Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy słusznie chcę ich unikać przez zachowanie ich 3latka czy się czepiam?

Polecane posty

Gość gość
autorko, to twój temat na prawdę? Napisałaś tam coś, że byłaś dla tego dziecka ciocią nr 1. Czyli musiałaś go wcześniej lubić i bawić się z nim, bo jak się danego dziecka nie lubi, to na pewno nie jest się ulubioną ciocią, dzieci wyczuwają naszą niechęć. Urodziłaś potem swoje dziecko i tamto poszło w odstawkę, twoje stało się centrum dla ciebie. No normalne niby. Ale tamten jest chyba po prostu zazdrosny. Stracił swoją ulubioną ciocię. Zobacz z jaką antypatią teraz o nim piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z waszego podejścia do sprawy wnioskuję ze jesteście takie same jak jej szwagiwrka: matki rozwydrzonych niuniów na których nic powiedzieć nie można nawet jakby komuś wazon o głowę otrzaskali. Takie czasy, gnoje rządzą wami. Jeszcze się nie raz przejedziecie na tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty naturalnie zajęłaś się swoim dzieckiem, a on tak samo naturalnie nie poradził sobie z odtrąceniem. Nie zaakceptował twojego dziecka, bo mu zabrało ciebie. Jak się rodzi rodzeństwo dziecku, to rodzice bardzo starają się o to, żeby relacje dzieci były ok, żeby starszak nie czuł się pokrzywdzony itd. A ty, jako, że to nie twój drugi syn, tylko bratanek, po prostu skupiłaś się tylko i wyłącznie na swoim, a o tamtym nie pomyślałaś, odstawiłaś na boczny tor i tyle. Bo to nie twoje dziecko i nie twój problem. A on zachowuje się tak, jak zachowałoby się właśnie nagle odtrącone dziecko na jego miejscu. Zagadka rozwiązana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:45 czytaj ze zrozumieniem . Napisała ze on tak ma do wszystkich dzieci a na placu zabaw nie umie z nikim się pobawić, boi się dzieci lub reaguje agresywnie. Mi to pachnie zaburzeniami psychicznymi bo wiem coś o tym, mam kogoś takiego w rodzinie. Autorko czy ten chłopiec ma jakieś obsesyjne zainteresowania? Może to asperger.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale widzisz z jaką antypatią o nim pisze w obu tematach? a była ulubioną ciocią, tak napisała. Więc wcześniej go lubiła. Nie ma innej opcji. Ten trzylatek pewnie nie ma nawet 3 lat. Przynajmniej 3-latki w moim otoczeniu lepiej już mówią, szyk zdania mają poprawny. Pewnie ma jakieś 2,5 roku. A nie prawie 4. A to różnica. Dopiero uczy się społecznych zachowań. Nie każde takie dziecko, zwłaszcza jedynak leci z otwartymi ramionami do innych dzieci. Autorko, jeżeli planujesz rodzeństwo dla syna, to uważaj, żebyś czasem potem takiej sytuacji w domu u siebie nie miała. Taka moja rada tylko, bez złośliwości. Spróbuj na to wszystko z boku popatrzeć. Nie popieram złego zachowania u dzieci. Nie oto chodzi. Ale jakoś tak wydaje mi się, że to dziecko nie jest takie złe jak próbujesz nam wmówić. Małe dziecko, które dopiero uczy się życia wśród innych ludzi, w tym dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:53 no ja nie twierdzę że jest zły i zepsuty. Zazdrość jest u dzieci powszechna ale tolerowanie obecności innych dzieci jest do wycwiczenia a on już ma z tym problem od 2 lat więc myślę że nie jest taki w 100%zdrów. No juz sam fakt ze każe się wynosić jak ktoś przyjdzie z innym dzieckiem jest dziwny. Ja nie hejtuję tylko nie chce się z nimi widywać bo są to dla mnie nieprzyjemne chwile. A może to oni to dziecko nastawiaja tak ze inne dzieci nie są mu potrzebne a tylko on jest cacy? W sumie jego rodzice tacy są zamknięci na innych i.nie mają żadnych znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prędzej niedaleko pada jabłko od jabłoni. Oni nie potrzebują cudzego towarzystwa i on jest po prostu z góry podobny do nich. Geny itd. Nie wierzę, że ktoś wmawiałby dziecku, że inne dzieci są złe, a on jest super, że ma innych dzieci unikać czy przepędzać. Jak ci to dziecko nie pasuje, to ogranicz kontakty i tyle. A jak już nie ma wyjścia i musicie się spotkać, to postaraj się reagować jakoś tak inaczej. Jak nie chcesz sama dziecka na prawidłowe tory nastawiać, to idź do jego mamy i zwróć jej uwagę na coś. Ale tak na spokojnie. Może to dziecko ma faktycznie jakieś problemy. Pójdzie do przedszkola to już zwrócą na to uwagę. Zalecą jakieś diagnozy czy coś. A może po prostu na prawdę dopiero uczy się zachowań społecznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, a skoro żona brata się na ciebie obraziła, a nawet nie raz, to nadal chcą się z wami spotykać i specjalnie przyjeżdżają wtedy, kiedy wy jesteście? Pomijając już cały temat, to jakbym się na kogoś obraziła, to unikałabym kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale ona ma coś takiego ze robi to dla męża bo teściowa jej wyprala mózg ze jak bracia się rzadko widuja to na pewno wina żon. I ona się jakby zmusza do tych spotkań bo jest zakompleksiona i bardzo patrzy na to czy teściowa ja chwali czy gani. A ja chciejstwo teściowej mam daleko bo sama najpierw wprowadzała niechęć porównując jedna rodzinę do drugiej co kto ma i kto ma lepszą pracę i więcej