Ile zarabiacie jest kompletnie nieistotne

tylko co zostaje na koniec miesiąca przy normalnym życiu ( nie po 10 w pokoju ), bo wydana kasa jest bez znaczenia, bo jej nie ma. Więc zamiast afiszować się dochodami lepiej afiszować się tym co zostaje.

Co najmniej £1k mi zostaje każdego miesiąca. Niedługo podwyżka a wydatków nie zwiększam więc będzie zostawać £2k. Wg bardzo dobrze i bardzo jestem z tego zadowolona.

Hahah podwyzka chyba we snie:D w uk firmy uciekaja nad Wisłę i obnizaja pensje. I to sie zgadza bo w PL dostalem podwyzke 2k niedawno. Szef mnie ceni bo wykanczamy domy cud miód malina w porównaniu do angielskich ruder bez tynku.

2kOPY od matki u ktorej gnijesz na garnuszku chyba w osrana doope dpstales bingolu bajkopisarzu :D

Przy bardzo dostatnim zyciu zostaje mi kolo 800-900 na koncie. Wynajmuje mieszkanie sama.

Co najmniej £1k mi zostaje każdego miesiąca. Niedługo podwyżka a wydatków nie zwiększam więc będzie zostawać £2k. Wg bardzo dobrze i bardzo jestem z tego zadowolona. X 2kOPY od matki u ktorej gnijesz na garnuszku chyba w osrana doope dostalas bajkopisarzu :D

Już zazdroszczą :D nie żyje u matki, i tak dostanę podwyżkę a was dupska bolą z tego powodu. :)

Moja firma nie ucieknie nad Wisłę bo jest w Londynie już 200 lat ;) (jedna z najbardziej znanych organizacji na świecie) dobrze płacą i sporo mi co miesiąc zostaje. Nie napiszę ile zarabiam bo i tak żadnemu Polakowi to nie pomoże, w mojej firmie jest tylko jedna Polka - ja.

Tak i dlatego piszesz o tym na kafeterii jedyna polko bo w realu nikt cie nie słucha. Buahahahaha beka z wieśniary! :D

Hmmm no raczej inaczej się Polakom nie pochwalę skoro ich u mnie w pracy nie ma. Trzeba więc na kafe. :)

A ja pracuje w Polsce w firmie co ma 1050lat tradycji:) i nawet jakby mi placili milion funtów to nie przeprowadzilbym sie do nich. Zycie bez ciapatych w PL jest BEZCENNE;)

No tak jezyka ang nie znasz i musisz z desperacji chwalic sie na naszym polskim forum jakas ty gwiazda:D buahahahahahah

200 letnie firmy często teraz padają jak muchy po deszczu, za wolno się zmieniają z czasami i upadają, wiec wiek firmy ani nawet rozmiar nic nie pomaga w niczym

PL to tradycja i europejska marka walecznosci potwierdzona stuleciami. Poradzilismy sobie ze wszystkimi ! uk to grabież krajów zamorskich . Wniosek jest prosty. Wybieram PL. Tylko oszusci jada do uk.

jakie ZNACZĄCE coś na świecie firmy pochodzą z PL, czekam na liste

W sumie to nie firma tylko organizacja ;) najstarsza tego typu na świecie i najbogatsza bo utrzymywana przez najbogatszych ludzi na świecie. Także hejtujcie dalej, ja się posmieję :)

No hejtuj londynska swinio, posmiejemy sie ;) beka jak ch!uj gdy wszyscy to czytamy co piszesz, lepsze niz bajki z mchu i paproci:D

