Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziecko ciągle dostaje uwagi w szkole. Pomocy

Polecane posty

Gość gość
To ja pisałam ,ale syn po klasie nie biegał.On się nudził,a jak się nudził,to się kręcił,coś mu spadło,po coś się podnióśł.Ja wiem i rozumiem,że to mogło przeszkadzać i tyle ,ile rozmów było na ten temat to tylko ja wiem.To się tylko łatwo powie-rozmawiać,tłumaczyć..i co? Myślicie,że problem zniknie?Myślicie,że nie tłumaczyłam? Nie,no najlepiej powiedzieć( jak to słyszę,to szczerze mówiąc niedobrze mi się robi),bo z dzieckiem trzeba rozmawiać...ech... Dużo łatwiej jest z dzieckiem,które ma problemy z nauką niż z takim,który zbyt szybko wszystko łapie.Wtedy panie pomagają,są zajęcia wyrównawcze itp. I opinię miałam z Poradni,żeby podejść do nauczania bardziej indywidualnie,no i co z tego? Posadziła go w ostatniej ławce,a opinii,jak byk stało,żeby w pierwszej,żeby bardziej go anażować ,zadania dodatkowe,ale gdzie tam...Już pomijam fakt,że syn miał wadę wzroku :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Cie autorko, mój syn prawie 10 lat i to samo...nic nie lepiej - uwagi, uwagi,gadanie,chodzi czasem po klasie, czasem je na lekcjach :-( był u psychologa, stwierdził cechy ADHD ale nie pełnoobjawowe, z nauka nie ma problemów, w domu jest ok. Też już nie mam pomysłów.... Drugi syn i córka grzeczni, w miarę bezproblemowi, więc nie gadajcie mi super mamuśki,ze to kwestia wychowania!Macie spokojne dzieci - ok, cieszcie się! ale weźcie pod uwagę,że nie wszystkie dzieci są takie same a nasze dzieci też muszą skończyć szkołę i też chcemy żeby wyszły na ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, dość kar! Sama widzisz, że nie skutkują. Twój syn po prostu nudzi się na lekcjach, a nauczycielka lubi spokój w klasie. Tylko rozmowa z synem i Twoje jasne stanowisko, że zakłóca innym lekcje może odnieść skutek. Spróbuj mu wytłumaczyć, że przeszkadza kolegom w skupieniu się nad zadaniami, a nauczycielce w prowadzeniu lekcji. Jednak za bardzo bym się tym nie przejmowała, wszak dziecko ma 8 lat! Niedługo mu przejdzie. Jest jeszcze inna alternatywa, porozmawiaj z panią, może da mu jakieś dodatkowe zadania z tego przedmiotu na których się skupi?,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie ktoś,kto ma spokojne dziecko tak łatwo wydaje osądy.Że wystarczy rozmawiać,tłumaczyć ...bla,bla,bla...całe nasze życie to jedno wielkie tłumaczenie ,rozmowy itd.no ale nieeee,my nic z tym nie robimy i tekst po prostu kafe nr 1-hodujemy dzieci ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka też taka żywa na lekcjach, szczególnie na jęz, polskim, z którym nie ma problemów, lektury czyta po parę razy, "lekkie pióro" i błyszczy, ale i przeszkadza na wszystkich lekcjach. Nauczycielka daje jej często dodatkową pracę indywidualną na zasadach; My teraz sobie porozmawiamy o bohaterach powieści, a Ola postara się napisać charakterystykę waszej ulubionej postaci, albo tej najbardziej nielubianej, kogo proponujecie? I córka pisze, pani sprawdza, stawia jej jakiegoś plusika, cała klasa spokojnie uczestniczy w lekcjach. Jednak pani polonistka tez przeżyła chwilę grozy. Rozmawiano o przeczytanych książkach, Oli pani pozwoliła spisać je na kartce, wiedziała, że sporo pozycji będzie. I Ola pisała - tytuły i autorów [jak pamiętała], ale wymieniała jeszcze wszystkich bohaterów Dzwonek na przerwę, klasa się rozpierzchła, a Ola stwierdziła, że jeszcze nie zakończyła listy, prosiła o przedłużenie lekcji. Pani zgodziła się, żeby dokończyła w domu, ale żeby nie wykraczała ponad 20 pozycji, bo tyle nie omówią na lekcjach szkolnych. Na szczęście powiadomiła mnie o tym, wiedziałam, że to jest praca, którą córka sama na siebie przyjęła. I jeszcze, nie chwalę się jaką mam super córkę, bo z matematyki niewiele rozumie, z innych przedmiotów jakoś nie najgorzej"D Ale książki czyta zawsze, wszędzie i wszystko co jej w ręce wpadnie, pisze bajki i opowiadania,uczennica 4 klasy, 