Nie mogę osiągnąć orgazmu

Nie mogę osiągnąć do końca orgazmu, zazwyczaj wyglada to tak ze pieszcze swoją lechtaczke i jednocześnie masturbuje się wibratorem. Jest mi bardzo przyjemnie i w pewnym momencie czuje ze robi mi się gorąco, odczuwam mega satysfakcje i wiem ze jestem blisko tego momentu, wiec nie przerywam cały czas w tym samym tempie pieszcze się, lecz niestety to uczucie przemija, lechtaczka staje się wtedy bardzo wrażliwa na dotyk a nawet sprawia mi ból wiec musze przestać jestem wtedy nie spełniona i zawiedziona Za każdym razem gdy się masturbuje myślę że może w końcu uda mi się osiągnąć swój cel ale to jedynie złudne nadzieje Dodam do tego ze próbuje się zawsze rozluźnić i myśleć o przyjemnych rzeczach ale nic z tego. Co mam zrobić aby w końcu osiągnąć orgazm?

Spróbuj użyć faceta. Najlepiej kochanego.

Tylko facet ci pomoże

Też chyba nigdy orgazmu nie miałam a mam faceta od 10 lat. Często jest przyjemnie w łóżku ale nie ma efektu wow. Ostatnio zaczęłam się masturbowac w sumie to raptem 2 razy i doszłam do momentu ze już prawie było mega przyjemnie tak jak nigdy wcześniej nie było a tu nagle zonk.

wygląda na to że wszystko przed wami jest do odkrycia, orgazm łechtaczkowy, pochwowy sutkowy, analny, energetyczny, fale gorąca które ogarniają wsze ciała i pochłaniają swoją mocą. wasze ciała jeszcze się nie rozbudziły dlatego są problemy z osiągnięciem satysfakcji. rozwijajcie swoją fantazję i szukajcie inspiracji. wymieniłem tylko część z tego co przed wami

Może powinnam zmienić faceta:) kocham to ale satysfakcji w łóżku nie mam. Jestem otwarta na eksperymenty. Jest przyjemnie ale chciałabym w końcu poczuć to cos:)

Najpierw lepiej spróbuj skok w bok. Jak z innym też nie będziesz miała to bezsensu zmieniać.

To mój pierwszy facet z którym uprawiam seks. Nie mam porównania a zdradzać nie chcę. On by mi tego nigdy nie wybaczył a nie chcę narażać swojego związku.

Co za idiotyzm. Jak można oczekiwać od kogoś że zrobi dobrze jak się nie umie samej sobie dogodzić? Litości! Poza tym seks to nie mechaniczne brandzlowanie podczas układania listy zakupów, tylko trzeba się trochę zaangażować, pofantazjować czy pobudzić choćby erotyką.