Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Powiedzcie mi jak to jest bogaci

Polecane posty

Gość gość

Mam znajomych. Mają kupę kasy. Dom blisko centrum, samochody, ale nie jakieś mega dobre chociaż mogą sobie pozwolić na lepsze. Ona ma mondeo w kombi, ona małego forda chyba fieste. 3-4 letnie. Ubrani chodzą zwyczajnie. Chociaż stać och na ubrania przynajmniej od polskich projektantów ale wybierają sieciowki. Mają dzieci i kupują im często używane ubrania na olx. Ok. Buty kupują nowe, ale też bez szału antylopy albo emele ew. Lasocki kids. Jeżdżą po całym świecie a nigdy nie wrzucili na fejsa żadnych zdjęć. Ona niby chodzi do kosmetyczki ale nie doczepia rzes czy nie robi paznokci. Zawsze ma takie błyszczące, ale bezbarwne. Nie rozumiem dlaczego tej kasy nie wykorzystana na przyjemności? Ok, mają gest. Byli na weselu u wspólnej koleżanki i wiem że dali 2tys w kopercie. Ale pomimo kasy wyglądają tak zwyczajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak mają wyglądać? Wg mnie to zwyczajni skromni ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wiem. Jakbym miała tyle kasy co oni to ma pewno nie kupowalabym ubrań w sieciowkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego? Macie takie typowe wyobrażenie "biednych ludzi o bogactwie" że jeśli masz pieniądze to musisz od razu sprawiać sobie kibelek ze złota. Nie każdy ma potrzebę obnoszenia się z bogactwem, nie każdy definiuje swoje życie przez stan portfela, nie każdy bogaty ma styl nowych ruskich. Mark Zuckeberg taki majętny człowiek a wiedzie normalne życie, ma gustowny nieprzesadzony dom, żonę nie będącą 20 letnią modelką i styl ubierania jak przeciętny facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupę kasy, tzn. ile? Ja mogę anonimowo napisać. Mam 7-10 000mc, to nie jakieś mega bogactwo, choć chyba nieźle, bo mam 27 lat. Odłożone 120 000, dom już mógłbym za to kupić. Noszę ciuchy nie z sieciówek, zawsze z dobrych materiałów, ale kupowane jak najtaniej, w tym Allegro, OLX, jakieś szczególne unikaty nawet używane. Buty zawsze nowe, skórzane, nie mam ich wiele, ale najdroższe za 400zł, lecz większość w przedziale 120-180 (często udaje mi się upolować okazje, ostatnie numery).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
c.d. Chodzę ze 4x w mcu do restauracji, przeciętnie na obiad wydaję 15-25zł + max 10zł za napój, którego czasem nie biorę. Nie są to znane restauracje, ot zwykłe ;) Auto mam stare, ale na chodzie. Za granicę pojadę dopiero w tym albo w przyszłym roku (więcej jeździłem jako dzieciak), raczej w przyszłym lub może zimą,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
c.d.2 bo latem mam już zaplanowany urlop w Polsce z drugą połówką. Co mam nowe i w jakiś sposób wypaśne, to laptopa za 3000 (tak, wiem, są droższe), MP3, iPada, iPhone i lustrzankę cyfrową. Nie jestem niewolnikiem rzeczy, nie lubię zbędnych wydatków, nie chwalę się zarobkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze, to bogaci nie za bardzo maja czas, zeby robic sie na bostwo. Nie każdy patrzy na to, zeby sie nie wiadomo jak.odpicowac. Mnie tez stac na duzo, ale kupuje w sieciowkach, do kosmetyczki nie chodze, fryzjer co 1,5 miesiaca. Nie mam potrzeby epatowania pieniedzmi. Nie oszczedzam na jedzeniu na pewno i na to wydaje dosc dużo, choc kupuje w sklepach gdzie wszyscy, ale wybieram dobre jakościowo produkty. Popatrz ile kasy ma Zuckerberg, a w ogole po nim o jego zonie tego nie widac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 13:42. Zeby nie bylo, jestem zadbana i wg mnie dobrze ubrana, choc nie wydaje na to kupe kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka Za 120000 to nawet nie kupisz kawalerki w tej okolicy gdzie oniaja dom. Myślę że dom +działka to ok. 1.5 mln.