Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Potrzebuje pomocy

Polecane posty

Gość gość
nie wiem już za co.. pierwsza pół roku, niedawno 4 miesiące i parę mniejszych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez bylam uzalezniona od faceta, jak bylam mlodą i glupią dziewczyną. Odchodzilam i wracałam, tez 3 razy..Znajoma mi powiedziala, ze nie mogę odejsc tak na dobre, bo za mało w du/pę dostałam. Prorocze slowa. Tak mi dał popalić, ze zwiewalam jak najdalej, juz na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez bylam uzalezniona od faceta, jak bylam mlodą i glupią dziewczyną. Odchodzilam i wracałam, tez 3 razy..Znajoma mi powiedziala, ze nie mogę odejsc tak na dobre, bo za mało w du/pę dostałam. Prorocze slowa. Tak mi dał popalić, ze zwiewalam jak najdalej, juz na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kontaktowałaś się z nim w trakcie tych przerw? bo jeśli tak, to jakbyście się w pewnym sensie wcale nie rozstali. musiałabyś całkowicie się od niego odciąć. uwierz, rozumiem, że go kochasz, ale sama miłość to zbyt mało do szczęśliwego życia. zwłaszcza jednostronna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widać jestem masochistka.. nie, nie mieliśmy, blokował mnie bez słowa i sam zaczynał kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co obiecywał, gruszki na wierzbie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, starał się, przez chwilę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli bylas na jego skinienie. Widzialas kiedys, jak kot się bawi myszą? Najpierw ją złapie, a potem udaje, ze puszcza wolno. Pozwala jej odejsc na taką odleglosc, jaką uzna za stosowną...Potem znowu ją dopada. I puszcza, i dopada..az mu się znudzi, wtedy ją zagryza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najgorsze że ta iskierka miłości się we mnie tli.. ryczę od ponad godziny a wzięłam hydroksyzynę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam, że tak zaczęłam mało odpisywać ale leki zrobiły swoje.. a prosiłam o pomoc... w sumie dalej nie wiem jak mam się uporać z tym żeby przestało mi na nim zależeć.. nie wyobrażam sobie życia bez niego a wiem że nie jest tym z kim będę szczęśliwa bo nie traktuje mnie poważnie.. muszę też się przyznać że zadzwoniłam do niego.. wszystko czego się dowiedziałam to to ze nie jestem jedyna i nie on nie będzie się za mną uganiać.. a jako facet ma prawo pić z koleżkami ile chce, bo to kobiecie nie przystoi a facet to facet, i on mi pokaże prawdziwe jaja. do tego przerywał mi co chwilę, "bo ja tak robię" nawet jeśli stosował jednostronny monolog i nie dał mi dojść nawet do zdania, jedyne co chciałam zapytać to czy widzi w tym sens i czy chce się starać czy odpuszcza. system zero jedynkowy, dwa wyjścia nie trzecie w którym mnie krzywi.. wyszło na to że to ja muszę dać radę.. on mnie nie odpuści, kocha, ale nie chce takiej i zaczął obrażać moich znajomych.. próbowałam powiedzieć żeby przestał przemyślał, to dostałam "to Ty sobie lepiej przemyśl", przerwał mi i znów bluzgał... wytrzymałam to do końca i powiedziałam że albo się zmieni i zacznie starać albo niech do mnie nie pisze więcej. dałam mu ultimatum że albo niech walczy "skoro tak bardzo kocha" albo niech nie pisze dwa dni a po tym czasie bez wiadomości ja go usuwam i nie chcę więcej widzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam że powiedział mi, że współczuje osobie, która będzie się ze mną męczyć i jak coś to będzie się cieszyć że to nie będzie on jeśli go zostawię, o ile kiedykolwiek znajdę sobie kogoś i nie wie jak on sam przeżył te 3 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za mal w du/pę dostalas, upokarzaj się dalej. Wbija Cię w beton, poniża, obraża i ubliża, a Ty żebrzesz o okruchy..Cóż, tak to wygląda przy uzaleznieniu od faceta i jednostronnym zauroczeniu. Stawiaj mu dalej różne ultimatum, za malo Cię upokorzył. Potrzebujesz chyba zejsc do dna, by się odbic. Tylko nie schodz za glęboko... Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja po prostu bym chciała żeby to była nieprawda, żeby jednak przyszedł do mnie przytulił i powiedział że już będzie dobrze.. zeby zamiast odstawiać mi chore akcje przez które płaczę i wybucham spróbował postawić się w moim miejscu i zobaczył swoje błędy.. on wie gdzie wbić szpilkę żeby bolało najmocniej i często to wykorzystuje żebym nie wyrobiła z nerwów i zaczęła się czepiać.. wtedy mówi że ma dość i "olewa mnie żyjąc własnym życiem"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnio zaprosił psa na festyn zamiast mnie.. dowiedział się że jest to poszedł tam sam z psem, zapytałam się czemu mnie nie zaprosił "bo chciał zobaczyć co tam jest i może się wybrać po raz drugi. tego samego dnia umówił się ze mną na ok. 15.. 15:40 ciągle był na spacerze z psem... " zapytałam się kiedy chce się wybrać do mnie to jak to określił "nie dałam mu konkretnej godziny, a on nie chciał się narzucać, a ze mną nie da się umawiać"i też zdziwiony że się zdenerwowałam.. eehh.. na noc się rozklejam i myślę o złym ;_;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet cie od dawna olewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mało_stanowczy
Autorko, robisz icencjat i pracujesz? Ten licencjat to pewnie z psychologii? Do znajomych nie możesz się odezwać, bo odradzali Ci związek z menelem, ale poniżać się przed nim możesz. Kobieca logika, rozdział pierwszy. Czyli możesz się szmacić przed kimś kto ma Cię w doopie, ale do ludzi którzy chcą dla Ciebie dobrze się nie zwrócisz, bo miałaś inne zdanie i okazało się, że nie masz racji. Do tego 3 lata bez seksu. No nie dziwię się, że koleś pije, bo co mu innego pozostało. Zakładam, że to provo, ale takie 8/10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×