Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy jak rodzilyscie to byli w szpitalu wtedy wasi rodzice ??

Polecane posty

Gość gość

bo moja koleżanka miala tydzien temu cesarke i jej rodzice ,którzy mieszkają 60 km od miasta w którym ona mieszka z mezem nie pojawili sie w ten dzien w szpitalu...dla mnie to chore. taka wazna chwila i ich nie bylo ,najlepsze ,że nie pojawili sie nawet potem i ona wyszla ze szpitala i dopiero dziecko zobaczyli po tygodniu w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo madrzy,rozsadni rodzice. W zyciu nie chcialam zadnych odwiedzin,nawet rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JA niedługo rodzę, i uprzedziłam juz rodzinę/znajomych ze nie chce odwiedzin w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co mieli w tym dniu byc w szpitalu ? w jakim celu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co? odwiedzili mnie w domu. Przy mnie był mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po porodzie jedyne czego się chce to świety spokój. Wycieczki do szpitala to kiepski pomysł. Nawet odwiedziny w domu zaraz po powrocie, uważam że powinny być dosłownie chwilowe, bez przesiadywania i kawkowania. Dajcie kobietom dojść troche do siebie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak być powinno. Dziecko nigdzie nie ucieknie. Jeszcze będą mieli czas by się nim nacieszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sobie nie wyobrazam ,żebym nie byla wtedy przy córce ,która rodzi. a co by bylo gdyby byly powiklania jakies i ona umierala ???jak mozna nie byc wtedy przy wlasnym dziecku.to tylko wyrodni rodzice tak postepuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice mieszkają blisko więc mnie odwiedzali ale gdyby mieszkali nawet te 30 km to wcale by mnie to nie dziwiło. Poza tym sama miałam cesarkę i odwiedziny to nie jest to o czym marzysz. A nie będą przecież jechać 60 km na 15 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama dowiedziała się jak urodziłam już nie wyobrażam sobie żeby fundować tyle godzin nie pokoju. Rodziłam siłami natury ponad 15 godzin. Moi tesciowie wiedzieli że pojechałam rodzić bo narazie u nich mieszkamy dopóki nie skończymy domu i się pojawili z rana pod szpitalem jak jeszcze rodziłam akurat mąż wyszedł zestresowany zapalić i ich do domu odesłał.powiedział mi o tym dopiero po kilku miesiącach. Odwiedzin po porodzie się spodziewałam ale nie w trakcie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice i teściowie przyjechali by zobaczyć dziecko. Byli krótko i nie narzucali się. Też chciałabym zobaczyć wnuka po porodzie. Ale jak wróciliśmy do domu prosilismy by nikt nas nie odwiedzał przez 2 tygodnie i spędziliśmy ten czas maz ja i córcia. To był magiczny czas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Był ze mną mąż i tylko on :) odwiedzin też żadnych nie miałam, bo po co. Nikogo nie informowałam też, że rodzę- dowiedzieli się po fakcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie byli nie tylko mama i teściowa, ale i trzy koleżanki przybiegły. Telefony, smsy z życzeniami. I tak cały dzień, dopiero na drugi było więcej spokoju. Fajnie było. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem po co mialaby tam moja matka z tesciowa koczowac:) rodzilismy z mezem, one przyjechaly na drugi dzien zobaczyc dziecko i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama była i siedziała, już tego samego dnia, ale to tylko dlatego że mąż mógł tylko na chwilę zaglądać a ja się słabo czułam. Tata raz zobaczył małą, wszedł się przywitać i wyszedł. Uważam że sala poporodowa to nie jest miejsce dla obcych facetów, co innego jeszcze tatusiowie, ale do innych przychodzili też np. faceci koleżanek, szwagrowie, ewidentnie nie zainteresowani maluchem i ciągnięci na doczepkę, krępowało mnie siedzenie przy nich z gołą piersią albo wstawanie w przykrótkiej koszulce z łóżka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fajnie jest
Moja córka miała przy sobie swojego kochającego męża, więc ja tam nie byłam potrzebna.Córkę odwiedziłam po tygodniu w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja będę rodziła razem z mamą. :) Więc będzie siłą rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.28 -coraz częstsze :) z tym że słychać o takich które rodzą z obojgiem rodziców :O ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama była. Rodziła ze mną. Nie chciałam przy porodzie męża. Dziekowalam za to że ona jest przy mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie odwiedzili teściowie w dzień porodu i teściowa na drugi dzień. Mój tata w dzień porodu i w trzeci dzień, a mama siedziała od rana do nocy, maz ok. 3-4h dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie było rodziłam 2 razy, był ze mną mąż i poza nim, nikt mnie nie odwiedzał przez te 2 dni pobytu tam - jeszcze w domu zapowiedziałam, że nie chcę odwiedzin w szpitalu, wnuka/siostrzeńca itd. będą sobie oglądać w domu, po moim powrocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi było miło jak ktoś mnie odwiedził po pierwszym porodzie. Poród z mamą zaplanowałam dawno. Kiedyś ta sfera była czysto kobieca, dopiero od niedawna mężczyźni zaczęli asystowac przy porodach. Nie wszyscy jednak rzeczywiście się nadają. Mój mąż nie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice przy porodzie?? Jakiś żart...Jeszcze matkę od biedy rozumiem jak nie ma nikogo innego. Ze mną był mąż, 2 razy rodziłam, odwiedziny były następnego dnia po porodzie. Po cholerę moi rodzice mają oglądać jak rodzę? Może do sypialni też ich zaprosić,żeby popatrzyli jak ich córeczka uprawia seks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mozna rodzic z mama ...po cholere zakladacie rodzony jak nawet przy porodzie musi byc mamusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A można. Mama to najbliższa osoba. Mężów można mieć w życiu kilku. ;) Mój mąż nie zdąży wrócić z kontraktu, a ja chcę mieć przy sobie kogoś kto mnie kocha i będzie wspierać. Poza tym są ludzie, którzy nie nadają się do podobnych doświadczeń. Nie sądzę, że to zaburza funkcję rodziny. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.16 dla zony najblizszy powien byc maz.Dla meza zona. Jak dla Ciebie juz teraz mamusia jest wazniejsza od meza to siedz sobie z mamusia cale życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś tu tylko żeby hejtować czy nie potrafisz czytać ze zrozumieniem? :) Jeśli chcesz żeby przy tobie był mąż, nikt ci tego nie odmawia. Przy porodzie może być "osoba towarzysząca". Zresztą to decyzja moja, męża i mojej mamy, a nie twoja. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to chore zeby matka byla przy porodzie . Dziecko ma ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet w Polsce są takie przypadki -kiedyś, tj odkąd zaczęto humanizować proces przychodzenia dziecka na świat tak od ok 20 lat zdarzało sie że matka towarzyszyła córce gdy ta np była nieletnia czy samotna (porzucona przez partnera i siłą rzeczy ojciec dziecka nie chciał z nia być ) takie akcje sądzę nie bulwersują ...Ale w ostatnich dwóch latach słyszę ,tak tak w Polsce sytuacje typu mąż plus matka przy rodzącej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, że te które chcą matki przy porodzie zamiast męża, zaprosiły też mamusie do sypialni żeby patrzyła jak uprawiacie seks. A do tej u której matka siedziała od rana do nocy w szpitalu. Nie było Ci głupio przed innymi kobietami, że mogły czuć się nie komfortowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×