżera Cię strach w kontaktach społecznych- wtedy pracuj nad tym. A jeśli masz chęci to uda Ci się pokonać bariery :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moje marzenuie to byc bogaty singlem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i ciesz się! masz święty spokój! ile ja bym dała żeby cofnąć czas! ani ten dzieciak ani ten chłop nie są mi do niczego potrzebni. Zanim się wkopałam to żyłam jak pani a teraz jestem wrakiem człowieka. Nie każda kobieta nadaje się na żonę i matkę. Taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja sytuacja autorko ma jedną istotną zaletę: nie masz teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, brak teściowej to niewątpliwa zaleta singielstwa. A poza tym jak wynika z badań, mężatki żyją krócej niż panny, a żonaci faceci żyją dłużej niż kawalerowie. Wnioski nasuwają się same. Zainwestuj w porządny wibrator, albo w przyjeciala do bzykanka i ciesz się życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jakbyś była mężatką to też byś labidziła. Codzienne gotowanie komuś i pranie skarpet komuś potrafi wpędzić w depresje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I te uslugiwanie..zabawa w dom bleee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małżeństwo to pranie skarpet?aha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście że tak i to dożywotnie. Nic tak nie zabija romantyzmu jak czyjeś skarpety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×