Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy słusznie chcę ich unikać przez zachowanie ich 3latka czy się czepiam?

Polecane posty

Gość gość

Mam roczne dziecko a brat i bratowa męża mają trzylatka. Ten trzylatka nie potrafi nawiązać ani zabawy ani rozmowy z rówieśnikami i ich nie toleruje, ale brak tolerancji, lęk i głośno wyrazana niechęć kierowana jest przez niego do każdego dziecka, nawet naszego niemowlęcia. Gdy np.wszyscy mamy zaproszenie do babci to jest zawsze scena jak tamten zobaczy naszego: "niech on stąd idzie, nie chce go!" Albo mówienie "on tu nie!!". Całe spotkanie jest gęsta atmosfera bo tamten boi się i naszego i swojej kuzynki tez 3letniej. Odpycha ją mimo że ona chce się z nim pobawić. Sytuacji nie ułatwia zakochana we wnuku teściowa która wyraźnie faworyzuje go na tle innych i nawet nie umie albo nie chce tego ukrywać. Nie mówcie mi ze dzieciak jest mały i ze to normalne bo nie znam żadnego dziecka które zachowuje się AŻ tak jak on. Tych spotkań było krocie i nie ma żadnej poprawy. Tamta mała dziewczynka płacze i przeżywa ze ten ją odrzuca i każe stamtąd wyjść, mi też jest przykro jako matce jak on to samo mówi o naszym dziecku. I teraz Waszym zdaniem: czy słusznie i rodzice tej dziewczynki i my, zaczynamy unikać spotkań z bratankiem męża? No dla nas to jest po prostu nieprzyjemny czas. Wy byście się zmuszał bo to rodzina? Kiedyś już nie wytrzymałam i zwróciłam matce tego chłopca uwagę ze to juz bezczelność ze on tak postępuje a ona obraziła się i ze mną nie gada ://

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiesz jakie będzie Twoje dziecko za 2-3lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, na Twoim miejscu wykazałabym trochę zainteresowania temu chłopcu, porozmawiała z nim o "jego" sprawach. Jak dla mnie to wygląda tak jakby chciał zwrócić uwagę na siebie. To tylko małe dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja już próbowałam do niego dotrzeć, ale on nie toleruje mnie odkąd mam dziecko. Nawet nie.probuje mi odpowiedzieć na pytanie. Unika kontaktu wzrokowego a dawniej taka byłam ciocia nr 1. "Nie wiesz jakie będzie twoje dziecko" - jeśli będzie takie jak ich to nie zdziwi mnie ze będą nas unikać. Zrozumiem. Nikt nie chce narażać swojego dziecka na wieczne odrzucenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
unikaj ich jak tylko się da, matka olwea małego i nic z tym nie robi to po kiego się tam pchać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tamtej chłopiec nie toleruje też zupełnie obcych dzieci ? Tak zwanych kolegów z piaskownicy albo sąsiadów ? Jak on sobie w szkole poradzi? Chyba trzeba go zdiagnozować, teraz różne odpały się dzieciom robią, chociażby po szczepionkach. Może zatruty metalami ciężkimi, może je za dużo cukru, cholera go wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zawsze można wszystko tłumaczyć młodym wiekiem, dziecko ma problem i ten problem powinni zauważyć i rozwiązać rodzice, a nie ciocia. Zazdrosny, zaborczy, nie posłuszny. Rozpieszczony. Ja bym porozmawiała z matką dziecka, tzn próbowała, bo domyslam się, że matka nie zauważa problemu. Raczej rozluźniła bym kontakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na Twoim miejscu unikałabym. Skoro mały nie lubi dzieci, to niech sobie będzie sam, a Twoje dziecko może odwiedzać babcię w innym terminie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiadam: nie toleruje żadnych dzieci a do tych w piaskownicy nawet nie podchodzi. Boi się. O diagnozie milczą wiec skoro utrzymują oficjalnie, zwłaszcza babcia dziecka, że to.normalne na tym.etapie rozwoju, no to niech się nie dziwią ze traktuję go jak normalnego czyli wymagam by albo się zachowywał tolerancyjnie jak normalny chłopak albo będziemy unikać. To.nie tak ze oni nie widzą problemu całkowicie. Często mu tlumacza i zwracają uwagę ale mam wrażenie ze tak na pokaz. A w głowie myślą swoje. Bo jakim cudem przy takim zachowaniu dopiero teraz, gdy on reakcje na dzieci ma już trwale wkodowane, zapisują go na zajęcia jakieś z dziećmi? Zgłosili go do.przedszkola integracyjnego i.ni dostał się. I jakim cudem skoro niby wiedzą że dzieciak zachowuje się źle, matka się obrazila jak wreszcie po tylu miesiącach ktoś ostrzej zareagował bo.juz nie mógł tego słuchać o na to patrzeć (ja). Ojciec chłopca nie jest obrażony, tylko matka. Ale jako pantofel, stojac przy żonie nie odzywa się tak samo jak i ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty znowu temat wałkujesz? To ten, co Cię z ławki chciał wygonić? Moim zdaniem histeryzujesz i przezywasz, jak mrówka okres. No taki jest i tyle, czy to tak naprawdę Twój problem? A może, że już ciocia nr 1 nie jesteś tak Cię boli? Bo rozkminiasz to na milion sposobów, jakby naprawdę było i o co... A mówić matce, że jej dziecko jest bezczelne, w odniesieniu do 3-latka, to świadczy o tobie niezbyt dobrze. Też poczulabym się urazona, gdyby ktoś mi tak walnąć. Wy wszyscy nie potraficie okiełznać małego dziecka, obrazasz się, oburzasz -jak dla mnie -śmieszna jesteś i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:32 Nie bardzo rozumiem, jaki temat i jaka ławka? Nie pomyliło ci się coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W weekend pewnie trzeba będzie odwiedzić ich albo oni nas bo Dzień Dziecka. Mąż jest chrzestnym tego dziecka a ona chrzestna naszego. A szerzej mówiąc nie mam ochoty ich oglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pomyliło, nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczerze *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko a babunia oczywiście wzmacnia aspoleczne zachowania wnunia poprzez zapewne poblazanie mu i pokazywanie ze jest najważniejszy. Głupia baba a wnunio nienormalny ale ona jak piszesz mówi ze on jest normalny. Brawo ona. Nowa definicja normalności. Jeszcze niech doda ze taki wyjątkowy bo indywidualista..wieszczę im duże kłopoty z tym dzieciorem w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co nie świadczy o niej zbyt dobrze??? Ma przysłuchiwać się spokojnie jak gnojek wyraża się tak o jej dziecku i tamtej kuzyn? Nazywa rzeczy po imieniu. Tez bym tak w końcu cyna zrobiła. Bo ile można trzymać "fason" w imię poprawności. Gnojek wszystkim rządzi a oni liczą na to ze "jakoś to będzie? I masz rację autorko ze mega późno biorą się za jego socjalizacje. Jeśli tak się zachowuje od dwulatka to już wtedy trzeba było iść do przed - przedszkola z nim na kilka razy w tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słabi dorośli =dziecko robi co chce. Słabi rodzice, ciotki, dziadki itp. Przeczytaj siebie raz jeszcze. Chcesz zerwać kontakty z rodziną vel męczą cię strasznie spotkania, booo małe, glupiutkie dziecko o tym zadecydowało... Gdybyś miała zajmować się takim dzieckiem i byś odmówiła, w zupełności bym cię zrozumiała, ale od czasu do czasu, spotkać się, zapewne nie dłużej, jak dwie godzinki... Kobito, Ty chyba nie masz większych problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dwoje dzieci. Nie są z tych bijących innych czasem są głośne marudzą lub płaczą ale nie ma bicia. Uwierzcie mi, że znam takie dzieci, które są w ogóle nie przystosowane do społeczeństwa. Takiej dziewczyny syn ma prawie 2 lata i jest okropny. Wszystkie dzieci się go boją. Ja osobiście nie znoszę takich dzieci, bo dla mnie to są dzieci z problemami i to poważnymi. Zapewne rodzice robią duzo rzeczy złych w wychowywaniu tego dzieciaka. Byliśmy u znajomych i zanosiło sie, że oni mieli przyjąć więc miałam ochotę tylko się zebrać i wyjść. Ona ma zamiar go oddać do przedszkola (prywatnego) . Jeśli będzie się tak zachowywał tam zapewne wydała go ze żłobka. Naprawdę obcy nie dotrze do niego żadnymi słowami. To matki krwawicą żeby go nauczyć kultury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim razie nic nie szkodzi, że jesteście swoimi chrzestnymi. i tak odmawiaj kontaktów a ze spotkania na dzień dziecka zrezygnuj podając otwarcie prawdziwy powód. Niech się obrażą wszyscy, niech się sami pałują z tym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:44 uwierz mi mam ochotę zrobić to samo jak wchodze do teściowej a tam oni. Nie byli zaproszeni na ten dzien ale ostatnio często dzwonią do niej i się wpraszaja. Akurat wtedy jak mamy być my. A już przecież od dawna wiadomo ze to do niczego nie prowadzi. Zawsze jest nieprzyjemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otwarcie unikaj to oni powinni się za niego wstydzić. Rób przygadywanki "a ciebie to w dżungli znaleźli", "ale mały psychol z ciebie" , "troszkę kultury kolego" uwierz mi że do niego to nie dotrze ale do mamusi zapewne tak i o to właśnie chodzi. Do niej możesz zagadnąć "no chyba pora za dzieciaka się wziąć, bo za chwilę rady nie dacie już w ogóle"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym rozluźniła kontakt, po co się męczyć? Wiadomo, że spotkań w święta czy inne