Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja dziewczyna i jej "przyjaciel"

Polecane posty

Gość gość

Martwię się o relację, jaka łączy moją dziewczynę i jej ekhmm...przyjaciela. Ale od początku. Ja i ona studiujemy w tym samym mieście i jesteśmy razem juz od 2 klasy liceum. Jej "kolega" jest w tym samym wieku, co my i wszyscy pochodzimy z tej samej miejscowości. Nie znam się z nim osobiście, ale wiem o nim dużo od mojej dziewczyny. Oni znają się od podstawówki, on był jej pierwszą miłością i to chyba mnie najbardziej martwi. Poźniej kontakt im się urwał. Odnowił się w 2 klasie liceum, kiedy ona i ja mieliśmy kryzys i tymczasowo zerwaliśmy. Wtedy on był w takiej samej sytuacji ze swoją dziewczyną i jakoś przypadkowo się spotkali i zaczęli rozmawiać, poźniej zeszli na tamte tematy i stało się, "zaprzyjaźnili się". Ona i ja poźniej wróciliśmy do siebie,a on i jego dziewczyna już nie. Wtedy ich relacja jakoś nie rzucała się w oczy, byli zwykłymi przyjaciółmi, nigdy nie byłem z tego powodu o nią zazdrosny, choć przyznam, że mam z tym problemy. Wszystko zmieniło się, gdy wyjechaliśmy na studia. Ona wynajmuje mieszkanie, a ja mieszkam z kolegami. On choć nie studiuje, to rownież przeprowadził się do tego samego miasta, co my. Od czasu przeprowadzki jego zachowanie w stosunku do niej się zmieniło. Przyjeżdża po nią na uczelnię, zaprasza na obiad, chodzą na wieczorne spacerki itp. Oczywście wiecznie daje jej jakieś prezenciki, ostatnio nawet dostała kwiaty, podejrzewam, że od niego. Problem w tym, że gościu jest pomysłowy i spontaniczny, wiec podejrzewam, że jego "atrakcje" sie jej podobają. No i jest też przystojny. Wiem od kolegów, że dużo lasek się za nim ugania. Z moją dziewczyną wiele razy o nim rozmawiałem, ale twierdzi, że to tylko przyjaciel. Nasze relacje nie uległy zmianie, spędzamy dużo czasu, choć nie tak dużo jak dawniej, bo często wychodzi z nim. Chciałbym jej go jakoś wybić z głowy. Gościu ewidentnie się w niej podkochuje, tak przynajmniej wynika z moich obserwacji i nie tylko moich. Ona nie chce ze mna rozmawiać na ten temat, bo twierdzi, że wymyślam, a że wcześniej bywałem o nią bardzo zazdrosny, to jej zdanie się tylko potwierdza. Macie jakieś sposoby, żeby pozbyć się takiego delikwenta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli to prawda a nie jakies prowo to mysle, ze jestes naiwny a ona ma podwojna moralnosc. Jak mozna tak robic jak ona z przyjacielem jak sie ma faceta? I jestem kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla14
Ale przecież ta dziewczyna nic takiego nie robi. Z tekstu wynika, że to ten przyjaciel o nią zabiega, a nie odwrotnie. Myślę, że powinieneś z nią pogadać o tym, ale nie tak jakoś strasznie na poważnie, bo wyjdzie, że to ty jestes ten zły. A najlepiej to weź tą swoją dziewczynę zabierz gdzieś spontanicznie. Może czuje się zaniedbywana, a ten przyjaciel to wykorzystuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli twierdzisz ze chodzenie na kolacje ze swoim bylym z ktorym sie uprawialo seks i ktory obsypuje druga osobe prezentami to norma XD Jak dla mnie to zwykla patologia po stronie faceta ktorego jest to dziewczyna ze daje z siebie robic jelenia i moze zostac opcja jak jej sie nie ulozy z eks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam, że dziewczyna nie jest lojalna w stosunku do Ciebie. Proponowałabym, żebyś trochę ochłodził kontakt z nią i zdystansował się od niej. Obserwuj przy tym jak ona się będzie zachowywała, czy będzie zabiegała o kontakt z Tobą, pytała "co się stało"itd. Jeśli nic się nie zmieni, to ewidentnie oznacza, że interesuje ją "przyjaciel".