zarabia. Matka tak wobec własnych synów. Wszyscy nawarzyli piwa a jako wisienka na torcie jest teraz zachowanie tego chłopca. Bardzo przykre zachowanie. Każdej matce byłoby dziwnie na moim.miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubię tej rodziny i bardzo żałuję że jestem na nich jakby skazana bo mieszkają w tym samym mieście co my. Moja rodzina mieszka w innym województwie, nawet nie sąsiednim niestety. Mam dość tej toksyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko myślę (odpowiadając na Twoje pytanie z tematu) ze słusznie nie masz ochoty się z nimi widzieć. Skoro cie te spotkania drażnią i są przykre to po co?? Myślę że słusznie czujecie jakiś żal, wy i rodzice tej dziewczynki. Skoro ona ma 3 lata to tym bardziej, bo wszystko rozumie. Po co jej fundowac stresy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj znam takich co autorka opisuje. Nieznośne w przedszkolach, bez przerwy są skargi na nich a spróbuj coś powiedzieć to cie mamusia takiego adhd-owca lub aspika zagryzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ublizajcie sobie, bo nie wierzę, że teraz wszystkie dzieci są takie idealne. A no agresywny 3 latek może zrobić krzywdę młodszemu tym bardziej rocznemu dziecku. Ja mam taką koleżankę, której córka bardzo bije dzieci. Raz tak mu przywaliła rogiem klocka w głowę, że myślałam, że coś się stało. Mam dwoje urwisów ale jak się z nią spotykałam to aż mi szkoda ich było. Szczerze wam powiem, że przestałam się z nią spotykać. Dzieci się tak bały, że nie dawałam rady dwóch na rękach trzymać. Z innymi dziećmi bardzo ładnie się bawią aż miło patrzeć. Nie wiem od czego to zalezy. Ale przykre jest to, że z takiego powodu nie można się z kimś spotkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem już czego chcesz od tej bratowej... olewać takie zachowanie u dziecka- źle, zwracają uwagę, upominają- źle, bo ty sobie wydumałaś że robią to bez przekonania, chcą kontaktu z kuzynami i przychodzą do teściów kiedy wy jesteście- źle, bo ty sobie kontaktów nie życzysz, ale zostawiają w domu, nie puszczają na zajęcia dla maluchów czy do żłobka- też źle, bo dwulatek miał się obowiązkowo socjalizować... Proponuję wręczyć rodzicom dzieciaka instrukcję jak według ciebie powinni wychowywać dziecko, jakim tonem głosu upominać i jak je rozwijać żebyś ty się czuła z tym komfortowo. Koniecznie z dopiskiem że według ciebie i tak za późno i TRZEBA BYŁO wcześniej. Halo, zejdź na Ziemię! "Trzeba było" działa na marsie, świat się nie kręci wokół was, nie pierwszy i nie ostatni raz i ty, i twoje dziecko napotkacie inne z jakimiś problemami, bez względu na to czy to typowy bunt, czy rozpieszczanie, czy zaburzenia rozwojowe. Nie ostatni raz ty i twoje dziecko będziecie się czuć mało komfortowo. Odradzam zdecydowanie zapisywanie twojego na zajęcia dla maluchów, bo a nuż spotka tam takiego zaburzonego i się, biedactwo, zrazi... To ty masz problem skoro nie umiesz sobie z tym poradzić i zakładasz na kafeterii już kolejny temat o trzylatku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nuż? Idz do szkoly wiesniaro. I nie tlumacz sie ze taki blad, bo to byk, ktorego dzieci w podstawowce juz nie popelniaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.56 nuż? I rzeczywiscie wielki problem. Jak mam problem z jakas osoba to sie nie spotykam z nia i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.01 Ale dałaś popis, leżę i płaczę ze śmiechu A wypowiedź poprzednia, jak najbardziej trafiona. Tylko uważaj, co piszesz, bo NUŻ trafi się debilka, co Cię będzie poprawiać. Umarlam ze śmiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3latek? Wez podejdz jak matka nie widzi kopa mu zajep albo plaska w morde i po sprawie co sie przejmujesz. Jak zacznie ryczec zacznij udawac ojej nie chcialam bo tak blisko podeszles hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maaaly Psychol Psychol Psychol Psychol Psychol Psychol Psychol Psychol Psychol Psychol Psychol Psychol Psychol Psychol Psychol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzicie za czasow Hitlera to gowniak bylby juz wysterylizowany zeby nie przekazac potomstwu niepelnosprawnosci psychicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a nuż" wyrażenie, którego używa mówiący, gdy ma nadzieję, że stanie się to, o czym mowa; nuż. To że słownika, analfabetki... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tżeba pżyznadź, rze teras to jezteś slynna noszownicżka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ibelieveicanfly
No i na co ci był ten nuż ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co jedna to mądrzejsza... wyrażenie "a nuż" się nie podoba? A wy jakbyście napisały? "a nóż"? "a nusz"? bo już wszystkie wersje na kafe widziałam :D geniusze ortografii :D Polecam poczytać czasem dla odmiany książki, najlepiej drukowane, a nie tylko fora internetowe, to może poprawna forma przestanie razić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:29 nie narób w porty, kaszaniaro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×