Poratujcie!!!!!!

Mam pewien dylemat. Zakochałem się w dziewczynie, która nie dawno zerwała z moim znajomym z technikum. Gdy z nim zerwała powiedziała mu że nic już do niego nie czuje. A to mijamy się w drodze do pracy a to ze sobą SMS-jemy itd. Już z nią byłem na jednym spotkaniu, byliśmy na kawce... rozmawialiśmy o wszystkim i w ogóle... było super. ale pytanie takie, czy na drugiej randce kwiatek, pocałunek czy zwykły całus w policzek będzie odpowiedni czy nie? Jak nie to piszcie proszę co mogę zrobić w to miejsce. Dzięki wielkie ;)

żryj góówno kmiocie!

jeszcze nic z tych rzeczy.. teraz kino i kawka raz jeszcze. powiedz jej, ze sie jej podobasz..

Kwiatek jeden, jak najbardziej to zawsze miły gest :) Pocałunek, to może za szybko, zacznij od buziaka na pożegnanie i zobaczysz jak zareaguje.

Tak się zastanawiam, po co w tej Twojej historii ten znajomy z technikum, co on tu wnosi :) ale odpowiadając na pyt. to nie, żadnego pocałunku, ręki na kolanko itp. Nie mów też jej że ci się podoba, tak jak radzi mój przedmówca bo obecnie żadna dziewczyna tego nie docenia a możesz ją spłoszyć. Na razie dalej to samo - kawka, ciastko, rozmowy może na trochę bardziej osobiste tematy ale w żadnym razie nie wchodzące na temat seksu. A cham z 21:07 chyba za wcześnie poczuł piątek wieczór i już ochlał mordę :)

trzeba być nie złym ciulem, żeby na spotkanie z panną przynosić kwiaty! Potem biedna dziewczyna calą randkę czuje się nie poręcznie z takim bukietem, bo musi go taszczyć ze sobą

21:16 co ty możesz widziec o odczuciach dziewczyn jak nigdy na randce nie byłes :D autorze kwiatka daj i buziaka w policzek