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, gdybyś była bogata i wydawała jak chcesz to Twoje bogactwo krótko by trwało. Dlatego bogata nigdy nie będziesz czego życzę Tobie jak i sobie z całego serca. P.s. to nie złośliwie, bogactwo psuje prostych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem co prawda bogata, ale tez nie robie paznokci ani nie doczepiam rzęs, choć spokojnie byłby mnie na to stać. Po prostu mi sie to nie podoba. Nie mam nawet konta na fb, juz nie mówiąc o wrzucaniu czegokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze maja w d***e to czy ciuch ma metke czy nie w koncu i tak z tego samego materialu i przez tych samych chinczykow robiony. A z tymi doczepianymi rzesami to pojechalas :D tylko tandetne baby tak chodza a z tego co mowisz to wydaje sie ze ta kobieta ma klase. Nie dla kazdego przyjemnoscia jest siedzenie na d***e przez 1,5 godziny zeby miec szpony pod ktorymi zbiera sie brud. Z reszta jezeli podrozuja to wydaja kase na przyjemnosci i to konkretne a nie jakies p*****ly. Chyba jej zazdroscisz albo to provo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzcie mi,bogaci,jak to jest... oto właściwy szyk zdania.Piszecie,jak potłuczone,błędy ortograficzne,aż zęby bolą... Społeczeństwo tumanieje ,ale mniemanie o sobie ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co, ja dobrze zarabiam a wygladam (tak podejrzewamm) jak wywloka, przez prace nie mam czasu na nic, a jak wracam z pracy leze jak zwloki bo nastepny dzien znow dlugi i trudny, nie ciesza mnie drogie ciuchy itd, za to inwestuje w dobry sprzet do domu, mam np drogi oczyszczacz powietrza, odkurzacz rumbe, automatyczny czysciciel glazury i terakoty (tez rumby , sam sprzata), mam drewaniane meble bo nie znosze plyty, inwestowalam w drogie farby eko zeby nie wdychac syfu ze scian, jesli chodzi o tv to mam sredni, ale za to mam dobry sprzet audio ( firma klipsch, malo znana w polsce, jeden glosnik okolo 2000, mam ich 8 porozmieszczane w calym mieszkaniu, bo lubie sluchac muzyki), auto mam slabe raczej , stara toyota corolla, ale tanie w uzytku i nieawaryjne, jak nim zajezdzam pod firme wygladam pewnie jak lump przy tych wszystkich brykach, ciuchy - na co dzien sportowo lub jeansy, bluzka, do pracy obowiazkowo sukienki, ale z wlosami sobie nie radze, nie robie rzes, brwi raz na miesiac (jak zbliza sie wizyta wygladam ja boruta), nie kupuje korowoych kosmetykow bo nie umiem ich uzywac, fakt ze inwestuje duzo w kosmetyki do ciala i twarzy pieegnacyjne, duzo kupuje japonskich szczegolnie shisheido, no i tak to wyglada, z boku ktos moze o mnie pomyslec ze jestem biedna i nawet sredniej krajowej nie mam, a mi po prostu nie zalezy na wygladzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jeśli doczepianie rzęs jest przejawem bogactwa, to ja wymiękam, może buractwa i tandety, ale na pewno nie bogactwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś W porządku, więc nie jestem bogaty (też tak myślę), tylko nie narzekam na zarobki. Za to szef jest bogaty. Ciuchy ma dobre, ale marką nie kłuje po oczach, z drugiej strony zje hot doga na stacji benzynowej. Auta to akurat jego fijoł, ma dobre, ale tak na co dzień nic po nim nie widać... Myślę, że gdy będę bogaty, wiele się nie zmieni. To też od mentalności zależy, Kanye i Kim mają złote kibelki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo widzisz autorko, nie każdy bogaty to szpaner. Widać Twoja znajoma inwestuje w maseczki itp, dzięki czemu długo zachowa młody wygląd. Sztuczne rzęsy i paznokcie to wiocha i brak klasy. Paryżanki, które uchodzą za takie chic, nigdy tego nie robią, wyglądają bardzo naturalnie, za to nie żałują na dobre kremy. Super ludzie muszą być z tych Twoich znajomych, serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Największa wiocha to te rzęsy "z norek". Brrrrr.