Propozycja wspólnego mieszkania. Względy ekonomiczne a szczere uczucie

Mój facet chce ze mną mieszkać. Znamy się pół roku . Wiem że płacąc kredyt niewiele mu zostaje. I tutaj ja zaczynam się zastanawiać czy on proponuje mi to wspólne mieszkanie bo mnie kocha czy może chodzi tu o poprawę jego sytuacji finansowej? Jak to rozpoznać?

70% ludzi ma mieszkanie na kredyt... sama sobie odpowiedz,czy go kochasz? bo moim zdaniem, to jeśli byś go kochała, to nie napisałabyś tak durnego postu... Wybacz mi szczerość. Mężczyzna chce zrobić krok do przodu, a Ty snujesz domysły, czy aby przypadkiem nie bedziesz spłacała jego kredytu, przez co on o zgrozo bedzie miał lepiej...Niech ten facet czym prędzej sie obudzi, bo zapewne znajdzie mniej rozczeniową i wyrachowaną kobietę, bliską jemu sercu, a nie jego kieszeni...:P

powiedz, że możesz zamieszkać, ale nie masz pieniędzy, żeby się dokładać. Jeśli powie- nie szkodzi, chcę cię blisko siebie- to ok. A jak mu mina zrzednie to już sama wiesz

21:36, te babskie gierki. I później w końcu dostanie taka w mordę i zdziwiona. :-)

wiem wiem. Ale z drugiej strony ona też zaoszczędzi mieszkając wspólnie,nie musi przeciez splacac jego kredytu- wystarczy pół czynszu, gazu prądu itd, a nie pół raty