Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kamcio57nk

Boli mnie to ze nie odczuwam takiej od mojej narzeczonej..

Polecane posty

Gość Kamcio57nk

Witam. Mam 26 lat Ona 21, od prawie 4 lat jestesmy w zwiazku, od pol roku jestesmy zareczeni. Moim problemem jest to ze od jakiegos czasu nie czuje zebym byl dla niej taki wazny jak ona dla mnie, wkurzalo mnie od poczatku to ze przez trzy lata bylismy moze na kilku dyskotekach razem a ona z siostra i kolezankami jezdzila czesciej, bolalo mnie to ze nawet nie zapytala czy chcialbym pojechac a co dopiero gdyby powiedziala ze chce pojechac ze mna, mozr nie jestem najlepszym tancerzem ale chcialbym po prostu czuc ze ona chce bym tam byl a niestety nigdy tak nie bylo moze raz lub dwa, nawet jak juz pojedziemy z znajomymi to nie bawimy sie razem jak normalne pary a ja wlasnie o takim zwiazku marze jak dwie osoby sa dla siebie najwazniejsze i ostatnimi czasy zaczolem jej yo wypominac ze dla mnie ona jest najwazniejsza i ja tylko z nia chce sie bawic chociaz czasem poczuc sie jak normalna para ale ja to tylko denerwuje i zaczyna sie klucic. Czasem zwracalem jej uwage zeby nie pila alkoholu chociaz zdarza sie to na weekendach jakies piwka lub drinki, bo ja sam ataram sie nie pic za czesto ale czasem to robie tylko ze wzgledu na yo zeby nie pila sama z moimi kolegami np. Bardzo ja Kocham nie wyobrazam sobie zycia bez niej ale ona mnie czasami bardzo rani takim zachowaniem. Czasem jak gdzies pojdziemy ze znajomymi yo chcialbym byc w jej centrum zainteresowania a czuje sie jak niepotrzebny, ze lepiej by bylo gdyby mnie tam nie bylo. Wiem ze jestem o nia zazdrosny , ona mnie zapewnia ze mnie nigdy nie zdradzi a ja sie tego bardzo boje i oatatnio jak wypilem za duzo yo juz nie wytrzymalem i wyrzucilem z siebie wszystko ze mnie bardzo boli jej zachowanie ze nie moge tego zniesc i ze marze o takim zwiazku w ktorym bede sie czul wazny po czym ja jeszcze zwyzywalem od szmat czego bardzo zaluje bo nigdy tak nie mowilem. Rano nastepnego dnia mielismy powazna rozmowe mowila ze sie pospieszylismy z tym planowanym slubem itp i mowila ze chciala by byc sama poczuc sie sama poniewazzaczela ze mna sie spotykac zaraz po zakonczeniu 4 letniego zwiazku i tlumaczy ze nie wie jak yo jest byc singlem ale bardzo mnie Kocha i ze napewno Ciezko by nam bylo na poczatku sie rozejsc. Ja po ptostu sie zalamalrm jak to uslyszalem , nie wierzylem ze w ogole rozmawiamy o tym ze mozemy sie rozejsc , mowila mi ze moja zazdrosc ja dobija ze jej poprzedni zwiazek wlasnie przez zazdrosc sie rozpadl. Chciala przelozyc slub chociaz date mamy dopiero za poltory roku. Ja ax sie rozplakalem powiedzialem jej ze nie wyobrazam sobie zycia bez niej ze nie mozemy sie rozstac bo mi serce pewknie poniewaz tak bardzo ja kocham. Az w koncu prosilem ja zeby tego nie robila zeby dala mi szanse i sie niby zgodzila a ja chodze zalamany bo obiecalem ze sproboje panowac troche nad zazdroscia a teraz mnie dobija jeszcze gorzej ta obojetnosc a najgorzej to ze zazwyczaj to dziewczyny sie przytulaja do chlopakow caluja ich itp a w naszym zwiazku jest na odwrot to ja o wszystko sie ipomonam czy sie przytuli czy da buzi itp boli mnie to ze nie czuje takiej wzajemosci, kochamy sie tez moze dwa razy w miesiacu. Ludzie napiszcie mi szczerze czy to ze mna jest cos nie tak czy jest jakas szansa by to sie jeszcze