Znajoma męża

To nie żadne prowo mój mąż dojeżdza do pracy ze znajomą, nie bardzo mi się to podoba, ale mój mąż mówi, że mamy 1/3 kosztów zaoszczędzone. Nie mogę powiedzieć - słuchaj nie chcę, żebyś z nią jeździł, bo co jestem zazdrosna? No właśnie ... jak to rozwiązać, żeby nie było awantury? Proszę o poważne wpisy

a walnij mu prosto z mostu, ze ci sie to nie podoba i koniec, co ma byc to będzie - a po cholere sie bedziesz przejmowala i tłumiła to w sobie? - to niezdrowe jest. A zazdrosc to normalna sprawa i nie ma sie czego wstydzic. On tez bylby zazdrosny gdybis to ty miala taka sytuacje ze jezdzisz z jakims chłopem :D no wez sie zastanów

On własnie nie jest zazdrosny bo mowi, że mi UFA, a ja jemu nie. Ja pracuję z mężczyzną, on wcale się tym nie martwi, tylko ja mam schizy, na dodatek jestem w ciąży :(

E FIFA RAFA UEFA.

A ja powiem tak, jeśli by miał zdradzić, to zrobi to nawet z kimś co się mija na korytarzu dwa razy w tygodniu. A jeśli ma zasady i jest wierny, to nic tego nie zmieni, nawet to że dojeżdża codziennie z tą babką. p.s. A dał ci powód do podejrzliwości, zdradził kiedyś?

nigdy mi nie dał powodu do zazdrosci, on jest bardzo przystojny przez 11 lat to ja miałam fazy, że go kontrolowałam, teraz odpuściłam, ale jestem w ciązy i znów mam takie chore akcje

No to skoro nie masz podstaw, a to są jak to napisałaś "chore akcje" (zwykła zazdrość) to ja bym przemilczała sprawę, a nie nakręcała kolejnej akcji, że on ma przestać z nią jeździć. Bo może dojdzie do kłótni, a jak się z Tobą będzie kłócić, to może się zacząć tamtej zwierzać (żalić) i po co Ci to? Jesteś w ciąży, to i hormony wariują.

gosc zawadiaka dzieki, masz racje, jeszcze sama doprowadze do tego, ze on zacznie cos - na złosc mi ! bede sie pilnowac :) dzieki

gość dziś gosc zawadiaka dzieki, masz racje, jeszcze sama doprowadze do tego, ze on zacznie cos - na złosc mi ! bede sie pilnowac :) dzieki x Dokładnie o to mi chodziło. Trzymaj się zdrowo i opanuj emocje ;)

Pozdrawiam i bede się pilnować z wybuchami :)

Jak będzie chciał Cię zdradzić to zdradzi. Nie z tą to z inną. Nie rób z tego afery bo nie warto. Mam koleżanki, które swoich mężów sprawdzają na każdym kroku. Gdzie dzwonią, gdzie są, z kim, maile itp. I wydaje im się, że kontrolują sytuację. Za dużo widziałam w życiu żeby wierzyć w to, że można kogoś upilnować. I zresztą właściwie po co to robić. Ja wychodzę z założenia, że jak będzie chciał zdradzić to bez problemu znajdzie chętną, czas i miejsce. Szkoda czasu i energii na domysły itp. Pewnie, że nic miłego takie sytuacje ale trzeba mieć dystans bo w życiu każdy ma wiele okazji i możliwości do zdrady. A co z tym zrobi to już jego sprawa. Nie sposób też kontrolować kogoś bo trzeba by z nim być 24/dobę a to raczej nierealne. Jak zdradzi to znaczy, że jest niewarty zaangażowania i naszej uwagi. Taka prawda.

Jak wroci z roboty obwachaj go od stóp do głów, doslownie,jak nie czuc zapachu lateksu to mozesz spac spokojnie..No chyba ze jedzie bez kondona.