Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie stac mnie na bycie chrzestna a rodzina naciska

Polecane posty

Gość gość

przerasta mnie to finansowo zarabiam najnizsza krajowa, wynajmuje mieszkanie, kawalerke -chrzest - medalik i mniej niz 500 nie wypada -komunia - tu piszecie ze nawet 1500:o prezenty na dzien dziecka, urodziny, swieta, kroliczka:o jak taktownie odmowic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, jak ja zostalam chrzestna to chodzilam do liceum wiec nie mialam nawet pracy. Oczywiscie moi rodzice wtedy dali prezent na chrzciny, czy na swieta. Dopiero gdy zaczelam pracowac to robilam prezenty sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kulturalny człowiek nie odmówi bycia chrzestnym. Powinnaś być dumna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwną masz rodzinę, skoro oczekuje od chrzestnej bycia bankomatem. W mojej rodzinie chrzestni na urodziny czy święta wysyłają kartki z życzeniami, a nie kasę czy prezenty. Na komunię - w miarę możliwości i chęci, na pewno nie grube tysiące bo jakoś na szczęście nikt u nas nie traktuje tego jako okazji do nabicia kabzy tylko jako święto religijne przede wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odmawianie nie ma nic wspólnego z brakiem kultury, tylko z byciem asertywnym. Autorko masz pełne prawo do odmawiania jeśli nie masz do czegoś chęci, nie czujesz się na siłach do takiej roli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto mi pomorze chce umrzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto mi pomorze chce umrzec słownik ci pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to już było
Nikt nie może Cię zmuszać do bycia chrzestną.Nie chcesz, to nie musisz.Co to znaczy że rodzina Cię naciska? Takie przyjemności wiążą się z kosztami - niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie ze ja bogata nie jestem,tak powiedz w zarcie,powiedza nieważne to zgodz się ,a potem dawaj ile masz ,pieprzyc kase i schematy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest niemożliwe, żeby kogoś nie było stać na bycie chrzestną, bo dajesz ile możesz. Są tylko 3 okazje na danie prezentu - chrzest, komunia i ślub. Na resztę dawać nie musisz. Kupisz czekoladę i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na urodziny ,Dzień Dziecka czy Mikołaja daję chrześniakowi czekolade i 50 zł,to nie majątek...Wiadomo, że na chrzest więcej.A do komunii pójdzie dopiero za 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będziesz chrzestną - obgadają Cię. Będziesz chrzestną - obgadają Cię, że za ubogie prezenty. Wszystko jedno co zrobisz, i tak ludziom nie dogodzisz :P To już chyba lepiej odmówić. Możesz powiedzieć, że nie jesteś religijna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zaszczyt bycie chrzestną, nie odmawia się dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaaa dawaj ile mozesz:D ale minimum 500zeta;) widac ile tu tematow nieszczesliwych mamusiek, ktorych dzidzia dosala za mało i za tanio;) na komunie naprzyklad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady, prezenty to tylko na chrzest, komunię i ślub, ewentualnie roczek jak Cię zaproszą. Poza tym skoro Cię wybrali to chyba znają sytuację więc to ich problem będzie jak się rozczarują, że nie zaciągasz kredytu na prezenty. Na chrzest też nie musisz dawać aż tyle, 500 zł przeznacz na cały prezent albo po prostu ile możesz. A jak naprawdę nie chcesz zostać chrzestną to powiedz że nie i tyle, przecież nikt Cię nie zmusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wielu rodziców chcialby zeby chrzestny wzial kredyt na wypasiony prezent:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"To zaszczyt bycie chrzestną, nie odmawia się dziecku."- jeszcze nie widziałam żeby jakieś dziecko prosiło ciocię czy wujka o bycie rodzicami chrzestnymi :D Ja odmówiłam, tyle że z powodu poglądów, i mam wrażenie że trochę to jest rozdmuchany problem- jak ze ślubem kościelnym, chrztem itd. Wyjaśniłam zainteresowanym grzecznie dlaczego odmawiam, nikt nie robił wyrzutów, nikt nie miał pretensji... a że ktoś tam mógł obgadać- ano mógł, ale wśbibscy, niemili, niewychowani ludzie zawsze sobie znajdą jakiś powód do obsmarowania innych, jak nie taki, to inny, jak to mawia moja mama- "jeszcze się taki nie urodził, co by każdemu dogodził". Skoro autorka nie chce być chrzestną, a rodzina naciska bo "tak wypada", to podejrzewam że jej obawy są słuszne- bo albo rodzina uważa że każdy ma prawo do własnego zdania i szanuje je, albo właśnie żyje tak jak "wypada", a wtedy często gęsto idzie za tym że "wypada" dać taką a taką kwotę, taki a taki prezent...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od chrzestnej nic nie dostalam. Na komunie 300 zl. Dla mnie to obcy czlowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chrzestnymi byli moi sąsiedzi. Po przeprowadzce zero kontaktu gdy miałam z 9 lat.... Obcy ludzie. Sama jestem chrzestna ale prezentów nie kupuje. Nikt nie chciał być chrzestną wiec siostra wziela mnie. Nawet nie wiem kiedy dzieciak mu urodziny hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:53 Dałabym "lajka" Twojej wypowiedzi - bardzo trafnie i kulturalnie wszystko ujęte :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki przesąd jest że odmowa przynosi nieszczęście, to pewnie przypadek ale znam sytuację że się sprawdziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś bardzo trafnie to ujęłaś. taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli z przymusu zostaniesz chrzestną, to tylko będzie dla ciebie niepotrzebny stres, Jedyne wyjście, gdy już będziesz tą chrzestną, to wtedy gdy ty kiedyś będziesz miała dziecko, to ty im zaproponuj bycie chrzestnymi. Możesz też powiedzieć, że zgodnie z wiarą będziesz tą chrzestną, ale niech nie liczą na prezenty, bo ty pamiętasz jak na lekcjach religii tłumaczono jakie obowiązki mają rodzice chrzestni, a tam nic nie mówiono o prezentach tylko o pomocy wychowania w wierze katolickiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:34 500 zł. na chrzest?? Ja byłam na chrzcinach u swojego chrześniaka z mężem i trójką dzieci i dałam 350 zł .Przyjęcie było w lokalu. Sytuację finansową mamy dobrą i wiem że byli rozczarowani bo brat mi mówił że jego żona powiedziała " tylko tyle ?! chrzestni dają więcej.!!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz że jesteś nie wierząca i bycie chrzestną kłóci się z twoimi przekonaniami a tak naprawdę zastanawiasz się nad apostazją :)( do której może nigdy nie dojść:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym w ogóle na chrzest ograniczyła się do medalika. Takie prezenty są dla mnie od czapy, choć nieźle zarabiam i kasa nie jest problemem - uważam po prostu, że są nie na miejscu. Wesele - ok, ale komunia? a cóż to za wielki dzień? bez przesady. Nie dawałam też prezentów z byle okazji, nie leciałam z paczką na każdy dzień dziecka i imieniny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn dostał od chrzestnego 100 zł a od chrzestnej złoty medalik ale gdyby nic nie dostał w życiu bym nie miała o to pretensji i nie liczę na prezenty z każdej okazji że będzie dostawał bo nie o to w tym chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko na chrzest dostało po 100zl od chrzestnych i uważam, ze to starczy . Teraz moj mąż jest chrzestnym i kupujemy fotelik do kamienia w porozumieniu z rodzicami. Cenę dopasowujemy do naszego budżetu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×