Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

toksyczna matka

Polecane posty

Gość gość

moja matka od małego wmawiała mi że jestem za gruba za brzydka, że co z tego że lubie czytać i uczę się dobrze skoro jestem brzydka i podobna do babki (jej teściowej) , kiedy miałąm naście lat, zaczełam się buntować pyskować , wtedy usłyszałam że nigdy mnie nie chciała że chciała mieć tylko 2 synów, a córki nie bo z dziewcznką zawsze problemy, i nigdy niechciala mieć córki, ojciec ją hamował bo zawsze mnie kochał i wspierał, ustalala mi diety, kupowała kosmetyki żeby jak to mówiła- ta gęba okrągła jakoś wyglądała, zawsze się kłociła z ojcem o mnie, później poszłam na studia i jak najszybciej wyprowadziłam się z domu, mimo to nadal zatruwała mi życie dzwoniła obgadywała po rodzinie, teraz mineło kilka lat, wyszłam z maż, urodziłam niedawno córeczkę i moja matka znowu wprasza się , po 2 jej wizytach zobaczyłam jak bierze na ręce córkę i mówi do niej - kogo kochasz najbardziej ?? babcie prawda, mama nie umie się tobą zająć, bla bla bla, po usłyszeniu tego wyprosiłam ją z mieszkania, mój maż jak to usłyszał to też nie chce jej zapraszać a ona chodzi po rodzinie i jęczy że odcinamy ją od wnuczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja jest podobna... ona uważa, że wszystko wie najlepiej, a ja jej zdaniem jestem nieudacznikiem. wszystkie moje problemy są śmieszne i nic nie warte (zawsze wyśmiewa moje problemy). ciągle słyszę, że jestem p******a, że nic dziwnego że nikt mnie nie chce, itp. za to moja siostra to perełka. no ok, można kochać jedno dziecko bardziej od drugiego (jestem z tym pogodzona), ale żeby okazywać taką niechęć... i podcinać skrzydła za każdym razem... mam 26 lat, zawsze byłam sama i wiem, że to się nie zmieni :( mam niską samoocenę, boję się ludzi... chciałabym się wyprowadzić, ale nie mam za co (zarabiam za mało by samej zamieszkać), a poza tym i tak bym sobie nie poradziła :/ cały czas siedzę u siebie w pokoju, bo jak tylko wyjdę choćby po herbatę jest awantura o byle głupotę :( chciałbym znaleźć kogoś, kto mnie pokocha, ale wiem, że na to nie zasługuję... moja matka właśnie pod tym kątem ma obsesję - ciągle mi docina, że nikt mnie nie chce i porównuje mnie do innych. często nawet mnie obraża i rzuca obsceniczne teksty. przez jej podejście cała rodzina mnie nie szanuje. mam jeszcze siłę, żeby to znosić. nie wiem skąd, ale mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka, ja mam 28 lat, twoja niska samoocena to wina twojej matki, napewno z twoim wyglądem nie jest tak źle, odpowiedni makijaż i fryzura potrafią zdziałać cuda, musisz w siebie uwierzyć, to samo z pracą, zacznij rozglądać się za inną i w moim przypadku wolałam mieszkać ze współlokatorkami niż z nią, nic nie mówisz o tacie swoim?? pomaga ci , jaki masz z nim kontakt??a z siostrą?? ja mam brata którego matka ubóstwia ale on jest po mojej stronie, mi pomogło ograniczenie kontaktów z matką, ona zawsze traktowała mnie jak g****o , nawet kiedy próbowałam z nią porozmawiać dlaczego mnie tak traktuje usłyszałam- ale o co ci chodzi?? głupoty gadasz jak zwykle zresztą, ona nie widzi swojej winy, zawsze miała wprost szampański humor kiedy mi się coś nie udało , kiedy byłam smutna ona czuła radość że może mi dokopać, nawet przed ślubem powiedziała mojemu mężowi że ona niewie co on we mnie widzi, i że ciężkie będzie miał ze mną życie, toast na weselu poświęciła na opowiadanie o swoim cudownym synu, a życzenia po ślubie złożyła tylko mojemu mężowi, zdjęcia z naszego ślubu