Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jasminowa Pani

CENA MILOSCI W ZWIAZKU MALZENSKIM

Polecane posty

Gość Jasminowa Pani

Jaka cene zaplaciliscie bedac w zwiazku malzenskim ,badz partnerskim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
swoją obecnosść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cos stracilam i cos zyskalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka cenę? Za co? Dla mnie małzenstwo to plus dodatni, w wielu aspektach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaplacilam zbyt wysoką cenę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:45 Chodzi bardziej o to co odebralo Ci malzenstwo ,czy tez partnerstwo. Co stracilas, a moze zyskalas dzieki temu ze wyszlas za maz ,badz jestes w partnerstwie,co dala Ci milosc ,a co ci odebrala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(19.45) Same zyski. Zero strat. Mąż jest moim kochankiem i przyjacielem, niezmiennie się o mnie troszczy i wspiera mnie, i zawodowo i prywatnie. Życie to sztuka wyborów i kompromisów. Dopasujemy się oboje świetnie, bo jesteśmy dla siebie rownorzędnymi partnerami. Dzięki malzenstwu zaleczyłam swoje kompleksy, rozwinęłam się emocjonalnie i intelektualnie. Mąż mnie inspiruje i zachęca do rozwoju, cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:05 Piszesz tak ,jakbys zyla w jakiejs bajce,krolewna i kolewicz ,ktorzy nie maja problemow,ani trosk. Byc moze jeszcze jestescie mlodzi i dlatego ,bo nawet jak sie ma meza za przyjaciela ,nie chce mi sie wierzyc ,ze nawet sie nie poklocicie,bo jednak czasem ludzie maja tez inne poglady na pewne sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmen
Trochę mniej czasu dla siebie. Parę zmian stylu życia. Więcej kompromisów. Z minusów chyba tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00.50 dziwne dla ciebie,dla mnie normalne,klocilismy się na początku znajomości ,a jak byliśmy razem i już od wielu lat nigdy się nie klocimy,jest bosko,zadnych strat,nawet nie wiem jakie możliwe straty,poglady podobne to samo postrzeganie swiata ,uwielbiam go,mloda już taka nie jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ,dosc slona .....bo jak spojrze na swe zycie ,to tylko siasc i plakac.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiele klotni z mezem o zycie zawodowe. Teraz kiedy zajmuje wysokie szczeble na drabinie kariery on sie mna chwali... tylko, ze non stop sluchalam jego wyrzutow, wiele musialam wywalczyc, badz decydowalam mimo jego sprzeciwu stawiajac wszystko na jedna karte. Nie ulatwial, chcial mnie ograniczyc. Ciezko pracowalam na to co tylko sobie moge zawdzieczyc. Szkoda, ze w tak wielu sytuacjach bylam najzwyczajniej mega zestresowana, bo wiedzialam ze w domu znow bedzie dym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety to często durne istoty, egoistki, materialistki, wygodnickie księżniczki, srał was pies, do niczego się nie nadajecie, zdechniecie marnie i samotne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety czesto sie poswiecaja dla meza i dzieci , a i tak zostaja same, wiec cena to najlepsze lata , mlodośc i wszystko co za tym idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne pytanie. każdy związek jest nierozłączny z czymś takim jak kompromis, zależy też z kim się wiążesz, na jaką osobę trafisz. pierwza sprawa jest taka ze do związku trzeba dorosnąć, to nie jest zabawa. Jak ma się 14-17 lat można się bawić w związki z kolegami, chodzić za rączkę, pocałować się dać pomacać czy bzyknąć. natomiast jeśli zakłada się rodzinę , pojawiają się dzieci, człowiek musi być odpowiedzialny a tu właśnie w grę wchodzi kompromiś, tolerancja, wyrozumiałość szacunek i wiele innych. jakie ma to minusy pytasz? moi zdaniem żadnych minusów, moze to kwestia tego że dobrze trafiłem na fajna kobiete, która podziela i wspiera mnie w moich pasjach a jedna z nich są motory. dzieki bogu tak mi się udało ze nie mój związek nie ma minusów, no oczywiście sa gorsze dni, zycie nie zawsze moze ociekac miodem, zdazaja sie sprzeczki roznice zdań. Natomiwst uważam ze jesli dwie osoby sie kochaja szanuja, dbaja o siebie to minusy same znikaja, zawsze po małej kłótni mozna się poprzepraszac jesli wiesz o co mi chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam same straty, jesteśmy ze sobą ponad 3 lata, chyba minęło to pierwsze zauroczenie i otwarły się oczy, liczy się tylko jej rodzina wszystko jest robione by im dogodzić, a ja jestem chodzącym bankomatem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 07:24 współczuję, ale zapewne sam pozwoliłeś na takie