Nie lubie kobiet ktore maja lekkie zycie

oczywiscie z zazdrosci wkurzają mnie kobiety z mojego otoczenia, ktore mają dom/mieszkanie, głownie z powodu zaradnosci faceta, bo same by tego nie kupily te ktore mają pozałatwiane prace, dobre i lekkie po znajomosci, a ja cale zycie mam pod gorke i musze tyrać, bo mi nie mial kto załatwić

Ja też tyram, ale nikomu nie zazdroszczę. Zazdrość źle wpływa na serce i na cerę:)

Ja mam lekko ale nie dzięki facetowi tylko mojej rodzinie... :-( wolalabym żeby to jednak była zasługa męża albo moja :-(

Ja też cię nie lubię i lata mi, czy ty lubisz mnie. Miłej nocy ;)

Mnie też trochę wkurzają, a prawda jest taka, że wiele kobiet ich nie lubi, ale żadna się nie przyzna wprost. Mam w otoczeniu taka dziewczynę - ma bogatych i wpływowych rodziców i męża (syna znajomych rodziców), który ma super prosperującą firmę. Ona nie martwi się o nic, jej mama jest na jej każde skinienie, żeby zostać z dzieckiem. Wszystkie koleżanki z otoczenia szukają tylko pretekstu, żeby ją obgadywać.

Ale jestescie chore. To ich wina ,ze dobrze sie urodzily? Ze moga liczyc na bliskich? Jakbyscie to wy byly na ich miejscu to bylo by w porzadku wtedy prawda? Chore....:-O

" Nie lubie kobiet ktore maja lekkie zycie oczywiscie z zazdrosci " A dla mnie nie ma czegoś takiego jak zazdrość, jest tylko żądanie sprawiedliwości. Zazdrość to słowo które kładzie nacisk na czyjeś niby zło w duszy, a to nie właściwe ujęcie sprawy. Właściwe ujęcie jest takie że ktoś u góry nie jest równy w dawaniu.

no właśnie te co się urodziły bogato nie wiedzą co to znaczy tyrać , i jeszcze żeby było śmieszniej tobie nie pomogą znaleźć lepszej pracy ,bo będą się obawiały że będziesz mieć lepiej , to są właśnie polaczki , już wolę mieć przyjaciółkę z innej Nacji niż Polkę , Polka to taka su/ka że nic Ci nie pomoże czy to makijaż ,czy ubiór ,czy pielęgnacja , bo możesz mieć lepiej i lepiej wyglądać od niej będzie Ci wmawiać że Ci do twarzy w,, różowym" wiele razy spotkałam się z czymś takim niestety i od tego czasu chodzę na zakupy z moim ukochanym ,bo facet to wzrokowiec i wiedzi w czym mi najładniej ,a nie będę słuchać jakiej piz/dy , ostatnio jest taka moda ,że kobiety mają rzęsy u góry powieki po 5cm a na dolnej powiece zero rzęs ,według mnie wygląda to tandetnie ,no ale może kobita się czuje super i uważa za piękną nie wiem .... często też chodzę bez makijażu bo cerę mam ładną i od mojego nastroju czasem nałożę trochę pudru czy kremu BB w małych ilościach na wyrównanie koloru ,ale oczu nie ruszam i efekt był taki ,że rano jadąc tramwajem usiadłam sobie , a na którymś przystanku wsiadła Ona tapety 5kg i rzęsy pięciocentymetrowe i patrzy na mnie wzrokiem ,jakbym jej ojca skarpetą zabiła - to jest właśnie POLKA ,ale staram się nie wrzucać do jednego worka ,bo może są też te normalne ,tylko nie wiem gdzie.....

up

może i mają lekkie życie ale i tak są wiecznie nieszczęśliwe więc na jedno wychodzi

A ja nie lubię tych które się na cudzej krzywdzie dorabiaja. reszta mi nie przeszkadza.

Bo przy was nędzne polczyny trzeba udawać jak się ma ciężko i narzekać bo inaczej będziecie nienawidziły szczęśliwych ludzi. Jesteście toksyczne i ściągacie na dół innych ludzi a przyciągacie tez samych takich nieudaczników jak wy i dlatego zawsze będziecie miały pod górkę bo na to zasługujecie. Gdybyście były szczere serdeczne to przyciagalybyscie takich ludzi i oni pociągneiby was w górę. Ale macie to na co zasługujecie podle zazdrośnice.

Bo polacy są jak kraby. Jak jakiś chce wyjść z kartonu to reszta ściąga go za nóżki swoimi obrzydliwymi szczypcami. Jak Ci się nie powodzi do obrabiają dupę z uśmiechem na twarzy, a jak się powodzi to robią to z większa intensywnością i agresją.

Uczucie zazdrości jest całkowicie normalne. Myślę, że w naszym kraju jest nieco bardziej rozwinięte bo jak startuje się od zera to jest cięzko osiągnąć normalny poziom. Wiecie - tu jak kobieta jest spzredawczynią w sklepie a jej mąż nauczycielem to za swoje pensje nie sa w stanie żyć naprawdę wygodnie. Za granicą (oczywiście nie wszędzie) też nie będzie luksusów przy takich zawodach, ale będą mogli pozwolić sobie na normalne, wygodne życie. Więc tam jak ktoś ma lekkie zycie to nawet jak mu się zazdrości to nie ma tej złości "bo ja tak nigdy nie będę mieć" tylko jest jednak opcja, ze cięzką pracą dojdzie się do fajnego poziomu. U nas jest cięzko nawet jak ktoś pracowity i ogarniety. x A i nie wierzę, ze są osoby, które nigdy nie czuły zwykłej zazdrości. Zazdrości a nie zawiści bo to jest różnica ;)