okazje bym nie unikała ale innych tak. Dlaczego ktoś ma męczyć siebie i dziecko (Wasze jeszcze ma to gdzieś ale na miejscu matki tej dziewczynki na pewno bym jej nie męczyła) żeby tamtej rodzinie nie było przykro skoro im.nie zależy że innym zachowanie syna sprawia przykrość? A że to małe dziecko itp ok, nie jego wina ale za to rodziców już tak. Jeśli jego zachowanie jest jakie jest to tylko rodzice muszą je tolerować, inni nie mają takiego obowiązku, mogą ich unikać i tyle. I takie zachowanie nie jest normalne, mam córkę trzy latka i ona wręcz lgnie do dzieci i wszystkie dzieci na placu zabaw czy w sali zabaw prędzej czy później bawią się razem, jedne zaczepiają, inne są bardziej nieśmiałe ale po pewnym czasie wszyscy bawią się razem. W rodzinie mamy przypadek wydawałoby się podobny ale dziecko reaguje tak tylko na początku wizyty, potem się rozkręca i ładnie bawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzieć do dziecka -,, ale psychol " z ciebie???? To poniżej dna!!!! Owszem można jakoś reagować, ale wyzywać od psycholi? Wszystkie jesteście siebie warte -matki cudownych idealnych dzieci. A autorkę najbardziej boli, że jej ósmy cud świata nie jest podziwiany przez wstretna teściową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:01 nie no przestań. Wiem ze to prowo. Nie umiem btc tak chamska wobec dziecka lub rodziców...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:09 pudło.. każdy ma prawo mieć pupila ale słabe jest okazywanie tego jawne wiedząc że pupil zachowuje się najgorzej spośród wszystkich dzieci w rodzinie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to że dziecko to dziecko, ale zasadniczo liczy się tu zachowanie rodziców jego czy innych dorosłych. Niewiele piszesz o tym jak matka czy ojciec chłopca reagują na jego zachowanie w to przeciez sprawa kluczowa. Teściowa napisz więcej konkretów jej faworyzowania, bo napisane bardzo ogólnie. Napisałaś: "? Kiedyś już nie wytrzymałam i zwróciłam matce tego chłopca uwagę ze to juz bezczelność ze on tak postępuje a ona obraziła się i ze mną nie gada :// " Źle sformułowałaś swoją uwagę. To że dziecko źle postępuje, no dobra źle postępuje ale trzeba przeciez odpowiednio reagowac na to. Powinnaś matke chłopca zapytać raczej dlaczego nie reaguje na takie zachowanie dziecka. Jeśli ona siedzi jak ksieżna to samej próbować rozmawiać z dzieckiem, że tak nie można się zachowywać, bo to niegrzeczne i takie tam, wiesz jak to z dziećmi sie gada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też od razu skojarzyłam sobie ten temat z ławeczką i roczną córką i tym przestarsznym trzylatkiem od brata :O Kobieto, weź się ogarnij. Ile można przeżywać to samo. Nie spotykaj się z nimi tyle, jak masz taki problem. Większych nie masz jak dobrze rozumiem??? PS Ja za to nie lubię takich bab jak Ty - swoje dziecko uważające za 10 cud świata. Twoje dziecko żadnym cudem nie jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka i tu napisała i w poprzednim temacie, że rodzice, zwłaszcza matka tego chłopca, zwracają uwagę temu chłopcu. Tyle tylko, że autorka by chciała, żeby dzieciak robił tak jak ona uważa za stosowne i srał z radości na widok JEJ dziecka. A on tego nie robi. Więc się jej wielka krzywda dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Bo jakim cudem przy takim zachowaniu dopiero teraz, gdy on reakcje na dzieci ma już trwale wkodowane, zapisują go na zajęcia jakieś z dziećmi? Zgłosili go do.przedszkola integracyjnego i.ni dostał się. I jakim cudem skoro niby wiedzą że dzieciak zachowuje się źle, matka się obrazila jak wreszcie po tylu miesiącach ktoś ostrzej zareagował bo.juz nie mógł tego słuchać o na to patrzeć" A co miała go do żłobka zapisać wcześniej ? Przeciez on ma ledwie 3 lata. Teraz jest najwcześniejszy czas na przedszkole dla dziecka w ogóle i przypadku matki niepracującej, która zajmuje sie dzieckiem. Wcześniej musiałby być co najwyżej żłobek ale nikt nie bawi sie w posyłanie dziecka do żłobka po to by je socjalizować. To by było wylewanie dziecko z kąpielą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi o Żłobek ale prowadzanie do dzieci. Są różne grupy zajęciowe i pewnie o to chodziło autorce. a tamten temat sobie przypominam i autorka wtedy tak zareagowała bo matka dziecka w ogóle nie zwróciła mu uwagi jak wyganial matkę z dzieckiem z zajętej przez nią ławki gdy miała dziecko nakarmić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×