Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie wiem czy kobiety zdają sobie sprawę co znaczy płacenie za nią na randkach

Polecane posty

Gość gość

Oznacz to tyle, że facet kupuje sobie z nią potem czas w łóżku, jak prostytutkę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na randkach płaci, kto zaprasza i tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to kobiety nigdy nie chcą płacić. Więc stawiają się w robi przedmiotów seksualnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem kobieta i nie lubie tego całego cyrku z tzw. randkami, spotkaniami na mieście i tym podobnych ceregieli. Z żadnym z mężczyzn z którymi cos mnie łączyło nie chadzalam na randki itd. Pierwszy moj mężczyzna był najpierw moim dobrym kumplem i często sie widywaliśmy z racji tego ze byliśmy w tej samej paczce znajomych. Nie był wiec kimś obcym kogo musiałam poznawać od początku za pomocą randek itd. Moge wręcz powiedziec ze zawsze wychodziliśmy gdzies razem - najczęściej najeść sie czegoś w restauracjach itd - zarówno przed jak i w trakcie bycia razem. Nie traktowałam tego nigdy jako randki za ktore facet miałby za mnie płacić. Czasami ja płaciłam czasami on i nigdy nie było rozkmin kto powinien. Moj drugi facet (z ktorym obecnie jestem) tez był na początku moim kumplem, z innej grupy znajomych niz poprzedni. Tez nie było żadnych randek itd. Wspólne spotkania na początku (gdy zaczelo iskrzyć) to były imprezy domówki we wspólnym gronie, jakies pikniki w większym gronie itd. Gdy pierwszy raz poszliśmy razem na piwo to każde z nas płaciło z osobna mimo ze facet nalegał zeby płacić za mnie. Raz kolejkę stawiałam ja raz on. Zeby było po równo. Często wychodzimy sobie razem cos zjeść ale temat sztywnych randek na których musisz sie odpowiednio pokazać lub jak kto inni by określili "sprzedać " - mnie na szczęście ominął. Żadnego wymyślania tematów do rozmowy na sile ani dretwego klimatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×