10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka codziennie z dzieckiem rozmawiam, tłumaczę że nie powinno tak się zachowywać, że powinno słuchać na lekcji nauczyciela. Dzisiaj rozmawiałam z rodzicami innych dzieci i nie tylko moje dziecko tak się zachowuje na lekcji inne też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn był taki sam i ma chyba adhd, ale u niego do tego ze nieustannie gadał dochodziło wieczne zapominanie wszystkiego/// a wychowawczyni była kretynka, szkoda pisać na ten temat. Zadnej współpracy, tylko wymagała, a na koniec mu kretynka kupiła ksiązke o savoir vivre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i własnie o takie podejście nauczyciela chodzi.Mam na myśli tę,która potrafiła wymyślić dziecku dodatkowe zadanie,ale tak by poczuło się ważne,a nie za karę ma robić cos dodatkowo.Córka czuła się wyróżniona ,ale w sposób pozytywny,zajęła się zadaniem,a pani mogła spokojnie prowadzić lekcję-no i o to własnie chodzi! super postawa nauczycielki.Bo moga równie dobrze,jak większośc zresztą uznać córke za przemądrzałą gadułe i pisać w nieskonczonosc uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka: właśnie u mojej to nie ma szans aby małemu coś wymysliła, ostatnio powiedziała mu, że cyt." Ja tu nie jest od lubienia tylko od nauki, bo wiem że mnie nie lubisz". Co do adhd to takie opinie dostałam przez tefeon po tym jak powiedziałam jak moje dziecko się zachowuje więc co to za diagnoza? Ale czy dziecko z adhd potrafi usiedzieć grzecznie przy stoliku rysujac coś czy czytając? Moje tak robi gdy się bawi w pokoju, jest cicho, spokojnie a on sobie układa klocki, czyta bądz ryzuje (wtedy nie biega, nie krzyczy i inne podobne) bawi się ładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana345
Może ma po prostu zaburzenia integracji sensorycznej i stąd to zachowanie. Moja córka w zerówce też dużo chodziła ale posiedzieć przy stoliczku tez umiała jak trzeba było. Chodziła na terapię 2 lata. Teraz bez problemu jest w stanie wysiedzieć na lekcjach:-) Może spróbuj go zdiagnozować pod tym kątem. Teraz wiele dzieci ma z tym problem... A diagnoza postawiona przez telefon to żadna diagnoza :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ADHD potwierdza test, a nie pogadanka przez telefon!!! Poza tym dziecko w domu nie ma tyle bodźców, co w szkole. Szum, hałas działają na niektóre dzieci bardzo pobudzajaco, a one same zachowują się jak króliczki z energizera Czy twój syn wraca ze szkoły zmęczony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ana345 coś w tym jest co mówisz. Czasami skarzy się, że hałas w szkole mu przeszkadza i go to denerwuje. Dzwonilam to instutucji ktòra zajmuje się integracją sensoryczną tylko w tym momencie jest na urlopie pani która się tym zajmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to masz odpowiedź. Przeczytaj sobie o nadwrażliwości sluchowej, czym się objawia i jak zachowują się dzieci. I zamiast wrzucać do jednego wora, że nie wychowane, niegrzeczne dziecko, trzeba szukać przyczyny. A z nauczycielem trzeba nauczyć się rozmawiać z dużą dozą asertywności, nie mylić z postawą roszczeniową i pieniactwem. Walcz o dziecko, skoro wiesz, że dużo trudu zadajesz sobie żeby go dobrze wychować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana345
Wejdź sobie na stronę PSTIS tam jest test, Kwestionariusz sensomotoryczny i wypełnij w domu. Terapeuci zawsze na diagnozie dają do wypełnienia ten test.