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doczytałem do miejsca "ona i ja mieliśmy kryzys i tymczasowo zerwaliśmy" i niestety nie mogę przestać się śmiać:) Nie mam pojęcia co było dalej, ale dam 8/10:) Fajne prowo, "tymczasowe zrywanie" rulez:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Źle się dzieje i skoki w bok lub inne zagrania są częściej spotykane, niż normalny, harmonijny związek. Coraz więcej będąc w związku trzeba myśleć,czy druga osoba nas nie oszukuje,zamiast cieszyć się szczęściem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym pogadała na twoim miejscu z tym pseudo kolegą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - a ja uważam, że taka rozmowa nic nie da, bo być może sama "panna" jest bardziej zainteresowana kolegą. Wszystko zależy od "panny" :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Muszę sprostować jedną rzecz. Był jej pierwszą miłością. Była w nim zakochana w 1 gimnazjum, nigdy nie byli razem, a on nawet o tym nie wiedział. I nie wiem co jest dziwnego w zerwaniu i powrocie? Ludzie mieliśmy po 17 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"I nie wiem co jest dziwnego w zerwaniu i powrocie? Ludzie mieliśmy po 17 lat..." x Dziwne jest to, że albo zerwaliście z błahego powodu czyli nie traktowaliście poważnie swojego związku, albo powód był poważny, a w tej sytuacji nie rozumiem powrotu, bo straconego zaufania nie można odzyskać "bo tak". Zresztą Wasza obecna sytuacja potwierdza, że związek macie bardziej teoretyczny. Na błędach warto się uczyć, ale powtarzanie tych samych to recydywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahaha...to nie może być prawda :D no ja rozumiem kobiety, ale takie provo w wykonaniu faceta to porażka jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba przyznać że biznesmen wykazał sie w tym względzie większą inwencją twórczą i wytrwałością, dba gość o szczegóły :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona leci na dwa fronty a Ty naiwny jesteś. Wychodzenie sam na sam na wieczorne spacerki z ,,przyjacielem"? Taa...do tego przyjmuje od niego prezenty i kwiaty. Gdyby była lojalna nie przyjmowalaby i od razu zaznaczyła granice w tej przyjaźni...ale jej to pasuje. Korzysta z jego adoracji i myślę ze jest cos między nimi o czym Ty nie wiesz... Praktycznie randkuje z wami oboma. Na Twoim miejscu zdustansowala bym się jak juz ktoś Ci radził ale najpierw, jeśli byłaby okazja dopadła jej telefon, poczytala smsy i wiadomości na fb, możesz się ciekawych rzeczy dowiedzieć które Ci oczy otworza...zwróć też uwagę na jej stosunek do własnego telefonu- jeśli ma cos do ukrycia to nie będzie się z nim rozstawac, będzie brała tel. Nawet do toalety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję Ci za opinię. Właśnie pierwsze co mi przyszło do głowy to, to że mnie zdradza. Teraz trochę wstyd mi się przyznać, ale właśnie czytałem ich wiadomosci i nie mam jej nic do zarzucenia. Z jego wiadomosci natomiast mozna wywnioskować, że mnie nie lubi, co dawał mi juz wcześniej odczuć. A wracając do mojej dziewczyny...to myśle, że gdyby mnie zdradzała, to nie opowiadałaby mi o ich spotkaniach, byłaby do mnie jakaś bardziej zdystansowana, skryta itp. Miedzy nami wszystko jest normalnie. Co do tych kwiatów to nie wiem na 100%, po prostu bym sie tego po nim spodziewał. Myślę, że problemem nie jest jej niewierność, tylko osoba, która sabotuje nasz zwiazek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powiedz ze nie odpowiada Ci ich znajomość, ze zaueazyles ze ten przyjaciel się angażuje i nie chcesz żeby wychodzili gdzieś we dwoje- co to ma być, ze zajęta dziewczyna wychodzi z ,,przyjacielem" na spacerki sam na sam? To