mam 26 lat,zawsze bylam sama, nie czuje potrzeby byc w zwiazku,co ze mna nie tak

co jest ze mną nie tak? nigdy nikogo nie miałam, nigdy nawet nie czułam takiej potrzeby zeby z kimś być. Nie potrzebuję bliskości, przytulania,seksu, próbowałam to zmienić ale niestety spotykanie się z kimś na dłuższą metę mi nie odpowiadało. Jak dla mnie związek to coś strasznego, mi wystarczyłoby spotkać się w raz w tygodniu.nigdy nie byłam zakochana, nie wiem jakie to uczucie. Jest mi tak dobrze tylko coraz częsciej słysze ze lata leca, zanim się obejrzę będe po 30, wszyscy znajomi bedą mieli swoje życie i zostane żupełnie sama.troche mnie przeraża wizja przyszłości, bo rzeczywiście poza życiem zawodowym na to prywatne nie mam planu i nie wiem co będzie dalej..

Jesteś ok, co prawda miałam tak samo, ale w końcu mam rodzinę i jest wspaniale, ale chyba bym się odnalazła w samotności. Nie wiem. W każdym razie wiersze przestałam pisać.

Ja mam 30 lat i też zawsze byłem sam i nigdy nie chciałem tego zmieniać. Winę za to złe wychowanie (tzw. zimny chów i nieobecność emocjonalna ojca ), zbyt duże wymagania wobec siebie i wiele kompleksów. Zawsze myślałem, że ktoś taki jak ja nie zasługuje na dziewczynę. Pomimo, że się kilku dziewczynom podobałem z wyglądu to wolałem się izolować bo czułem przy nich tylko wstyd za to jaki ja jestem i jaki nigdy nie będę. Będąc samemu czuje się lepiej ze swoimi kompleksami choć wiem, że to nie najlepszy kierunek w życiu.

ale wiecie, ze istnieja na swiecie psycholodzy?

Ja jestem sam od zawsze w wieku autorki. Ja chyba jestem masochistą i jakoś nie widzę się w zwyczajnym związku.

Zs jesteś psychologiem???

22:55 idealnie to ująłeś, ja też uważam że nie zasługuję na nikogo ,boję sie związków, bo jak ktoś taki jak ja moze się komuś podobać?

bo jak ktoś taki jak ja moze się komuś podobać? x nie moze, i co teraz? przytulic czy z liscia?

Z liścia!

to normalne:)