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój narzeczony jest bogaty, a nosi buty z ccc i ubrania z sieciówek. Jeździ 10 - letnim samochodem (ma też gest - mi kupił w zeszłym roku nowe autko), ale mieszkamy w wypasionym domu (z zewnątrz wydaje się zwyczajny, co by nikogo nie kusiło, ale oczywiście mamy też ochronę, monitoring i alarm) i jeździmy często na wakacje (własna działalność). Nie mamy kont na f-b, n-k, czy innych instagramach i nie mówimy nikomu o zarobkach. Po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po nas też nie widać, że mamy pieniądze. Jedyna rzecz, która może się rzucić w oczy, to nowy samochód co 2-3 lata. Ubrania z sieciówek, jedzenie dobrej jakości (tego nie widać). Wycieczki, ale zero zdjęć gdziekolwiek, bo i po co. Nie doczepiam rzęs, nie chodzę na żadne takie cuda, bo uważam to za tandetne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejne provo. Tak się składa, że moi sąsiedzi mają sieć lodziarni w moim mieście, zawsze obleganych. Mieszkają w 40 m2 z dwójką dzieci, owszem, mają dwa samochody, ale bez szału, a on wygląda jak bezdomny. Nawet psa wzięli sobie kundla. N o i co z tego. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, ze to prowo. Ale dodam swoje trzy grosze. Ludzie, ktorzy sie czegos dorobili maja zwykle inny stosunek do pieniadza. Sa bardziej oszczedni, czesto nie przywiazuja wagi do ciuchow, bo wola te pieniadze (czesto ciezko zarobione) przeznaczyc na cos innego. Kupuja domy, bo gdzies trzeba mieszkac, ale niekoniecznie drogie meble (a tym bardziej na kredyt). Jezdza na wycieczki, ale nie chwala sie tym. Poza tym w socjologii mowi sie o przynaleznosci do danego srodowiska spolecznego. Dlatego przykladowo inny styl zycia moze miec profesor wyzszej uczelni, a inni tzw. nowobogacki pracujacy w korpo czy majacy wlasna firme. Temat jak rzeka..... Na koniec dodam jeszcze, ze mozna nosic drogie, markowe ciuchy, a mimo wszystko nie rzucac sie w oczy. I ktos nie obeznany w temacie mysli soebie "kurcze ale wiesniara, nosi na okraglo dzinsy z sieciowki", a w rzeczywistosci sa to j brand za 300 euro :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się i widzę też odwrotne trendy. Ci, którzy nie mają aż tak wiele lubią obnosić się metkami, chałupami na kredyt, autem na raty i wakacjami w Egipcie lub Chorwacji. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
He he he co to jest 120000 za to co najwyżej możesz kupić rozwalona kawalerkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeważnie ludzie którzy mają cele w życiu i dążą do nich i im sie udaje, nie muszą się dzielić swoimi osiągnięciami ponieważ nie potrzebują przeżywać tych emocji z innymi -obcymi ludźmi. Dojrzałość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:25 właśnie tak jest , ale są też tacy którzy mają i chwalą się na całego - czytaj, że nie dorobili się samodzielnie :) Konkluzja , różnie to jest ale najbardziej prawdopodobne jest że co człowiek to inne emocje i z tym związane zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro dla ciebie doczepiane rzęsy to symbol luksusu to ja nie mam pytań. Widać preferujesz styl a'la ruska królewna, dość daleki od elegancji. Są bogaci, bo nie rozpieprzają kasy na bzdety, mają inne priorytety. Nie dla każdego sztuczne paznokcie to "przyjemność". A ciuchy od polskich projektantów niewiele się różnią jakością od sieciówek niestety. Designem tez jakoś na głowę nie biją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie są atencyjnymi koorfami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×