Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość goś444

Niegrzeczny dwulatek ciagle placze i dokucza siostrze

Polecane posty

Gość goś444

Juz mam serdecznie dosyc. Pisze to w momencie, gdy dzieci zasnely. Starsza corka ma 2,5roku, mlodsza 6 miesięcy. Starsza tak dokucza siostrze, ze jak tylko ma możliwości to a to pociągnie za włosy, a to kopie, a to wchodzi jej na glowe na lozku i tak ciagle. Oczywiście sa tes momenty, gdy przytula i.mowi kocham. Ale ja juz mam dosyc, do tego maz za granica, a ja prpwadE swoja dzialalnosc gosp. Juz dzisiaj nie wytrzymalam, caly dzien sir na nia darlam, wszystko tylko wymuszala placzem albo jej dokuczala. Az zaczęła mowic, ze mamusia jest niegrzeczna i niedobra. Wiadomo, dopadlly mnie ogromne wyrzuty sumienia. Ale nie mam.momentami do niej cierppliwosci. Drogie Matki, Kobiety..jak wy sobie radzicie, bo ja nie potrafie. Jestem beznadZiejna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Upp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci z tak małą różnicą wieku to toksyczna, nienaturalna sytuacja. Potwierdzone jest że najmniejsza różnica, taka zgodna z naturą, to 4 lata. Twoje dziecko po prostu powinno mieć ciebie jako mamę tylko dla siebie, te starsze. Zrobiłaś mu konkurencję, to mogło się albo poddać i odsunąć, albo walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i dziwisz się? Poswiecasz czas 6 miesięcznej córce a starsza widzi że nie masz czasu więc zwaraca na siebie uwagę pokazuje ze też jest ważna. Rozumiem że dziecko jest w domu nie chodzi do żadnego klubiku itp więc zwyczajnie nudzi się. Gdy krzyczysz i pewnie dasz przytulasz malutka bo zaplacze to w starszej budują emocje. Musisz nauczyć się poświęcać czas syarrszej córce robić z nią rzeczy które ja rozwina zainteresują itp. Dlatego zawsze będę mówić ze dużą różnicą ma sporo zalet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:33 A skad ty takie rewelacje wynalazla kobieto?????Ja mam synow w wieku 6 lat i 4 lat (dwa lata roznicy) i nie mam takich problemow jak autorka.Wrecz przeciwnie bo obserwuje,ze moj starszy chce opiekowac sie tym mlodszym.Jeszcze te bzdury o rywalizacji.Zreszta,znam tez rodzenstwa w podobnej roznicy wiekowej,gdzie naprawde fajnie dogaduja sie ze soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goścc
Codziennie robie jakies rzeczY tylko ze starsza, a to malujemy, czytam ksiazki, tanczymy, uzuupelniamy naklejki. To nie tylko placz z zazdrosci, a placz, bo dzisiaj no wzielam jej chrupka. I o to zrobila taka awanture, ze juz wyszlam, bo mialam dosyc. Kompletnie brakuje mi juz fo niej cierpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież wiesz, zazdrosna jest. Ty zmęczona i o konflikt nietrudno. Ja miałam taką różnicę między córka, a synem. Początki trudne. Mąż długo pracował. Ja sama, bez pomocy. Z dnia na dzień było coraz lepiej. Nic ci nie poradzę, bo znasz przyczyny i wiesz jak im zaradzić. Masz jakąś pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama ulozyla sobie życie z kims innym, a jak zabiera to tylko starsza, mlodszej nie. Maz pracuje za granica, a ja do tego wszystkiego jeszcze mam prace w domu :/ dramat. Nic czasu dla siebie i do tego ciaglr jakies zaleglosci. Teraz tylko mam wyrzuty sumienia, ze caly dzien sie na.nia darlam, ale jak ona ciagle wymusza placzem krzyczy dokucza jej, to nie mam sily.. jestem beznadziejna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam identyczna roznice wieku,do tego starszy syn. Bylo koszmarnie,nie mam zadnej recepty.... dzis stsrsza