jak randka. Wyjść to ona sobie może z kolezanka, bo bycie z związku narzuca chyba jakieś zobowiazania... Zaproponuj zebyscie wyszli gdzieś w 3ke. Zobaczysz jak zareaguje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj przed napisaniem tutaj z nią o nim rozmawiałem. Powiedziałem jej, że myślę że jest w niej zakochany. Ona oczywście mi nie wierzy, twierdzi, że się z kimś spotyka, bo raz go spotkała z jakąś dziewczyną. A co do spotkania w 3kę... Ona bardzo na nas naciskała, chciała żebyśmy się zakumplowali, przedstawiała nam sobie na każdej domówce itp. ale on zawsze ostentacyjnie odchodził. Jak z nią pisze to nawet nie kryje się z tym, że mnie nie lubi i pisze jej to wprost. Gość jest w niej zakochany i dla mnie jest to w 100% pewne. Moja dziewczyna choruje na pewną chorobę i kiedyś bardzo źle się czuła. Zadzwoniła do mnie, ale mieszkam na drugim końcu miasta i zanim bym przyjechał, minęło by dużo czasu, wiec zadzwoniła też do niego (mieszkają na tym samym osiedlu). Zawiózł ją do szpitala. Nie mam o to pretensji, uratował jej życie, ale gdy leżała już w sali i spała, ja i on siedzielismy z nią. Całą noc... Wyszedłem na chwilę, zadzwonić do jej rodziców i jak wróciłem to zastałem jego trzymającego ją za rękę (NIEPRZYTOMNĄ DZIEWCZYNĘ). Poźniej podziękowałem mu, że zawiózł ją do szpitala, bo nie wiemy, co by się stało, gdyby nie jego reakcja, to odpowiedział mi tylko, że "nie ma rzeczy, której by dla niej nie zrobił"......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo to prowokacja albo jesteś debilem ta ich relacja nie jest przyjacielska a partner powinien być i przyjacielem i kochankiem jednocześnie powinien zastępować wszystkie te osoby ja sobię nie wyobrażam takiej sytuacji a jak jej się zachce to po przyjacielsku ją puknię i jak ona może nie reagować na to że on cię nie "lubi" jak mu nie pasuję chłopak koleżanki to niech nie wymaga od niej że to jego będzie darzyć większą sympatią tolerując jego niechęć do cb jest nielojalna wobec waszego związku daj sobię z nią spokój zobaczysz że jak zerwiecie to ona będzie z nim głupi i naiwny jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopcze nic jej nie wybijaj a wręcz zachęcaj. Pokarz jej że nie jest jedyną dziewczyną na świecie i zacznij spotykać się z innymi ludźmi. Wyłaź z koleżankami na kawę. Twoja dzieweczyna jak ma na/sra/ne we łbie a pewnie ma to i tak jej nie upilnujesz. Najlepsze w tym wszystkim jest to że im bardziej będziesz starał się ograniczyć ich kontakty tym bardziej ona będzie chciał się z nim puknąć. Nie wiem ile macie lat ale pewnie mniej niż 25. Kobiety poniżej tego pułapu rzadko mają coś więcej w głowie niż siano "apropo" związków a Ty się będziesz tylko frustrował niepotrzebnie. Pozamawiaj z nią o tym jak się czujesz a jak ona Ci powie że ona nie wie co do Cibie czuje to z miejsca kopnij ją w dupę bo to oznacza że już przegrałeś i nie czytaj tych pierdół że trzeba walczyć. Nie trzeba a nawet nie wolno bo ona jawnie traktuje cię jak śmiecia a Ty będziesz jej jeszcze nadskakiwał :D Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08.52 ma racje. Spotkaj się z koleżanką na kawę, powiedz swojej dziewczynie ze ,,tak dobrze się z nią rozumiesz, macie dużo wspólnych tematów"- tak jak ona i jej ,,przyjaciel". Zobaczysz jak zareaguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznijmy od tego że nie ma przyjaźni między kobietą a mężczyzną każda kochająca kobieta będzie bronić swojego mężczyzny jak on na cb najeżdża do niej czemu ona nie reaguje weź ty coś na niego powiedz jak na cb naskoczy i będzie go bronić to wiesz kto jest jej męższczyzną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×