Jak wyjsc z tego z twarza

Otoz zakochalam się w facecie (jestem juz mezatka) spotkalismy sie i kochalismy ostatnio, do mnie dotarlo ze go kocham a on od tego czasu tak jakby mnie unikal, juz nie jezdzi za mna nie ma "przypadkowych" spotkan na miescie o wiadomo ktorej...ale w dalszym ciagu spoglada za mna, cos dzisiaj zagadal na pasach ale nie slyszalam co. Jak myslicie co jest grane?

wróć do męża i zapomnij

Jak to co jest grane? Zaliczył Cię i koniec.

twarz już dawno straciłaś. Poszłaś z nim do łózka, nie wiem, może nie dokładnie się umyłaś, zaleciało mu czymś i mu zbrzydłaś.

Unika, bo nie po to brał mężatkę aby ta się w nim zakochała, miało być bzykanko bez zobowiązań a ty robisz problemy i zrobił to co należy w takich sytuacjach robić... czyli odpuścić i znaleźć sobie nową bezproblemową kobietę.