pokolenie IKEA

Życie emocjonalne stało się samojebką. Kluczowa jest tutaj cząstka „samo”. Mężczyźni i kobiety zamiast w łóżkach, korytarzach czy na podłodze, dochodzą, owszem, ale samodzielnie i przed komputerami. Szybciej. Taniej. Bezpieczniej. Nikt ci nie strzela fochów, nikt nie ma żalu, wyrzucasz chusteczkę do kibla i możesz zapomnieć o wszystkim. Relacje (jeśli już jakieś się trafiają) przeżywane są najsilniej na Facebooku i sprowadzają się do ustawienia statusu „w związku”. A później wklepywania hashtagów. Wygoda jest mylona ze szczęściem. Za miłość brane jest zauroczenie. Zakochanie się w oczekiwaniach albo wyobrażeniach o partnerze to dzisiaj przypadłość częstsza, niż alergia na gluten. Znika umiejętność słuchania historii. Znikają podteksty. Zostaje sam tartak. - Pokolenie Ikea

to znak czasów... ale co ma do tego IKEA - sklep z meblami. Debilu?

Debilem to ty jestes. Jest to cytat z ksiazki p.t. Pokolenie IKEA. :D :D :D

Pewnie jest z pokolenia snapchat, dlatego nie rozumie :-)

Znam tę książkę, a to że to jest z niej cytat niczego nie zmienia, bo to dalej nie wyjaśnia co ma do tego IKEA - sklep z meblami. Zatem debilem jesteś Ty

13:22 Spuscmy zaslone milosierdzia na ludzka glupote!

Ktoś czytający i co gorsze, CYTUJĄCY tak niszową literaturę jak "Pokolenie Ikea" (nie "IKEA" - to przecież sklep

*nazywa kogoś, kto poprawia błąd debilem. HAHAHA Sorry, ucięło mi posta. :-D

https://pokolenieikea.com/2017/05/16/gdzie-do-c***a-jest-ten-flirt-co-sie-stalo-z-uwodzeniem/

poruszyłeś ciekawy temat. sporo czytam na temat tego pokolenia i zgadzam się w stu procentach. co do mediów społecznościowych to wszystko sprowadza się do zamieszczania zdj, które mają udowodnić, że bywasz wszędzie, znasz się na wszystkim, a rzeczywistość jest o wiele smutniejsza niż to sztuczne kreowanie wizerunku. każdy chyba był świadkiem sytuacji gdy ktoś zamiast uczestniczyć w spotkaniu siedzi na tel. albo próbuje zrobić idealne zdjęcie. szkoda mi takich ludzi.

Temat jest o tyle ciekawy, ze bardzo aktualny. Dzis nie trzeba wychodzic z domu, zeby zdradzic. Zwiazek monogamiczny powoli zanika. A czlowiek to z natury zle zwierze co to dopiero niedawno zeszlo z drzewa i udaje empatie dla kazdej istoty zyjacej ...bo ma przeciez rozum. Tyle, ze zwierzece instynkty nadal w nas pozostaly. Prosit!