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki serdeczne za podpowiedz. :) Zrobimy test. Jestem umówiona na wizyte do psychologa dzieciecego zobaczymy co on powie. Moze to ja zle, wychowalam a moze to mały ma problemy nie zwiazane z wychowanie. Liczę na to, że psycholog pomoze mi tę zagadkę rozwiązać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapisz dziecko na jakiś sport.... Moje dziecko było niegrzeczne, że aż czasem dostawałam białej gorączki i nic niestety nie pomagało. Zapisałam dziecko na judo do www.judo-chojrak.pl. Pochodził dwa tygodnie i uszły z niego wszystkie nagromadzone emocję i energia. Teraz jest spokojniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyczyn może być wiele -dziecko rozpiera energia, pani się uwziela albo najzwyczajniej w świecie nie daje sobie rady i woli walnąć uwagę do dzienniczek. Kiedys uwagi dostawali sie naprawde za cos powaznego .Dla mnie uwaga typu dziecko rozmawia na lekcji to żenada i niekompetencji nauczciela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej napisać, że nauczyciel nieudolny nie znając ani nauczycielki, ani dziecka! Pracuję z dziećmi i wiem, że są takie, które w domu zachowują się jak anioły, w szkole diabły i odwrotnie. A złota rada "załatw sobie orzeczenie" to recepta na wszystko w tych czasach? Czy wydaje się wam, że orzeczenie rozwiąże problem? A może że dziecko będzie mogło robić co chce na lekchach, "bo ma orzeczenie"? orzeczenie nie zwalania was drogie mamy z obowiązku wychowywania dziecka, a nie CHOWU. wychowywanie, czyli wpajanie zasad obowiązujących w życiu, w różnych miejscach i sytuacjach. Niezdyscyplinowane dziecko na lekcji to niekoniecznie wina nauczyciela, bo to nie on wychowuje to dziecko od pierwszych dni, wyznacza granicę, wpaja zasady w normalnych codziennych sytuacjach. Nie zasłaniajcie się argumentem " dziecko się nudzi". Mało jest dzieci bardzo wybitnie zdolnych, które faktycznie się na lekcji nudzą, bo znają temat. Wasze dzieci się nudzą, bo nie interesuje je lekcja, bo nie potrafią skoncentrować uwagi, bo są przebodźcowane, bo myślą już o zabawie na przerwie, o tym co będą robić w domu, bo mają naukę w poważaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popisuje się przed klasą, Twój spokojny w domu syn w szkole robi za leadera ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też pracuję w szkole. Uczę klasy 4-6 i niestety często z takimi uczniami "nudzącymi" się w klasach młodszych są później duże problemy w klasach starszych. Ośmioletnie dziecko powinno rozumieć, że nawet jak się nudzi, to nie może przeszkadzać. Nie może być tak, że dziecko cały czas oczekuje od nauczyciela zabawiania. W klasie jest około 20 uczniów. Jest wiele sytuacji gdy uczeń musi po prostu poczekać, posiedzieć po cichu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baaardzo duzo rozmow. Jestem nauczycielka i wiem,ze to pomaga. Przede wszystkim w domu. Wiem tez, ze rodzice maja swoje sprawy (praca itd.,nieraz na dwa etaty), ale trzeba wygospodarowac godzinke,szczegolnie przy takim dziecku. Szkola wszystkeigo sama nie zrobi. Byc moze tez bylo zbyt rozpieszczane w przeszlosci, ale jest jeszcze czas,zeby to naprawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W domu twoj smark jest w centrum uwagi i mozesz mu zapewnic rozrywke by sie nie nudzil. A w szkole jedt jeszcze 20 innych dzieci, wiec sie popisuje. To nie sztuka sprawic w domu by jedno dziecko stosowalo sie do zasad i bylo grzeczne. Sztuka jest ogarnac 20 takich, a kazde chce byc w centrum uwagi i "sie nudzi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybitnie inteligentne dziecko ZAWSZE znajdzie sobie zajęcie - mówię to z doświadczenia. Argument "nudzi mi się" odniosłabym raczej do sytuacji związanych z resztą rówieśników, którzy też "błyszczą" na zajęciach i tu drążyła temat. Poza tym tak, szkoła zabija kreatywność, ale pamiętaj, głupi narzeka, mądry szuka sposobu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niezupełnie tak. "Nudzę się więc zajmę się swoimi myślami" to sposób inteligentnych ludzi, którzy już wyrośli z zabawy - ok. 10-11 r. ż. kiedy dziecko przestaje się bawić prawdziwymi zabawkami i odtwarzać role, a więcej operuje na abstraktach i umie "bawic się w myślach". 8-latek jeszcze tego nie umie. Ja radzę udać się do poradni psychologicznej po to, żeby wykluczyć problem po stronie dziecka i Waszej, jeśli go nie ma. Dobrym treningiem jest "liczenie do dziesięciu" - może spróbuj to z dzieckiem poćwiczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa

