Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Trzydzieści lat minęło

Moja była partnerka będzie miała dziecko, a ja ją kocham

Polecane posty

Gość Trzydzieści lat minęło

Jak w temacie, widzieliśmy się ostatnio, po roku od zerwania. Ona mnie zostawiła, byłem egoistą, a ona dla mnie za dobra. Nie zauważyłem, że ja zaniedbałem, jakbym nie słuchał jej, a mówiła o o tym, w końcu mnie rzucila. Nie walczylemm o nią po zerwaniu, bo po 2 tygodnoach od zerwania miala nowego wlasnie tego z ktorym jest w ciąży , a jak błędnie myślałem sądziłem, że od jakiegoś czasu mnie z nim zdradzała, a jak się okazało wcale tak nie było ... Kocham ją dalej, mieliśmy kontakt znowu przez dwa tygodnie, ale poprosiłem abyśmy ograniczyli go, po tym jak się zaczął odnawiać teraz . Wyznałem jej po pijaku że ja dalej kocham, gdyby nie była w ciąży pewnie byśmy wróciło do siebie już dawno, ale ja nie mogę tego udźwignąć. Ograniczam nasz kontakt, a tak mi k***wsko ciężko ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko może mieć tylko jednego ojca, ale zawsze możesz zostać wujkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalisz się czy chwalisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko może mieć tylko jednego ojca, ale zawsze możesz zostać jeleniem który będzie utrzymywał cudzego bękarta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz ja sobie odpuścić zapomnieć o niej i iść dalej z życiem a czasu nie cofniesz ona jest pewnie Szczesliwa spodziewa sie dziecka :) Moj ex też zrobił dziecko po rozstaniu i tak mamy kontakt ze soba ale to tylko jest przyjaźń nic poza tym mim że bym chciała ale ja mam kogoś on też kobiete w stanie błogosławionym :) Tak bedzie lepiej dla ciebie jak rarazie nie bedziecie sie tak kontaktować a ona nie może mieć wątpliwosci Podrawiam i tak z tym nic nie zrobisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trzydzieści lat minęło
Ona jest sama, z tym człowiekiem nie chcę mieć nic wspólnego, to zły typ jak sie dowiedziałem. Utrzymywać dziecka też nie będę musiał ma uzgodnione z dawca nasienia notarialnie tysiąc złotych co miesiąc plus jej wypłata także tak. Ona żałuję, że ode mnie odeszła i ja też tego żałuję. Chciałbym ją z powrotem, ale bez dziecka, nie wiem czy potrafiłbym zaakceptować małego. Ona jest taka samodzielna i bezbronna zarazem, nie zasługuje żeby być sama. Jeszcze piękniejsza mi się wydaje teraz. Ale co ludzie też powiedzą, moja rodzina ja poznała już wie że się rozeszliśmy i teraz znowu razem, jeszcze ona z małym. Znajomym też naopowiadalem, nie chciałabym wyjść na frajera, tylko co z tym sercem k***a to takie ciężkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko nie jest tu winne... Jeśli kochasz zawalcz... Pogubiliscie się czas na szczera rozmowę. Jesteś fajnym facetem, dasz radę. Kochasz to i gory przeniesiesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile macie lat?Jesteście bardzo młodzi,czy jak w stopce po trzydziestce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trzydzieści lat minęło
Mamy po 31 lat oboje. Jestem strasznie zmieszany ta sytuacją. Serce swoją drogą rozum swoją, ale kocham ją naprawdę, a nie jest mi łatwo, bo jestem dosyć uparty i ja naprawdę myślałem, ze ona się nigdy nie odezwie. A z tym co już wiem, żałuję, że wcześniej nie pisaliśmy, a teraz jeszcze jej napisałem po świętach, że musimy ograniczyć kontakt, pytała dlaczego, ale ja nie odpisuję. Nie wiem co mam jej powiedzieć tęsknię za nią kocham, ale nie wiem co w tej sytuacji zrobić. Wiem, że to dziecko niczemu nie winne. Jestem zły trochę na nią za to wszystko, za całokształt. Widzę, że się ona starała i starała by się pewnie dalej gdybym jej nie napisał żebyśmy się ograniczyli z kontaktem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trzydzieści lat minęło
Myślę o niej cały czas, zaglądam na whatsuppa sprawdzam kiedy była, to żałosne wiem, aczkolwiek naprawdę nie jest to łatwa sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci tak,...jeśli ją na prawdę kochasz i potrafisz wybaczyć i nigdy nie wypominać :I to bądz z nią,na bank,to moja historia,bądź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Człowieku daj sobie siana jak już masz watpliwosci na samym poczatku to juz tylko swiadczy ze sobie nie dasz z tym rady. Przestan chrzanic o milosci jak chcesz seksu to sie z nia spotykaj i nie mieszaj w to jakis bardziej szlachetnych uczuc. Jak nie potrafiles z nia byc jak miala dzieco i na starcie masz watpliwosci to o czym mowa w ogole. Ale spoko ta dziewczyna widac ze w desperacji jest ze sie na to godzi jak kazda samotna matka. Takie zycie i taka wspolczesna jest milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trzydzieści lat minęło
A Twoja jaka była historia gościu z godz 00:02? Mam wątpliwości, kto by nie miał? Raz mnie już zostawiła, fakt wiem gdzie moja wina w tym była, nie mogłem się z tym pogodzić, wygrzebać się z tego. Teraz jeszcze jest ten mały człowiek, który może być podobny mega do kolesia z którym była zaraz po mnie, no nie jest to łatwe. Nie chodzi o sam sex, z resztą to taki typ kobiety, że nie pójdzie na taki układ, nawet nie śmiał bym jej proponować, bo nie o to chodzi. Ona na nic się nie zgodziła, nic nie padło takiego. Widzieliśmy się parę razy, dużo rozmawialiśmy, jakby nic się nie zmieniło. Szukałem bliskości u niej i ja dostałem na dystans owszem. Do niczego nie doszło, mimo że raz przez dwie godziny po pijaku obiecywałem jej cuda wianki, wyznałem miłość, ona mówiła że na trzeźwo porozmawiamy i tak miało być, ale się wykręciłem z tego. Powiedziałem, że nic nie pamiętam, przprosilem za wszystko co mówiłem, ajej wyraz twarzy, Boże... Teraz musiałem już wrócić do innego miasta no ona jest. Więc na odległość wcale nie jest łatwiej. Nie ma dnia żebym o niej nie myślał, zaczekam czy odezwie się jeszcze mimo że nic jej nie odpisałem dlaczego chce ograniczenia kontaktu, a wcale tak naprawdę nie chcę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz coś wybrać... Ona pewnie czeka aż jasno zakomunikujesz. Bądźcie ze sobą, rozmawiajcie, twórzcie wspólną przyszłość, odetnij się od przeszłości. Lub zerwij kontakt nie sprawdzaj, nie rozmawiaj. Wybierz to co sercem czujesz... Rozum, zawsze znajdziesz jakieś ale. Gdybyśmy kierowali się wyłącznie rozumem nie tworzylibyśmy fajnych, zgranych par.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma nową rodzinę i nowe życie i jeszcze jest w ciąży i to nie z tobą - więc daj sobie spokój, lepszej rady być nie może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz wiedzieć czy uda Ci się do niej wrócic, co ona do Ciebie czuje, napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raz dwa trzy pięć
Ja powiem tak, sytuacja skomplikowana, ale do ogarnięcia. Trochę czasu potrzeba, dobrej amnezji i woli. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak to sie stało ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda jej dla takiego typu, daj jej spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×