Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość giio

potrzebuję rad w sprawie koleżanki mojej córki

Polecane posty

Gość giio

Radźcie, dziewczyny, bo macie dystans i dobre pomysły. Moja siedmioletnia córka ma koleżankę, która ma zwyczaj wybierać sobie ofiary i namawiać inne dziewczynki do dokuczania jej. Dokuczanie polega na celowym zrzucaniu rzeczy z ławki, na odbieraniu czegoś i uciekaniu z tym po szkole i podobnych złośliwościach. Co robić z takim indywiduum będąc dzieckiem z tej samej klasy a co, będąc rodzicem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
porozmawiać w wychowawcą a jak nie zadziała to z psychologiem szkolnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w przyszłości czeka ja kryminał jeżeli nie od uczysz mozesz odac ja matce bożej co ja wychowa bo ty nie umiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giio
Dzięki! Tak myślałam, że powinnam zacząć od rozmowy z wychowawcą ale tak mnie nosi, że miałam chęć walić z grubej rury na kilku frontach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychowawca, jak nic się nie zmieni, to dyrektor. A córka nie ma starszego rodzeństwa?/Pamiętam ze szkoły, że kilka razy w podobnych syt reagowało rodzeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JAKO RODZIC: Myślę, że nie zaszkodzi zaczaić się po szkole na tą dziewczynkę i jej coś krótko, a dosadnie powiedzieć, by widziała, że dorośli wiedzą o jej zachowaniu i nie akceptują tego. JAKO DZIECKO: Namawiać córkę, by mówiła koleżankom i kolegom, że trzeba stawać w obronie pokrzywdzonego, a nie tego, kto się znęca. Zachęcaj córkę, by była odważna, by zawsze stawała w obronie słabszej koleżanki, by sprzeciwiała się. Jeśli córka będzie odważna, zaraz stanie za nią kilka dziewczynek, które też się sprzeciwią (zwykle potrzebny jest menor). No i też sama nie padnie ofiarą tej dziewczynki, bo ofiarami padają osoby słabsze psychicznie. ZNÓW JAKO RODZIC: Rozmowa z wychowawcą i pedagogiem szkolnym. Organizacja imprez, gdzie tamta dziewczynka nie będzie zapraszana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim trzeba o tym mówić, poruszać temat z jak największą liczbą innych rodziców. Możesz nawet zorganizować spotkanie dla rodziców (za wyjątkiem jej rodziców), by się naradzić co robić. I pójść do jej rodziców, ale najlepiej w kilka osób, by jej matka widziała, że to jest poważniejszy problem. Można też napisać pismo o przeniesienie jej do innej klasy. U Was problem się skończy, a tam będzie miała wilczy bilet, bo wiadomo będzie dlaczego jest przeniesiona. A jeśli jej nie przeniosą, i tak na dobre jej wyjdzie, że będzie widziała, co ludzie myślą o jej zachowaniu. Musi być absolutny brak akceptacji i twarde rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze kup bajkę terapeutyczną o przemocy w szkole, niech Twoja córka ją sobie czyta (te bajki terapeutyczne bardzo pomagają w wyrobieniu właściwej postawy). Poszukaj w necie, jest ich trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś iść do jej matki i opowiedzieć co jej córeczka w szkole wyrabia. Przy okazji jeszcze porozmawiać z wychowawczynią klasy aby monitorowano dziecko i ukrócano te zapędy już w zarodku, bo wiesz dziś to jest zrzucanie czyichś rzeczy a jutro tzn. w wieku gimnazjalnym może to być już pobicie ofiary, bo przecież to nie są zachowania które pojawiają sie z dnia na dzień tylko dziecko rośnie razem z tendencją do złych zachowań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny wy nie wiecie co to jest za rodzina i łatwo tak mówić, żeby sobie pojechali do jej rodziców. Jak byłam w podstawówce to też był tai konflikt między 2 dziewczynami w klasie i rodzice jednej pojechali do rodziców drugiej. Otworzył drzwi pijany ojciec i porwał kobiecie torebkę mimo, że stał koło niej mąż. Finał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi o to, że takie dzieci mają problemy emocjonalne bo mają chorą sytuację rodzinną w domu, są w jakimś stopniu ofiarami przemocy lub zaniedbania w domu. Może bardziej psycholog szkolny by pomógł. Może jak by się to dziecko otworzyło przed specjalistą to okazałoby się że potrzeba jest pilna interwencja w domu. Te osoby piszące żeby się na niej odgrywać, albo ją wykluczać i alienować np. nie zapraszając jej nigdzie są meeega niedojrzałe. Takie działania tylko pogłębią jej bunt i nasilą negatywne zachowania i agresję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giio
Bardzo wam dziękuję. Wczytuję się. Będę w kontakcie. Co do rodzeństwa: nie mamy w odwodzie ;). Co do odrzucenia tej dziewczynki - nie nazwałabym tego złym pomysłem bo absolutnie nie chodzi o mało pewne siebie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś super matka autorko. Dobrze ze chcesz zareagować i nie zgadzasz się na takie zachowanie. Sama byłam ofiara mobbingu w podstawówce i wiem jaki był to koszmar dla mnie kiedy dokuczała mi grupa dziewczynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczynka może być pewna siebie ale to nie znaczy że nie ma problemów które w taki sposób odreagowuje. Uczenie dzieci że mają się postawić i bronić słabszych - jak najbardziej, odrzucanie tamtej dziewczynki i przenoszenie do innej klasy - jest nie w porządku bo trzeba najpierw poszukać czy mała nie ma problemów rodzinnych, nie jest sama ofiarą znęcania ze strony rodzeństwa czy rodziców i dopiero po wyjaśnieniu przyczyn reagować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×