Dzieci  sie  nie bije.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika

Po pierwsze przytul i powiedz,ze kochasz.

Po drugie powiedz,ze uwagi sa po to by wiedziec co nalezy robic a czego nie

Po trzecie porozmawiaj,zapytaj czy on wie co jest wskazane w szkole w klasie jakie zachowania i DLACZEGO. Dlaczego nie mozna rozmawiac na lekcji...bo Pani chce dzieci czegos nauczyc. Co by bylo gdyby kazdy rozmawial? itp itp

Po czwarte powiedz,ze WIERZYSZ ze od jutra bedzie staral sie zachowywac jak nalezy.

Musisz byc mediatorem stac po jego stronie-ale nie w glupi sposob tylko w taki,ktory pomoze mu poprawnie funkcjonowac w spoleczenstwie. Porozmawiajacie o roznych miejscach i zasadach tam panujacych (kosciol,plac zabaw,dom,szkola,szpital,ulica).

Zapytaj co takiego waznego mowi i zaproponuj codzienna rozmowe ustal czas kiedy bedzie mogl mowic i bedzie w 100 procentach wysluchany (moze to byc droga do szkoly chocby 15 minut- zeby opowiedzial swoj sen,czy cos co mu sie spodobalo).

I sluchaj go wtedy gdy ma ten swoj czas,nie przerywaj. Zobaczysz szybko efekty.

Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Piękna porada.Pozdrawiam Cie Moniko! 👋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdury
Dnia 26.05.2017 o 20:53, Gość Ana345 napisał:

To nie autorka pisała, że jej dziecko wiadomościami wyprzedza program szkolny lecz inna pani:-) Inteligentne, dobrze wychowane dzieci umieją się zachować i zapewniam, że nie biegają po klasie.

Pieprzenie.

Znam wiele inteligentnych dzieci, które w domu są super, a w szkole odpadają. Za dużo pisania, za dużo nudnych lekcji, typu pokoloruj wszystkie wyniki 2 na czerwono, a wyniki 4 na niebiesko, godzinne wycinanki na angielskim, żeby wkleić słówka z książki w zeszyt itp. bzdety. W klasie mojego syna trzech chłopaków nie ogarnia tego systemu edukacji. Potrafią skutecznie rozwalić lekcje.
Przy tym wygrywają różne konkursy, np. z niemieckiego. W klasie 2 szkoły podstawowej.

Dzieci są różne, inteligencja nie oznacza siedzenia 45 minut bez ruchu w ławce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojciec
 

Zbić pasem. Jest tam w ogóle ojciec w domu?

czysty pajac jesteś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×