Identyfikacja ciała Czy rodzina musi oglądać zwłoki bliskiego?

Jeśli ciało np przeleżało w wodzie miesiąc to może nie wyglądać ciekawie. Policja dzwoni do rodziny o przybycie i zidentyfikowanie ciała. Czy identyfikuje się na podstawie tylko ubioru i twarz ma zmarły zasłoniętą? Czy jednak rodzina musi zobaczyć go w całości? Przecież to trauma na całe życie

Nie pokazują ciała tylko zdjęcie, pało.

Jedna osoba wystarczy, na ogol odbywa sie to po ubiorze, zwloki z wody nie sa ciekawe.

pokazują ciało i ktoś z rodziny musi potwierdzić. Mój ojciec poproszony został przez rodzinę o zidentyfikowanie ciała swojego siostrzeńca [zginął w pożarze]. Tylko po fragmentach ubrań mógł mieć jakieś przesłanki, że to jego bratanek. Tata poznał po szczątkach zegarka. Ale i tak jeszcze badania na całkowitą pewność wykonano.

Moja siostra i jej syn zginęli w wypadku autobusowym na terenie Francji, Ja z mężem pojechałam potwierdzić, że to zwłoki moich najbliższych. Nie dało się!!! Ciała jak by przez maszynkę przemielone, nie życzę nikomu takich widoków.

Moja koleżanka napatrzyla się na różne zwłoki, jej ojciec zaginął i gdy tylko kogoś znaleźli kto odpowiadał rysopisowi to musiała jeździć na oględziny.

gość dziś Jedna osoba wystarczy, na ogol odbywa sie to po ubiorze x Bzdura, ubiór absolutnie nie jest dowodem w identyfikacji ciała - patrz nazwa - CIAŁA! każdego denat mozna przebrać w czyjś ubiór. Identyfikacje przeprowadza się albo naocznie, albo ze zdjecia, albo na podstawie cech charakterystycznych - znamiona, blizny, jakieś cechy szczególne - ale na ciele a nie w ubiorze.

zawsze najpierw dają ci zdjecie fragmnetów zwłok...i oceniasz czy jestes w stanie zobaczyc ciało czy jest to dla ciebie straszne i nie chcesz. Mysle ze jak sa zwłoki bardzo zmasakrowane to nie odkryją calego...ale np dłon czy stopy? twarz dobrze zachowaną itp/\\.

A jak ktoś w wypadku stracił głowę i to dosłownie to dopiero jest straszne!!! Więc nikomu nie życzę żeby musiał identyfikować swoich bliskich...