Jaka to melodia?

Z tego, co wymieniłaś, If, kocham wodę. Z wzajemnością.

Bo ile można tych parasoli, namiotów... x a w tym sensie, to faktycznie, w koncu po to sie jedzie na plaze, zeby lezec w cieniu :-)

Skoro można stocznię do Radomia, to plażę też. I to jest właśnie rozmach urbanistyczny na wielką skalę.

Co kto lubi. Ja jeżdżę pobrykać w morzu. Morza nie mam u siebie.

i mierzeje przekopac bo do elblada beda wplywac liniowce transatlantyckie

Pampelonne już czeka na Ciebie, Helenko.

Helenko, to "już" było w przenośni. :-O

Przepraszam. Muszę przestać być tak podatna.

Umówiliście się z MS, że jedno wymiga się pracą a drugie urlopem?

Ależ skąd! Całe dnie spędzam na wymęczającym wirtualnym seksie.

Taki seks wymęcza realnie, czy wirtualnie?

Kompleksowo.

Da się w pracy?

Parawany są ochroną od wiatru nad naszym polskim morzem, mózgi. Ten kto ma dzieci, nie zadałby pytania po co ludziom te parawany.

Nad polskim morzem wszyscy mają dzieci, wszyscy małe i zawsze wieje. Wiemy.

Helenko? Masz teraz orgazm? Zajmujący ten wirtualny seks. A propos. Przypomniał mi się temat z erotycznego: "jak sprawić sobie uczucie seksu cipki w wannie". Zostawiam krótką instrukcję dla zainteresowanych. Cytat ze wspomnianego tematu Mnie chwyta za serce: x "1. Zdejmujemy prysznik 2. Rozkraczamy nogi 3. Dajemy na maksa, i dostosowujemy ciepło 4. Celujemy prosto na c**e 5. Gotowe :-) Pozdrawiam :-* miłego uczucia seksu" x Lecę wcielić w życie. ;-)

Hahahahahaha Wiedziałam, że zawsze zbytnio wszystko komplikuję ;)

No.... Wieje zawsze :o :o Poza dniami, kiedy jest 35st w cieniu, czyli jakieś 5 dni w roku. Od dziecka mieszkam w Gdyni czyli już 34 lata, całe wybrzeże znam jak własną kieszeń wiec wiem co mówię. Dzieci jak dzieci, akurat latem najwięcej jest nad morzem właśnie rodzin z dziećmi.

P.S. Nigdy nie zapominaj o punkcie 4, Heluś.

co to za jęzor?

glupia ta łiski. ms ja olal ta dalej sie madrzy jak najeta:-D

Zrób to samo co MS, gościu. :-)

Fajrant na dzisiaj. Kwestię mojego olewania proponuję zostawić w mojej gestii:) Co słychać dobrego? Zaintrygowała mnie kwestia orgazmu z prysznicem, brakuje mi tylko cipki:o

A co do plażowiczów to kumpel kiedyś przywiózł znad morza chyba z 10 parawanów. Wytłumaczył to następująco: - stary, dojechałem o 7:30, wchodzę na plażę i patrzę, że ludzi wywiało, a parawany stoją. No to wziąłem kilka, żeby się nie zmarnowały. Grodzenie plaży to wiocha jedyna w swoim rodzaju. A teksty, że "wieje" są absurdalnie żałosne. Jeśli coś mi nie odpowiada to tego unikam.

Cześć MS. :-) Wszystko zgodnie z planem?

Można nawet powiedzieć, że plan został przekroczony:) W tym tempie jutro mógłbym skończyć, ale chyba nie dam rady fizycznie - tak bywa jak się jest ciut młodszym od węgla;) A jak u Ciebie?:)

Znowu ja mam pykać?!;)

To nie jest orgazm, MS i jakaś tam masturbacja strumieniem wody, to "uczucie seksu cipki", coś niezwykłego. ;-) Zakładam się, że i dla mężczyzn są takie poradniki, więc nie żałuj. :-)

PYK!

"Zakładam się, że i dla mężczyzn są takie poradniki, więc nie żałuj". x Podręcznik jak wziąć do ręki?!;) Najlepiej do dominującej Jedno oko na porno, drugie na drzwi, a potem wizyta u okulisty w sprawie rozbieżnego zeza;)