Odpowiadam na pytanie z 1 postu :P Ja i mąż w sumie zarabiamy 2800 funtów miesięcznie na rekę. Mamy dziecko w szkole podstawowej. zero dodatków na dziecko oprócz chb które ma każdy w zasadzie, 83 f miesięcznie. mieszkamy w średnim mieście, ok 300 tys mieszkanców. mieszkanie mamy na kredyt, mieszkamy w trójkę. wszystkie rachunki i opłaty ( rata kredytu, prąd gaz, afterschool club dziecka, auto itd) to 1450 miesięcznie. jedzenie i tzw. chemia to około 850. na "inne" rzeczy typu a to jakieś ubranie czy buty, czy coś typu książka, albo nowa gra, no cokolwiek takiego, idzie miesiecznie ok. 100. może czasem więcej. restauracja, kawa, czy tam kino itd - ok 120-150. no normalne życie. co miesiąc zostaje nam zwykle 300. czasem i 400, czasem tylko niecałe 200 jak np rezerwujemy wakacje, więc średnio miesięcznie, wydając w zasadzie na co chcemy, zostaje i tak na pewno 300. podkreslam drugi raz mamy dziecko.

gość wczoraj ciekawe zestawienie, ale jak widać szału nie ma, bo aby zaoszczędzić na awaryjne miesięczne wydatki potrzebujecie 10 miesięcy, czyli żyjecie technicznie od 1 do 1. Nie mówie że jest źle, ale bez szału. Powinniście obniżyć wydatki na pierdoły aż zaoszczędzicie minimum 6 miesięcy wydatków aby w razie utraty pracy czy innych niespodziewanych wydatków nie trzeba było pożyczać. Idą kiepskie czasy na świecie i polecam oszczędzać teraz a nie jak wszystko się zacznie sypać.

gość wczoraj czyli to doopa a nie firma, żyjąca z danin a nic nie produkująca, zero wartości dodatniej dla ekonomii, czyli pasożyt tak jak rząd, no faktycznie sukces w hooj

Zostaje mi moze ze 100f, zarabiam 1100-1300 w Londynie

Haha żyjąca z danin w 30%, ale jak żyjąca. I robiąca dużo dobrego dla całego świata więc wiesz...ale hejtujcie dalej :) ja mam to gdzieś. Polacy to jednak muszą wszystko znienawidzić, obgadac i próbować kogoś zdołować żeby żyć w przekonaniu że oni mają lepiej, co nie? :) Oj nie wyszło.

Mi zostaje 500-600f miesięcznie. Nie oszczędzam specjalnie. Czasem wydaje więcej niż zarobię ale mam kilkanaście tysięcy na koncie więc jakoś mnie to nie obchodzi. Nie mogłabym żyć od 1ego do 1ego jak praktycznie wszyscy których znam.

do osoby z 23:26, nie jesteście gospodarni, za dużo wydajecie - moim skromnym zdaniem. też mam dziecko, więc wiem ile co kosztuje jak się dziecko ma. ja przy waszych dochodach i rachunkach, na jedzenie, rozrywkę i ciuchy itd miesięcznie wydalabym na pewno o jakieś 200-300 mniej. czyli odłozyłabym nawet 2x tyle, co Wy co miesiąc. no, ale każdy żyje po swojemu... znam ludzi, para (bez dziecka), ktora ma miesiecznie więcej niż Wy, a często narzekaja, że na styk kasy mają|!!! :O

W uk polaczkom nie placa wiecej niz 1400f. Tak sie ustalilo i tak jest. Ja zarabiam 9k w PL i stac mnie na wszystko. I s/ram na tych emigracyjnych dopomyjów wielkim czarnym gówniachem;)

Pierdolisz 3 po 3. Kto tak ustalił? W twojej głowie chyba się coś ustaliło i zacięło ;)

Ja znam parę z dzieckiem która zarabia £8k miesięcznie i jeszcze im nie starcza na życie. Koleś w pracy żre tylko owsiankę na wodzie z bananem i zjada resztki po mnie i innych pracownikach. Także wiesz.. wszystko jest kwestią priorytetów.

Buaahaheheheheee zjada resztki po innych w uk:D to faktycznie raj tam macie jak ch!uj, w PL nikt tak nie robi.

Tak, zjada resztki po innych. Najlepsze jest to że on jest z middle class, zarabia sporo, na wakacje zawsze jedzie w najdroższe miejsca, jeździ do Ascot a żre śmieci i resztki i udaje biedaka. Także mówię, wszystko kwestia priorytetów...

Bo uk to syf