Czy to wstyd wyprowadzać kota na smyczy?

To siara?

Nie. Wstydem jest wyprowadzenie dziecka na smyczy, a nie zwierzęcia.

Nie, ja kiedyś szlam z psem i z kotem naraz :)

Pewnie, że nie. Nie każdy chce lub/i może wypuszczać koty samopas.

No dziecko na smyczy juz widzialam :D A z kotem chyba bede pierwsza na mojej dzielni :O

Mnie nikt nie przebije - kiedy jest ciepło, wychodzę z papugą na ramieniu :D

To zart z papuga? :D

Nie. Ja nawet pod blokiem na trawie sobie leżę

ale obciach

nie wstyd,wstyd to te pojepane mamuśki z bachorstwem które powinno byc prowadzone na smyczy żeby naszych kotów i psów nie tykało!

Ale dzieci na smyczy tez wyprowadzaja :D U mnie w miescie jzu widzialam.

akurat dziecko na szelkach to nic złego - w ten sposób może sobie chodzić, oglądać, nie trzeba go trzymać za rękę, a daleko nie odejdzie i nie poleci na twarz jak się potknie :P a co do kotów - jak kot jest wyłącznie domowy to albo na smyczy albo wcale nie wyjdzie.

lludzie sa glupi bo jak puszczalam kota to mowili - O kot jej uciekl co za wlascicielka nie pilnuje!!!! a jak na smyczy to mowia o jaka glupia kota na smyczy!! to nie pies :O Ludziom nie dogodzisz

To ja od papugi - nie, nie żart :D kiedy papuga jest oswojona, można ją nauczyć żeby nie odleciała, a nawet przylatywania na rękę na dworze. Mam arę-miniaturkę(to również nie żart :D). To bardzo mądre ptaki, dla nich człowiek jest jak partner, a ponieważ w naturze pary nigdy się nie rozdzielają, można to fajnie wykorzystać :)