Chce zobaczyć jak to jest być sama

Cześć. Jestem a w zasadzie to chyba byłem z moja kobieta od prawie 9 lat. Od 1,5 roku udało się ze zaczęliśmy mieszkać razem. Uprzedzę pytania byliśmy jeszcze w gimnazjum jak zaczęliśmy się spotykać. Nagle wczoraj spakowała swoje rzeczy i powiedziała ze chce zobaczyć jak to jest mieszkać sama. Proszę podpowiedzcie mi co w takiej sytuacji mam zrobić?

poczekać,kazdy powinien sobie zobaczyć jak to jest

a mało jest okazji,by uciec od rodzicow od razu slub i chłop potem dzieci

zycze żeby cie kochała bo jak ktoś to polubi to potem trudno wrocic

zwal se konia to się dowiesz

Rozglądać się za inną ;)

"Nagle wczoraj spakowała swoje rzeczy i powiedziała ze chce zobaczyć jak to jest mieszkać sama. Proszę podpowiedzcie mi co w takiej sytuacji mam zrobić?" x Mówiąc wprost rozstała się z Tobą. Co robić? To, na co masz ochote, jesteś singlem.

W sumie to wzięła najpotrzebniejsze rzeczy i poszła spać do swoich rodziców dlatego nie do końca wiem jak to wszystko odbierac

Zmęczyla się zabawą w dom.

tak jak napisał mało stanowczy ;)

Autorze, wiesz co? A może... Tylko przygotuj się, bo mam szokującą propozycję - zapytaj ją? Wiem, że to mogło być dla Ciebie wstrząsem, ale mam dla Ciebie kolejny - na podstawie tak ubogich informacji, jakich udzieliłeś, to nikt Ci nic lepszego nie zaproponuje. Pomijając fakt, że przynajmniej jedno z Was pieprzy od rzeczy. Twoja dziunia chce zobaczyć jak to jest mieszkać samej... u rodziców? Jeśli to prowo, to słabe. Jeśli nie, to chyba "zapomniałeś" dodać, że podjęła tę decyzję gdy zastała Cię w łóżku z Twoim przyjacielem.

Olej ją.

Czegoś jej brakuje, coś zaniedbales. Jestem po ślubie 17 lat, też związek z wczesnej młodości, ale u nas wciąż jest "ogień".

Taa, zaniedbał, leczcie się głupie baby na nogi bo na głowę już za późno.

11:13 - faktycznie, zadbał o wszystko perfekcyjnie, czego efektem była decyzja laski o wyprowadzce:)

Wydaje mi się ze zadbałem o wszystko. Miała w sumie wolna rękę, jak chciała iść na imprezę sama to szła sama, jak czegoś potrzebowała to byłem w sumie na każde zawołanie. Nie ograniczałem jej ani nie byłem zazdrosny

A już z nią rozmawiałeś czy czekasz na korzystny układ planet?:)

Czekam. Ze względu na to ze gdy wychodziła powiedziała ze jeszcze to musi dokładnie przemyslec

Aha. Zawsze wykazywałeś tyle samo inicjatywy co teraz?:)

"Miała w sumie wolna rękę, jak chciała iść na imprezę sama to szła sama, jak czegoś potrzebowała to byłem w sumie na każde zawołanie. Nie ograniczałem jej ani nie byłem zazdrosny" x Tak się jeszcze zastanawiam - miewałeś przynajmniej czasami własne zdanie? Albo chociaż wyrażałeś jakieś opinie, niekoniecznie swoje?

Może poznała kogoś. Bo wracając do rodziców - to jakie to mieszkanie samemu?

Jasne ze miałem swoje zdanie. Kłóciliśmy się jak wszyscy. Może z tego co napisałem wychodzi ze byłem takim ciamajda ale na serio potrafiłem tez postawić ma swoim. Nie wiem czy problem nie leży w tym ze w sumie u mnie jak i u niej to jest pierwsza miłość, nie mieliśmy żadnych partnerów wcześniej. Może to takie chwilo znudzenie?

smieszna sytuacja , autor jest z dziewczyna 9 lat, ona sobie wyszla spakowana z domu, a on nie wie co to znaczy... i pyta sie nas. moze tak sie jej spytac czy to koniec?? chociaz po takim zachowaniu to radzilabym przypadkiem nie byc wobec niej zbyt uleglym, jak zachce wracac, to drzwi zamkniete

"Może z tego co napisałem wychodzi ze byłem takim ciamajda" x Dokładnie to wychodzi. A Twoja niechęć do rozmowy z dziewczyną i szukanie pretekstów, żeby ją odwlec tylko utwierdza mnie w tym przekonaniu:) Chłopie, masz jaja? Zadzwoń do niej i dowiedz się, co to kuwa miało być. I czy wraca, czy masz spakować jej rzeczy w kartony. Coraz bardziej przekonujesz mnie, że to prowokacja.

Żadna prowokacja tylko wszyscy, z którymi na żywo rozmawiam na ten temat doradzają abym spokojnie poczekał. Ze tak powiem wziął ja na przetdzymanie żeby tez zatęskniła.

nie sluchaj znajomych bo robia z ciebie p**dusia, jestes takie cieple kluchy? to siedz i czekaj az sie ksiezniczka rozmysli, na pewno nabierze do Ciebie szacunku po czyms takim :O tak na serio, ktos wyzej ma racje, zadzwon i spytaj czy masz spakowac jej rzeczy i kiedy je sobie odbierze , ona robi sobie z Ciebie jaja

Nie słuchaj tej kretynki powyżej. JAK NAJBARDZIEJ ją przeczekaj, poolewaj. Skoro lala nie wie sama czego chce, to jak będzie chciała wrócić, to ma cię o to PROSIĆ. A na razie jak się jej nie podoba, to drzwi otwarte, a ty poszukaj sobie innej, skoro tamta sama tak chciała.

Jak poszła to cie nie chciałą. Dupą cie zmanipulowała jak kur.wa ale okazałeś sie potem inny niz myslała i sie jej odwidziało. SEPARACJA jest teraz. A potem ROZWÓD. takie życie taka kolej rzeczy

Facet HONOR, mówi Ci to coś. Co by sobie nie pomyślała to powrotu już nie ma.

15:26 - brawa dla Ciebie za kulture osobista :O