Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak znaleźć pracę będąc w depresji

Polecane posty

Gość gość
praca jako konsultant ds. rekrutacji. c ta pelno teraz rakich za 2300 brutto. nic tylko sami rekruterzy,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak autorko... Praca pomaga na depresje! Dlatego sadze, ze powinnas dobrze przygotowac sie do rozmowy.. Wkazdym razie trzymam kciuki! I pamietaj, nie przyznawaj sie do choroby. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:52 Dla mnie to głupota zamykać się w domu podczas depresji. Właśnie odpowiednia praca może człowieka postawić na nogi, sprawić, że jego życie nabierze barw. Autorko, trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech nam sie wszystkich poszczesci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja. Muszę wziąć się w garść i pokazać na rozmowie z jak najlepszej strony. To dla mnie duża szansa na zmianę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No. ;-) I nie przesadzaj z tą depresją. Ludzie chorzy na depresję nie piszą na forach, bo zwykle nie wstają z łóżka. Powodzenia. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.02 wiesz to zaley też od tego jak cieżka jest ta depresja,u mnie było tak że juz nawet się nie myłam...tak,tak....to robi z człowiekiem depresja.Tez myślałam że praca będzie lekiem na całe zło,niestety u mnie nie zadziałało,gdy miałam lepszy dzień słałam cv,potem dostawałam odpowiedzi i np nie szłam na rozmowe bo znów był straszny dzień i niemoc do głupiego umycia włosów. Raz mi się udało dojsć na rozmowe,przejśc ją i nawet zostać zatrudnioną na fajnym stanowisku zgodnie z moim wykształceniem i doświadczeniem. Przez jakes 1,5 mc zmuszałam sie jakoś do chodzenia tam,potem depresja mnie pokonała.... też nie było mnie stać na siedzenie w domu,jechałam na pozyczkach,do dziś spłacam,mam jeszcze 2 tys w chwilówkach do spłaty i 800 zł bratu.Oczywiście autorka powinna sprobować,ja jej życzę tej pracy i utrzymania się w niej,napisałam z własnego doświadczenia że jest to po prostu cholernie trudne,bo to nie jest kwestia naszego chcenia jak się niezorientowanym wydaje.To jest tak jak z jakims paralizem,chcesz wstac i iść a nie możesz ,głosu. Autorko pomaga Ci ten lek? ja go brałam przez 2 mc i nie pomógł. Duuuużo leków przerobiłam ,finalnie pomógł mi efectin i .....przygarnięcie psa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Whiskyzjarmuzu - stale zmuszam się do działania. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje, ale tez miewalam takie epizody depresyjne. Kupilam witaminy, magnez i sokowirowke. Nowa dietami pomogla, mniej cukru, zielenina i ruch..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.10 widac ze upraszczasz bo nie jestes w stanie zrozumiec, ze rzeczywistosc jest nieco bardziej skomplikowana. To nie jest czarne- biale, ze albo lezysz w lozku patrzac tepo w sufit albo rozpiera cie energia. Depresja wplywa na ludzi na tysiac subtelnych sposobow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj facet ma depresję bardzo gleboką.stracil prace i długo już szuka.Mówiłam ze najpierw musi pójść do lekarza a później szukać pracy.A on twierdzi ze praca go uleczy.Wątpię bo dodatkowo pije jeszxze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:12 - na razie jeszcze nie widzę efektów, bo biorę ten lek dopiero od tygodnia. Jeśli chodzi o stopień depresji, na razie nie jest on jakiś bardzo zaawansowany. Owszem, odczuwam przygnębienie i zniechęcenie, ale nie jest tak, że nie wychodzę całymi dniami z łóżka. Staram się normalnie funkcjonować - sprzątam, gotuję, uczę się języka itp., choć sporo mnie to kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wielu ludzi nie potrafi zrozumiec istoty depresji.. a i latwo oceniac innych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:17 - i słusznie. Też rozważam wprowadzenie zmian w żywieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś A może Ty komplikujesz? Przyszło Ci to do głowy? Ja nie piszę na forach o swoich doświadczeniach (nie, nie mam się przez to się za lepszą. To nie stanowi dla mnie psychoterapii). Każdy przeżywa kryzysy, załamania. To naturalne. Trudno jest w takich sytuacjach o spowiednika. Trzeba znaleźć siłę w sobie. Innych wyjść nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny nie wiem, czy mozna.. Wczoraj trafilam na yt na filmiki Pawlikowskiej. Cieplo i ze zrozumieniem opowiada o roznych rzeczach, takze o depresji.. Troche pomaga..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam mieszane uczucia do pani Pawlikowskiej. Z jednej strony lubię ją jako podróżniczkę, z drugiej drażni mnie jej tendencja do bawienia się w psychologa. Ta kobieta nie ma pojęcia, czym jest depresja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może Ty komplikujesz? Przyszło Ci to do głowy? xxx No wyobraz sobie, ze mowie na podstawie swoich doswiadczen, czyli niemal 10 lat walki z depresja. To naprawde nie jest tak proste jak konstrukcja cepa i naprawde nie klasyfikujemy zwyklego smutku, zalamania czy gorszego okresu jako depresji. Ale zarazem nie jest to tak proste jak lezenie w lozku i niemozliwosc pisania na forum, tylko cala gama objawow psychologicznych, kognitywnych i fizycznych o roznym stopniu nasilenia. Jak widac nadal trzeba informowac, bo wiele osob takich jak ty sprawe upraszcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko zalezy od stopnia depresji jest depresja gdzie trzeba się hospitalizować by zycie ratować więc nie ma mowy o pracy ale jest jeszcze taka, gdzie będąc na lekkich lekach nieuzalezniających, nie powodujących chęc spania, lub jakiś ziołowych uspokajających,że można działać aby nie myslec i nieuzalać się nad sobą to warto cos robić chocby pracować, bo praca fizyczna jakieś zajęcie powodują,że nie myslisz o chorobie, praca najlepiej jakies sprzątanie np w markecie lub hotel(pokoje) lub układanie towaru na półkach, lub podobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracą jest takze codzienna zmawianie pompejańki słyszłas o tym? ludziom pomaga poczytaj w necie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam,że ta modlitwa wyzwala z deprechy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×