traktowanie, na początku zeby zabłysnąć byłeś dobrym miłym chłopcem, który chce dogodzić swojej partnerce i zgadzałeś sie na wiele rzeczy, teraz masz za swoje przyzwyczaiłeś Panią to zaaaapiiieeerdalaj na nia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie tak jak piszesz, zgadzałem się nawet jak mi nie pasowało by sprawić przyjemność mojej partnerce, no tak jest jak się jest zakochanym i patrzy przez różowe okulary. No cóż ona nie ma ochoty na zmiany, jak powiedziałem w końcu stop to szykuje się do wyprowadzki, po co ma być z frajerem który już się nie pozwoli doić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja straciłam bardzo wiele, niestety trafiłam na nieodpowiedzialnego człowieka ale tego stopniowo dowiadywałam się po ślubie, kiedy zamieszkaliśmy razem. Nasza miłość nie rozwinęła się nigdy w wyższy stopnień. Rodzice nie dali mi podwalin żeby ustrzec się przed podobnymi ludźmi, ojciec naciskał żebym wyszła za pierwszego lepszego nie analizując zalet i wad potencjalnych kandydatów. Niektórzy ludzie grają przed drugim człowiekiem, są nieszczerzy, nielojalni, nieodpowiedzialni, chcą poprzez związek osiągnąć jakieś swoje cele, nie potrafią grać zespołowo tylko traktują drugą stronę bardzo użytkowo, tak się czułam w małżeństwie. Drugi raz nie chcę już próbować choć jestem jeszcze młoda. Miłość do męża pozbawiłam mnie złudzeń i odebrała mi wiarę w bezinteresowność. Nigdy nie miałam poczucia stabilności w związku, urodziłam dziecko i musiałam więcej dać i więcej odpowiedzialności wziąć na siebie z tego tytułu. Ale z drugiej strony dziś jestem silniejsza, mocniejsza, bardziej analityczna. Mam miłość dziecka. Rozwiodłam się i jestem wdzięczna, że żyjemy w czasach kiedy kobieta może wziąć sprawy w swoje ręce, nie musi być więźniem swojego męża, życia czy rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 09:02 to ja pisałem posta do ciebie, jestem jednoczesnie aytorem poprzedniego posta o pasji zaufaniu itd. znam twoja sytuacje doskonale, sam przez to przechodziłem, na poczatku fajnie pieknie ale pozniej staje sie t kłopotem, u mnie akurat nie o kase chodziło a o czeste wizyty tesciówki w moim domu ale powiedziałem stanowczo dość i od tego czau było lepiej przez chwile a pozniej znów tesciowa co drugi dzien w drzwiach stawała. wkurzało mnie to powiedziałem ze albo tescowa albo sie rozstaniemy. od tego czau widuje tescówke tylko w swieta i rodzine imprezy a mój zwiazek jest poukładany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szukam osób, które chcą sobie w prosty sposób zarobić 500-1500zł przy komputerze bez wychodzenia z domu. Praca jest bardzo prosta i przyjemna, pracujesz ile chcesz i kiedy chcesz W moim programie nie inwestujesz ani złotówki! W każdej chwili możesz zrezygnować - Tutaj nic nie tracisz, jednie możesz zyskać, a uwierz naprawdę warto! Jeśli jesteś zainteresowany/a ofertą, wejdź na poniższą stronie, zapisz się, a ja Ci wszystko wytłumaczę i podam szczegóły http://lukaszpawlowski.getleads.pl/jakzarobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie też o to chodzi, co prawda teściowej się nie chce jechać 600km za to moja na każde skinienie jest u mamusi, każdą decyzję w naszym życiu podejmuje z matką, codziennie wielogodzinne telefony. Każdy jej wyjazd to oczywiście koszty paliwa, do tego tam robi ogromne zakupy, a jak się też okazało wysyła mamusi kasę cyklicznie no i podżyrowala kredyt i ma komornika bo nikt go nie spłaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problemy się zaczęły gdy przyszło pismo że moja ma iść na 30 dni do aresztu, szybko trzeba zapłacić dług mamy bo jak to tak, a tu nie ma, dług mamy to niech mama płaci albo idź siedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli mam być szcery to słabo widzę wasz związek, nawet nie nazywałbym tego zwiazkiem a raczej układ tu bardziej pasuje. nie jestem ekspertem w dziedzinie zycia rodzinnego i nie mam prawa ci mówic co robic, ale jak wyzej wspomniałem postaw sprawe ostro, albo mamuska albo ty. tak sie nie da zyc, jestes dorosły jak i twoja zona i sami musicie sobie radzic, musisz utrzymac swoja rodzine a nie tesciówke. masz swoje sprawy a nie wazne co tesciowa chce, niech sie martwi sama. na twoim miejscu bym pogadał z zona i niech decyduje albo zyje z mamuska alb z toba. prosty układ ty pracujesz i ty kontrolujesz kase, powiedziałbym zonie wprost, jeden wyciek kasy i sie rozstajemy!!! twój dom jest tu nie 600km dalej u matki, jesli chcesz z nia zyc i decydowac to bierz walizki i spadaj, albo zyjesz ze mna na naszych układach albo bye bye beabe. pozdrawiam Robert