zmienilo? Bym poczul ze na prawde mnie kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś pipa nie facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam siebie nie kochasz a ona cie wykorzystała by nie być sama. Zakończ to bo inaczej całe życie będzie, rzebrał o okruchy uwagi zainteresowania a milosci w tym nie uswiadczysz. Spotkasz jeszcze kobiete która cie pokocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co piszesz, to ona Ciebie nie kocha, to raz, a dwa, jest miedzy Wami duza roznica wieku, ktora za jakis czas sie zatrze, ale obecnie to troche dziwne, ze sie z nia spotykac 17 latka w 4-letnim zwiazku? Skoro oba sie rozpadly z tego samego powodu to moze tamten facet tez nie czul sie kochany? Troche chora ta Twoja milosc, jestes zareczony ze zbyt mloda dla siebie kobieta na zupelnie innym etapie zycia, ktora w dodatku Cie nie kocha i ma Ciebie gdzies. Chory ten Twoj zwiazek jak nie wiem. I raczej nie bedzie szczesliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty chyba patrzysz jedynie na wygląd. Ale powierzchowność jest ułudą. Co z tego, że kwiat piękna a trujący? Zresztą prawie każda kobieta jest ładna. Nic wielkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci, jak wyglada moj zwiazek. Moja dziewczyna jest moim najwiekszym przyjacielem. Zawsze mi pomaga i stara sie miec czas, choc mamy inne hobby i obowiazki, to choc na chwile staramy sie zobaczyc. Jak musi gdzies beze mnie wyjechac to przywozi mi upominki na znak ze pamietala (ja jej oczywiscie tez) - czasem to drobiazgi, czasem smieszne zdjecia. Pomaga, pociesza kiedy jestem smutny. Znam jej rodzine i przyjaciol. Czuje sie kochany i pozadany, mimo, ze zdaje sobie sprawe, ze nie jestem najpiekniejszy. Czuje, ze mam na kogo liczyc. Czuje sie w pelni akceptowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze to ty jestes toksyczny przez swoją zazdrosc zniszczysz kazdy związek..osaczasz dziewczyne,tłamsisz ją a ona przez to sie oddala..co to związek bez zaufania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona cie nie kocha, nawet jej na tobie nie zalezy. Jest obojetna bo cie nie kocha. Mowi, ze nie wie jak to jest samej i to jest problem ale to nie prawda. Osoba, ktora kocha nie chce wiedziec jak to jest. Ona po prostu nie chce ciebie. Sam siebie oklamujesz, sam wiesz, ze tak jest. To sie nie zmieni, nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz jest źle a co dopiero po ślubie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie. Ślub w takim przypadku byłby największym błędem. Nie rób tego bo się nie kochacie naprawdę. Poprostu boicie się samotności a tego wam trzeba. Na pewno jej tego trzeba. Ona chce szaleć, bawić się itd a ty jej w tym przeszkadzasz. Nic dobrego z was nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś dobrze napisał. Jesteś kompletna pipa. Dziewczyny nie maja za grosz szacunku do takich dętek. Płakałes przy niej, płaszczyles się żeby cię nie zostawiała? Wiesz kim się pokazujesz? Nie mężczyzna tylko flakiem. Mężczyzna imponuje kobiecie tylko gdy jest silny psychicznie, kto by chciał takiego slabeusza, płaczka, to nie rokuje dobrze dla rodziny, w razie zagrożenia, jesteś słabym gatunkiem. Dziewczyna to czuje ale ciężko jej sprecyzować dlaczego cię nie szanuje. Jest za młoda. Kiedyś to pojmie. Daj jej spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×