Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

opieka nad 2 latka podczas porodu, maz nie pozwala sciagnąc mojej mamy.

Polecane posty

Gość gość

witam niedługo rodze, nie utrzymuje kontaktu z matką mojego męża, mimo, ze mieszka km od nas, chce aby przyjechala moja mama, gdy zacznie się poród. maz codziennie powtarza, wybij to sobie z glowy, ze on się zajmie, i on jest od tego a nie moja matka, ewentualnie jego mama przyjedzie, czego ja sobie nie wyobrażam, by spala w moim lozku, a spimy z mezem osobno, w mojej pościeli, grzebala mi w kuchni po prostu nie!!! mąż przez 2 lata zycia dziecka nie kapal, nie karmil, pare razy przewinal, ogólnie nie ma go ciagle w domu, a nawet jak wróci to zaraz wychodzi na piwo, córka nawet nie zwraca uwagi na niego, no czasem jak ja jestem zajeta to podchodzi do niego z ksiazeczka by z nia poogladal, nie wierze, ze nakarmi córke, bo nawet gdy ja chciałam pospać przy niedzieli to on jej nie dal jesc do 11 tylko czekal az wstane, albo mnie budzil, wiem pewnie dalby ostatcznie rade, ale ja chce by moja mama się zajela córka, dla mojego spokoju psychicznego, w końcu to baba, ponosi, pospiewa, ugotuje cos, poradzcie. kto ma racje, powiem tylko ze tesciowa widziala moja córke ostatnio pół roku temu, corka jej nie zna, moja matke zna, moja mama ja karmila, nosiła, tylko nigdy nie była u mnie w domu, ciagle to ja jezdzilam z corka do niej. mąż chce zrobić mi na zlosc i za swoja matkę się odegrać , boje się , ze jak zaczne rodzic , maz pojedzie ze mna do szpitala, a do domu przyjedzie moja mama, ale jak wroci mąż to ja wygoni i zadzwoni po swoja matke. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coś nie tak u Was :O Po co Ci drugie dziecko z takim człowiekiem, który się własnym dzieckiem nie zajmuje i zająć odpowiednio nie potrafi? Po co??? Nawet nie wiem co Ci tu doradzić.... Wygląda na to, że facet zrobi tak, jak sobie uzna za stosowne. Sama się wpakowałaś w tą sytuację :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu nie spisz z mezem? co z ciebie za zona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kretynka jestes takiego meza masz co nic nie zrobi i piszesz ze taki zly a cipe nastawilas zeby jeszcze jedno dziecko miec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzeczywiście, dziwne małżeństwo. Dziwna relacja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż jest ojcem i to on powinien zająć się dzieckiem, a nie wasze matki. A druga sprawa, zgadzam się z wcześniejszym wpisem, masz takiego męża i drugie sobie zrobiliście? Rozumiem, że dla 5 stów. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakaś totalna patologia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu Wy w takiej patologii żyjecie? I to słowo jak najbardziej tu pasuje - co z tego, że nei chlejecie i nie bijecie dziecka, jak Wasze życie to totalne odstępstwo od normalnej, przeciętnej rodziny. Jakie wzorce przekazujesz? Że kobieta daje dupy bo ma ochotę posiadać dziecko i potrzebuje drugiej osoby by taniej się utrzymać, a potem kobieta sobie wychowuje dziecko a facet jest bo jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę że matka mu coś nagadala. Ciężko uwierzyć ze nigdy nie garnal się do dziecka a tu nagle taki wzorowy ojciec. Opcja nr 2 to ze on twojej mamy nie lubi i moze nie chce z nią być w domu jak cie nie będzie. Nawet jeśli teściowa miałaby zostać z córka to zawolajcie ja wcześniej żeby mała sobie o niej " przypomniała " bo jak jej nie widziała pół roku to żeby problemu nie było. Bo chcyba że jest tak otwarta ze nie będzie to dla niej stanowić różnicy kto się nią zajmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwie Ci sie 2 dziecko z kims takim? Mysl,mysl,mysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To skąd te 2 dziecko? Po co? Nie doczytałam nawet do końca bo mi się to z głowie nie mieści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak z ciekawości, Kto chciał drugiego dziecka ? Ty ,mąż czy obydwoje? Zostaniesz niestety ze wszystkim sama. On na to leje rowno. Nie wyobrażam sobie żeby ojciec dziecku nawet jeść nie zrobił ( pewnie nawet nie wiedział co jej dac). W innych dziedzinach też jest taki "chętny " do pomocy ? Pomaga ci w czyms w ogóle ? A ty pracujesz zawodowo ( wiadomo że teraz nie ale przed ciążą ? )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 6 letniego syna i wtedy kiedy mój maz bedzie z synem w szpitalu mój syn bedzie z moim rodzicami. Kobieta w szpitalu tez potrzebuje wsparcia męża a Twój maz bedzie ciagle siedział z dzieckiem, nie wyobrażam sobie tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dość 16.02 nie wyobrażasz sobie, że ojciec zajmie się dzieckiem cały dzień? Tez leżałam w szpitalu i wtedy tylko mąz zajmował się naszym synem bo ja rodziny nie mam a teściowa daleko. Myślałam, że to normalna sprawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytałam o jedno, odpowiadacie na drugie, maz nie spi ze mna 2 miesiące, bo jesteśmy po przeprowadzce , nowa sypialnia, lozko i on jak twierdzi nie wysypia się, ze jakas zyła jest pod łóżkiem:) akurat dla pieniędzy tez nie jestem w drugiej ciąży a już na pewno nie dla 500zł , dla 5tys to jeszcze bym wziela pod uwagę!! poza tym mąż pracuje u siebie, ale ma terminy i to ważne, wiec uwazalam , ze lepiej żeby poszedł skonczyc prace a nie siedział w domu. ja z tesciowa nie rozmawiam, wiec nie mam zamiaru się z nia dogadywac i zapraszać i o nic prosić!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooo.. jaka perełka 7/10 ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyobrażam sobie, ze ojciec dziecka zajmuje sie cały dzień dzieckiem bo wiele razy mój maz zajmował sie synem,aż tez sprząta i gotuje czasami, dzielimy obowiązki ale kiedy będę rodzic chce żeby przy mnie był i mnie wspierał. Moi rodzice i teściowie tez mieszkają daleko bo aż 200 km od nas ale mój tata jak będę rodzic przyjedzie po syna i syn bedzie u dziadków kilka dni zreszta on uwielbia u nich być bo na codzień ich nie ma. Będę miała cesarskie cięcie i po cesarce nie jest tak łatwo i nie wstaje sie zbyt szybko, potrzebna jest pomoc jednak nawet żeby ktoś pomógł mi wziasc prysznic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty nie potrafisz dogadać się z własnym mężem to co my mamy tu poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym zciagnela mamę na Twoim miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co się tu żalisz, że mąż cię zostawia i całymi dniami w pracy i na basenie? To po co na drugie się zdecydowałaś? Bo przecież nie powiesz nam, że przy drugim się zmieni? Mieć takie problemy z facetem i decydować się na drugie, graniczy z głupotą i pazernością właśnie na te 5 stów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
robiłam sama przy dziecku to i przy dwojce dam rade, taki typ , nie o to się radziłam koniec kropka, tylko o opieke nad córka gdy ja będę w szpitalu.. no wlasnie maz nawet nie wie co jej dac jesc, ja już ugotowałam pare rzeczy i zamrozilam i kupiłam pare sloiczkow mimo iż córka nie jada ale kupiłam na wszelki wypadek focha mojego męża. tak naprawdę to on nawet nie wie gdzie stoi w domu przeciwbólowy dla córki i co jej dacgdyby był jakiś ból brzucha. a ja prowadze swoja firme bo ktoś pytal , mam kase swoja , to raczej maz jeszcze ode mnie pozycza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo chciałam mieć dwoje dzieci!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ot co!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak w twoim szpitalu, ale niedawno rodziłam i jednak większość kobiet jeśli miała męża przy porodzie, to tylko na chwilę, leżałam 10 dni i kilka dziewczyn się przewinęło przez salę. Położne bez problemu pomagały wstać, przejść do toalety, pójść pod prysznic, to tylko w pierwszych godzinach po pionizacji taka pomoc jest potrzebna. Nie widzę żadnego powodu dla którego ojciec nie miałby się zająć dwulatkiem. Nie da mu jeść? Serio? Przez trzy doby będzie trzymał głodne i brudne dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on nic nie wie , nie potrafi , to ty masz doroslego faceta w domu z tego co piszesz to chyba nieporadne dziecko ,on nawet nie chce spac z toba i jestes glupia jak myslisz ze nie spi z toba bo zyla jest pod lozkiem co za bajka ,i z kims takim 2 dziecko chyba po to zebys do pracy nie musiala isc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się nie dziwię, że po pracy nie chce wracać do domu. Przekonał się jaką ograniczoną ma żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja prdl znowu ta patolka od prova. Dzień bez tematu to dla niej dzień stracony. Może wmawiać sobie, że robi to żeby się nabijać. Dobry psychiatra postawiłby inną diagnozę.