Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Partnerka mojego brata. Relacje z rodziną.

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Co innego wejsc z klucza do rodzicow bo telefonow nie odbieraja i moze sie cos stalo a co innego wlazic kiedy ci sie tylko zachce i uwzac ze sie jest u siebie! Naprawde nie czaisz roznicy swinio bez kutury??? Skoro ich dom uwazasz za swoj to rozumiem ze placisz czynsz i swiadczenia po rowno z nimi, tak? Do twojego domu rodzice tez wchodza nie dzwoniac tylko otwieraja kluczem kiedy tylko im sie podoba??? Twoj dom jest tylko twoj a ich dom jest takze twoj, co? xx To ja oplacam WSZYSTKIE swiadczenia za mieszkanie mojej mamy :) Tak, moje mieszkanie jest tylko moje, bo dostalam je w spadku :) Tak, moge wpadac do mojej mamy kiedy mi tylko dusza zapragnie, czy ona jest w domu czy nie. Czesto jej nie ma ,bo ma dializy w szpitalu.. Czasem nie jest wstanie otworzyc mi drzwi..Piore, sprzatam, gotuje.. Czuje sie jak u siebie, bo tak jest :) Nawet moj pokoj jest w prawie takim samym stanie jak wtedy , gdy w nim mieszkalam. Moj maz ma klucze od mieszkania swoich rodzicow.. Awaryjnie. Mieszkaja za daleko, by wpadac czesciej niz 3 razy w roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj A tak na marginesie - po co wlazisz jak rodzicow nie ma? Z kupki pare groszy podpieprzyc czy z lodowki powyzerac? xx Hm.. napic sie kawy ? Odpoczac po zakupach ? Przeczekac pobyt dziecka na zajeciach dodatkowych ? Podrzucic cos mamie przy okazji zakupow ? Duzo by wymieniac.. xx Ty chyba ucieklas z domu, skoro wizyta u rodzicow to dla ciebie taka trauma.. Zrozum wreszcie, ze mimo posiadania swojego domu i rodziny, rodzice to nie jest dla mnie zbedny balast, a ich dom jest moim domem i jest dla mnie zawsze otwarty. I nie boje sie, ze mi tesciowa, czy mama znienacka wparuje.. Tesciowa mieszka za daleko, a mama..nie wychodzi sama z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli do siebie nie wpyszcza a calej rodzinie wp*****la sie do domow i mieszkan. Wspolczuje rodzinie i to bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:10 Jesteś jedynaczką ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U was jest tylko czarne i biale? Jak ja dzwonie i uprzedzam o przyjsciu to znaczy ze mnie rodzice nie kochaja, ze ja ich nie kocham, ze ich dom nic dla mnie nie znaczy i ze mam w doopie rodzine??? Zeby pokazac milosc trzeba do rodzicow wchodzic kiedy sie chce i nie dzwonic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko te wasze realacje z bratem.sa chore! !!! Wspolczuje lasce twojego brata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Wcale się nie dziwię,masz tępy łeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:21, sorki,ale ty jestes inteligentna inaczej ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TY z 13'52 masz szklaną kulę,ze tak wydajesz opinie o nieznanych ci osobach?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18"13,o takim wlasnie "układzie" i zdrowych relacjach tu mówimy a nie np.wparować nieobecnej matce,bo się chcialo kawki napić. To robi różnicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co innego miec klucze awaryjnie,gdyby zgubic swoje. Co innego chora mama. Ale nie,że wpadam wiedzać,że wladciciela nie ma.Nawet z szacunku do tej osoby nie wchodzę do nikogo pod ich nieobecnosć.Mam takie klucze od willi brata i nie wyobrazam sobie wpadac na kawę,bo mi się zamaniło,gdy ich nie ma w domu.Dodam-relacje mamy super. Moi sasiedzi mają klucze od mojego mieszkania i nigdy mi nie weszli.Chyba,że wyjezdzalam i poprosilam podlac kwiaty,przewietrzyc,itp. Juz widze siebie jakbym padla ze strachu wchodzac do domu a tu na ten prtzyklad okno otwarte a zostawilam je wyjezdzając zamknięte. Ludzie,rozgraniczcie uprzejmość gospodarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Paniom mylą sie tematy,tu jest o (chorym moim zdaniem) o pannie 22-letniej,ktora nie może zaakceptować,ze brat ma dziewczynę i jest byc moze ślepo w niej zakochany a ta nie moze ścierpieć,że nie ma go na zawołanie jak wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakas małolata zalozyla prowo a wy łykacie jak pelikany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×