Czy o zajęte kobiety się zabiega?

Jeśli się zakochalo i z jej strony też było coś

Nie.

W jakim sensie? Czy wypada? Czy warto?

Ogólnie czy jest szansa itp.

owszem, kobiety lubią być adorowane przez 100 mężczyzn na raz, a i tak wybiorą tego jedynego dopiero po kilku latach :)

Zależy czy są szczesliwe w swoich związkach czy nie i czy ich związki są udane

Oczywiście że tak.

"Każdego dnia, dziękuję Bogu za to, że Cię mam, Za to, że jesteś przy mnie bym nigdy nie czuł się sam, Każdego dnia, nadajesz memu życiu nowy sens, Z Tobą mogę iść po jego kres."

O żadną się nie zabiega.

Będąc brutalnie szczerym to największą szansę ma się właśnie u zajętych. To logiczne, w pewnym wieku (dwadzieścia kilka lat) wszystkie kobiety zdolne stworzyć związek już go stworzyły. Poza nielicznymi wyjątkami z całą resztą czekają cię tylko probpemy, a nie długie i szczęśliwe życie. Jednak nic straconego, naszym sojusznikiem jest natura kobiet- znamienita większość z nich trzyma się faceta nawet tatalnego tylko dla złudngo poczucia bezpieczeństwa jakie on daje. Jeśli na horyzoncie nie pojawi się szansa na kogoś innego, nie zostawią typa. Jeśli jednak zakręci sie wokół nich ktoś lepszy (niekoniecznie bogatszy, czy przystojniejszy) nie będą się długo opierać.

Myślę że z tym zabieganiem to trochę jak z rybami ;-) jeden nęci, drugi nie :-) a i jeszcze jedno drapieżnych sztuk się nie nęci :-D

W tym poczuciu bezpieczeństwa coś musi być.

Lepszy Wróbel :-D w garści niż gołąb na dachu ;-)

warto zrobic krok w strone szczescia jesli kochasz zabiegaj jesli ona kocha to tez bedzie zabiegac

ale zabiegani wcale nie wyglądają na szczęśliwych :O

Up

Przeciez o każdą możesz zabiegać. Wiele związków powstało w ten sposób.

Pytasz na forum? Serio? :D

Serio

Toś ty głupszy jest od osła :D