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu jednak potwierdza sie pewna zasada: pieniadze sa dobre, ale w odpowiednich dawkach dla odpowiednich ludzi. Robert

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie muszę, sama to powiedziała w odwrotny sposób że jeśli będę materialistą to się wyprowadza. A kurek zamknięty, na kartę ale pilnuje by nie było tam więcej jak 100zl na codzienne zakupy, tyle co wyda ja dorzucam. Myślę że góra do wakacji się wyprowadzi, jest tu jeszcze tylko mamie (pewnie jej tel kazała przeczekać), rozmawiać nie ma zamiaru, to ja się zmieniłem ona jest ok. Jestem chamem prostakiem i nie wiem co to rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:26 ile masz lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też już tego związku nie widzę, musiał by się stać cud. Wątpię że się zmieniło 180 stopni, co najwyzej foch zamieni na udawanie miłej i kochanej, z tym że już się nie dam nabrać :) przestało mi zależeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przypomniała mi się pewna sytuacja. Sprzedałem mieszkanie po rodzicach. zaproponowałem żonie fajny weekend, a ze mieszkaliśmy wtedy w Gdyni zaproponowałem wyjazd w góry na weekend. zrobiłem to z premedytacja gdy siedzieliśmy u teściowej na kawie. zaaz uniósł się głos teściowej ,, może pojechałabym z wami? ciagle w domu siedze i nudno mi" powiedziałem owszem, dlaczego nie, ale składamy się na paliwo, poza tym niech mama sobie wliczy jedzenie na miejscu i po drodze oraz opłate za nocleg bo ja sponsorem nie jestem, mam swoja rodzine i oni sa dla mnie priorytetem a nie czyjes rozrywki. cisza ogarnęłą pokój w którym siedzielismy, moja zona spojrzała na mnie badawczo czy przypadkiem to nie był zart, miałem kamienna powazna mine wiec rozumiała ze mowie serio i nie protestowała. natomiast moja tesciówka jakby piorun w nia strzelił powiedziała,, a to w sumie jedzcie sami ja chyba jednak wezme sie za porzadki i pranie bo ostatnio odpusciłam troche" i to było najpiekniejsze co mogłem usłyszec. Pozdrawiam Robert

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×