które dałam tacie (ona nie chciała) spaliła, czasem czuje że ona mnie nienawidzi, w sumie niewiem czemu, jak byłam mała bardzo się starałam żeby mnie kochała, robiłam co chciała, a ona była wiecznie niezadowolona, dałam sobie z tym spokój, skupiam się nad tym że mam męża który mnie kocha, mam córeczkę którą kocham najbardziej na świecie, i nie broniłabym jej kontaktu ale kiedy słyszę jak mówi do mojego dziecka- babcia cie bardziej kocha niż twoja matka, albo jak mówi że twoja mama do niczego się nie nadaje , dobrze że jesteś podobna do tatusia to poprostu nie pozwole żeby ktoś dziecku sączył do ucha jad, i psuł nasze życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cieszę się, że Tobie się udało wyrwać :) aż takich "jazd" nie mam. moja uwielbia wywlekać jakieś sprawy sprzed x-lat i wałkować, co źle zrobiłam, jak powinnam była zrobić itp. czcze gadanie, które nie ma wpływu na rzeczywistość a tylko prowadzi do awantury. próbuję unikać jak ognia takich sytuacji, ale się nie da... ona ma też takie wahania, czasem jest wszystko ok. nie daj boże jak zacznie się jej coś nie podobać... mój ojciec zawsze trzymał stronę mojej matki, nawet jak nie wie o co na mnie wrzeszczy to i tak się włącza i jej przytakuje. tak samo moja siostra. więc to pewnie ze mną jest coś nie tak... faktycznie do tej pory staram się im dogodzić, robić tak, żeby oni byli zadowoleni, ale chyba tak się nie da :( zacznę puszczać mimo uszu jej gadanie i zacznę robić swoje, bo widzę jak życie ucieka mi przez palce jeśli chodzi o wygląd, to ludzie mówią, że wszystko jest ok. chyba też nie mam szczęścia w życiu. no zdarza się. uważam, że powinnaś chronić swoją córcię. może ją bardzo skrzywdzić, bo skoro nam dorosłym jest ciężko pojąć dlaczego tak się dzieje, to co dopiero dziecku :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka, z tego co piszesz twoja matka zdominowała i zmanipulowała ojca i siostrę, bardzo szkoda, u mnie ojciec zawsze miał swoje zdanie , ale musisz uwierzyć że twoje niskie poczucie własnej wartości nie ma nic wpólnego z rzeczywistością, to tylko wynik działań twojej matki, napewno jesteś młodą, atrakcyjną i ambitną dziewczyną, która zasługuje na fajnego faceta, poprostu jednym uchem wpuszczaj drugim wypuszczaj , ignoruj ją, moją to zawsze doprowadzało do szału:) co do córeczki to zadzwoniłam do niej i powiedziałam że dopóki nie zacznie zachowywać normalnie czyt. nie jadowicie, nie ma wstępu do naszego domu, nie pozwole żeby tak podła osoba miała kontakt z moim dzieckiem, nigdy niezrozumiem jak matka może nienawidzić swojego dziecka, poprostu nie mam pojęcia co ja jej zrobiłam że mnie tak nienawidzi, chyba tylko to że się urodziłam jej przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aż trudno uwierzyc, ze matka może byc taka? Głupia? Podła? Jedno i drugie? Trzymaj sie od niej z daleka, od rodziny, która chetnie słucha plotek tez, dobrze, że masz wsparcie w mężu. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie wczoraj jej posłuchałam i chyba popełniłam jeden z największych błędów w moim życiu. odprawiłam człowieka, którego bardzo kocham. tak mnie nabuntowała,że całkiem zgłupiałam... teraz tego bardzo żałuję. mam nadzieję, że on mi wybaczy. modlę się już o to. dziś postanowiłam, że już jej w niczym nie posłucham, nie będę brać udziału w jej "debatach" itp. robi mi wtedy wodę z mózgu. koniec z tym. robię swoje i nikomu nie muszę się z tego spowiadać dziękuję za rady :D wsparło mnie to na duchu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×