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest żaden zmyślony temat, naprawdę aż tak dziwne by było prawdziwe?! jak mąż sobie śpi sam to niech śpi, mi tak dobrze i jemu też. nie leża mi w sypialni jego smierdzace skarpety, nie zalatuje mi gorzelnią, i nikt nie chrapie, nie narzekam, dobrze mi się żyje , a wypowiedzi widzę przykuły strasznie uwagę jakie podejście ma mój mąż hehe widocznie jakoś nam jest ok skoro tak sobie zyjemy , ja nie chce go zmieniac, on mnie tez zapewne nie, bo ma ze mną jak pączek w maśle, nie pytam, nie wydzwaniam, ogólnie zyje sobie jak kawaler, a ja mam to w nosie, i wy też miejcie. pytałam tylko co zrobić, odnośnie porodu i przyjazdu mojej mamy, wytłumaczyłam dlaczego chce by to ona zajela się córka, żeby nie było pytan dlaczego maz nie może i w tej kwesti potrzebuje porady tylko i wyłacznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu masz złe relacje z jego matką? Nie powinniście dzieciom ograniczać relacji z dziadkami, on nie powinien zabraniać twojej matce przyjechać tak samo jak ty nie powinnaś odtrącać jego matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra poza wyjątkowo specyficznym układem w waszym domu to czy dziecko niemoze pojechać do twojej mamy? Będzie mialao frajdę ze jest u babci mąż bedzie sam w domu bedzie mógł być z tobą itp a jak bedziesz wychodzić ze szpitala to babcia przywiezie dziecko albo mąż po nie pojedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mój mąż też taki był. Jak wróciłam ze szpitala po operacji to nie chciał żeby moja matka przyjechała mi pomóc przy dziecku i przy domu, bo się krępował obcej sobie kobiety w domu, na dodatek miał firmę w domu i wyglądałoby to tak że siedziałby przy komputerze i sie przy okazji na nas patrzył i by sie czuł głupio przed moją matką że powinien mi pomagać a będąc w domu nie robił tego. Niby sie zasłaniał pracą, że miał nawał, ale niestety jest typem niedomyślnym co o każdą pierdołke trzeba powtarzać po kilka razy a jak takich pierdołek są setki do zrobienia w ciągu dnia to już by sie robił koszmar. Jednocześnie męża matka to też dla mnie obca kobieta ale tą już zawsze chętniejszy ściągnąć. Jak urodziłam pierwsze dziecko to w domu nie zdążyłam wszystkiego sprzątnąć. On niby sie wtedy przejął i starał ale ściągnął swoją matkę i swoją siostrę do naszego mieszkania żeby sprzątały, oglądały wszystko i moje rzeczy ruszały. Dowiedziałam sie o tym po fakcie w szpitalu. Czułam sie z tym fatalnie. Z kolei inna sytuacja gdy 2 lata później byłam po operacji, nie mogłam sie ruszać i miałam 2 letnie dziecko zostałam sama w domu ze wszystkim mimo że byłam niesprawna. Skończyło się na tym że musiałam jechać do matki domu z dzieckiem i tam pomieszkiwać. Wtedy ani ja sie nie krępowałam ani On, a on tą sytuacje tolerował, bo miał dobrze, miał mnie z głowy, nikogo trzeciego w domu i na dodatek cisze i święty spokój :O Generalnie problem jest taki że każdy chce swoją matke ściągać bo sie każdy przy własnej matce czuje dobrze ale facet kobiecie przy dziecku nie pomoże. Oczywiście tu na kafe to wszystkie są w szczęśliwym małżeństwie, opartym na relacjach partnerskich co mąż robi 50% rzeczy w domu i przy dziecku, ale w prawdziwym życiu jest tak że sie facet nie zajmuje domem ani dzieckiem. Obojętnie w którą strone nie spojrze. Facet może zawieśc coś załatwić, zrobić prace ogrodowe, skręcić meble, wnieśc lodówkę nawet jak ciut lepszy egzemplarz to ugotuje okazjonalnie ale nie żeby wykonywac czynności domowe 24 na dobe i sie bujać z dzieckiem. To na pewno nie, a z dzieckiem jak nienauczony to wychodzą z tego tylko kłopoty, bo taki facet nie wie ile miarek mleka sypać, ja mojemu pisałam kartke to sypiał takie kopiaki miarki i wychodziło dużo bardziej stężone mleko, dopiero po czasie to wyszło nic nie wiedział co gdzie jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×