ma 6 lat,uwielbia bawic sie z siostra i sie nia opiekuje:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie różnica 2,5 roku. Dokładnie to samo. Żadnej rady :-( po prostu przeczekać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eh tylko, ze ja jestem beznadziejna matka i nie potrafie sobie poradzic. Przeczekac, wyjść w ciszy, spokojnie tlumaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ach tam, beznadziejna ;), zmęczona. Za dużo na głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 dziecko sobie zafundujcie. Mala roznica wieku, maz w trasie a ta sie dziwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hodujecie te dzieciaki zamiast je wychowywać. Sama mam dwa lata młodszą siostrę i w życiu takich cyrków nie robiłam. Od dziecka miałyśmy świetny kontakt i tak jest do dziś. A wy tym "całkowitym poświęcaniem się dziecku do czwartego roku życia" robicie im krzywdę. Nie uczycie ich, że inni ludzie i ich potrzeby też są ważne. Potem idą w świat takie rozwydrzone książęta i księżniczki i są w wielkim szoku kiedy życie brutalnie uświadamia im, że świat nie został stworzony po to, żeby im służyć. Jesteś jedna z drugą matką tego dziecka, a nie niewolnikiem czy jakimś przydupasem do wypełniania rozkazów. Więc zachowuj się jak matka i je wychowuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nahlepiej ma maz wszystko w d***e. Chodzi do roboty i was nie oglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, ze ja mam jeszcze robote w donu, cojest najgorsza i najtrudniejsza opcja z możliwych przy malych dzieciach, bo niczego spokojnie nie moge . Nie zawsze mozemy sobie tak wybierac. Gdybym poszla gdIes do pracy, to odpocElabym prZede wszystkim psychicznie, ale z kim wtedy dzieci zostawic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uff jak to dobrze ze nie chcialam miec bachorkow ufff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko daj spokoj, nie jestes beznadziejna, zdarzaja sie takie dni, ze nie ma sie cierpliwosci, ma sie dosyc tego jojczenia i tyle. Wazne, ze nie drzesz sie na nia o byle g... To wszystko wynika z tego ze nie masz pomocy, tylko od rana do wieczora jestes z nimi sama, mloda ma pewnie bunt dwulatka plus jest zazdrosna o brata. A nie myslalas o przeprowadzce do meza? Czy on wyjechal tylko tymczasowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oceniam twojego męża, waszego układu, ale trochę to niesprawiedliwe, że ty z małymi dziećmi i praca zostałas sama. Wasz wybór, ale chyba się spodziewałas, że lekko nie będzie. Wykończysz się. Jeśli mozesz to ogranicz pracę do minimum. Chyba, że jesteś z tych, które na zewnątrz pokazują zobaczcie, wszystko można pogodzić, a w domu nerwy i chora atmosfera. Priorytety. Najpierw dzieci, później ty, praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też myślę, że mąż się nieźle ustawił w tym wszystkim. Owszem pracuje, ale ma święty spokój po pracy. A dzieci rosną. Takie małe i tak nie zapamięta kto koło niego chodził. Auorko, a Tobie szczerze współczuję, że się w taki układ wpakowałaś :O Ja mam dwójkę dzieci z różnicą 2 lat właśnie, ale nie mieliśmy takich atrakcji jak u Ciebie. Twoje nerwy też tu pewnie wychodzą. Ja dużo tłumaczyłam starszej, miałam czas dla obojga. Młodsze spokojne, ja spokojna, starsza spokojna. Mój mąż dużo pracuje, ale jednak wieczorami i weekend był w domu, więc pomagał chociaż wtedy. Co tu radzić - jak Ty się uspokoisz, to i dzieci będą spokojniejsze. Bardzo dużo zależy od Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×