jestem naprawdę przystojny, nie moge nikogo sobie znaleźć

mam 36 lat, jestem wysokim (194cm) dosyć dobrze zbudowanym brunetem, nieco już szpakowaciejącym. Dbam o siebie (siłownia, basen, bieganie), w młodości trochę zajmowałem się modelingiem, ale krótko. Żeby nie było, nie mam pstro w głowie, mam studia i podyplomówkę, w miarę dobrą pracę, zarabiam powyżej średniej. Ale też trochę kompleksów ;) Jestem gejem ( dla niektórych pedałem, więc liczę się z hejtem ;) ). I teraz problem: nie potrafię związać się, zakochać w kimś kto nie jest bardzo przystojny; to raz. Dwa - musi mieć dużego ptaka. Wiem, że to słabe, ale nie potrafię zwyczajnie nie potrafię iść do łóżka z kimś z małym. Zwyczajnie mi nie staje). Niestety Ci którzy mi się podobają nie zwracają na mnie uwagi. Natomiast startujący do mnie nie podobają mi się, to nierzadko fajni ludzie, ale serce nie sługa - nie ma chemii i NIC nie działa :o Miałem dwa związki; jeden kilkunastoletni, drugi 2,5 roku. Obaj byli bardzo przystojni, z wielkimi kootasami i fajni. Niestety od 2 lat jestem sam i nie mogę sobie nikogo znaleźć :o A teraz dalej, możecie po mnie jechać, a może jednak będzie i życzliwy komentarz. Kto wie... ;)

troll

Daje 4/10 bo w końcu prowo w nietypowym temacie.

5/10 za dobry bajer wprowadzenie ma soja cenę ale nie p0rzekonuje

o dziwo to nie jest prowo ;) zainspirował mnie ten kretyn od modeli; szczerze mówiąc spodziewałem się fali hejtu, ale nie sądziłem, że stwierdzicie, że to prowokacja :o bo naprawdę nie jest, choć wiem, że to dziwnie brzmi

Ale powinieneś to docenić, bo takich not 4 i 5 to tu jeszcze nie widziałam.

no niby doceniam, ale jednak... :o przyznam, że uważam że wyglądam teraz lepiej niż w wieku lat 20-kilku. Na siłownię chodzę od 2 lat, co widać, ale nie jestem pakerem, raczej mam taką lekko atletyczną sylwetkę pływaka. No i startują do mnie głównie małolaty 17-25 lat :o A mnie takie dzieciaki nie kręcą, lubię dobrze zbudowanych, ładnie owłosionych facetów po 30stce. Ostatnio wylądowałem z takim 22-latkiem w łóżku. Niby chłopak-marzenie, ładny, męski chłopak, ale... jak dotarłem do rozporka, niestety nędza! Jakieś 12-cm. Momentalnie mi wszystko opadło i już nie dało się reanimować. Doprowadziłem go ustnie do finału, ale wyszło beznadziejnie - wyszedłem na starego impotenta :o A co ja poradzę, że mi przy małych opada

:D podbijam, daje 5/10

Jeżeli to nie jest prowo to udowodnij to jakoś: daj jakieś zdjęcie swoje z chłopakiem albo opisz dokładniej to "zajmowałem się modelingiem"

zdjęcia w necie nie zamieszczę, jeszcze mnie nie poyebało :o a co do "modelingu"... jak napisałem to był epizod. Po przyjeździe na studia do wawy, miałem 3 sesje, mam jakieś tam portfolio, ale nigdy mnie to nie kręciło, zwłaszcza ludzie którzy to środowisko tworzyli, to nie jest moja bajka, szczerzenie się do obiektywu, poza tym wyglądam lepiej na żywo niż na zdjęciach, nawet fotografka mi to powiedziała że na fotosesje się nie nadaję ;)

odkopuję swój temat :) rok niemal minął i nic się nie zmieniło, poza postarzonym peselem :(

Lubimy cie czlowieku

1. jestes taki jakiś płytki :) nie wiem jak wygląda miłośc w wasszym pojęciu ale ty mowisz tylko o motylkach i d***e 2. coś sciemniasz gdybys byl nie do zdjęć wzieliby cie do reklam

Mam pytanie odnośnie kutang, czy miałeś problemy z odb.ytem? Ja sie boje, wciąż jestem prawiczkiem z tego powodu