Poznam kobiete która uważa że jest kompletnym przegrywem życiowym

najlepiej do 35 lat, ale zrobie wyjątek dla szczególnych przypadków. Małolatom dziękuje, minimum wiek 25. Aha i bądź w proporcji wzrost:waga.

Do czego ci taka kobieta potrzebna?

A Ty kim jesteś? Cwaniaczku!

jak to do czego? aby być kompanami życiowymi, czy to nie oczywiste? Kim jestem ja? nikim szczególnym, jedynie myślącym innaczej niż większość

no tak niby ma to sens, ale nie lepiej znależć sobie całkiem fajną osobę do życia, niż jakiegoś przegrywa życiowego? zresztą kto co lubi , rzecz gustu.

gość dziś "przegryw" to pojęcie raczej względne, oraz czysto socjo-ekonomiczne, a mnie interesuje ktoś z ciekawym wnętrzem, oraz także myślący troche innaczej niż większość, stąd taki tytuł tematu

Dla ciebie to jakaś "metafora" językowa, dla większości to słowo ma jedno znaczenie. Wpadłeś akurat tutaj by szukać takiej osoby o ciekawym wnętrzu? A przecież to forum samych przeciętniaków , nie wsadzając każdej jednostki do jednej szufladki.

gość wczoraj Forum ma mieszanke ludzi, nie ma na to reguły. Co do samego słowa "przegryw", to jakie to jedno znaczenie niby dla większości?

Często wspaniała osoba przez różne życiowe perypetie staje się zamkniętym w sobie zakompleksionym "przegrywem" ale czasem wystarczy iskra by z powrotem zapalić w niej płomień, i autor chce ten płomień zapalić :)

Szkoda że mam 48 bo chętnie bym skorzystała, też jestem myśląca inaczej.

No to chyba ja sie kwalifikuje do kategorii przegrywow... Z tym, ze mam dziecko - jedyna pozytywny aspekt mojego zycia .

gość dziś dokładnie o to mi chodzi

gość dziś Skąd jesteś?

To pewnie i ja mogę się tu wpisać. Nawet kwalifikuje się prawie w ramy wiekowe.

Co to znaczy proporcja wzrost: waga?

Autorem jest cwaniaczek zakładający tematy o kobietach po 30 roku źycia

Za 2 miesiące kończę 23, pasuje?

gość 2017.06.06 Dobrze powiedziane. Właśnie ze mną tak jest i też poznałbym kogoś takiego.

To się rozejrzyjcie dookoła. Takich osób z niską samoocena jest na pęczki. Tylko jak przychodzi co do czego to pojęcie szerokim łukiem bo jednak wasze instynkty biorą górę. Osobiście znam kilka takich osób. Także kobietę. Kilka lat wstecz mimo ciężkiej młodości była uśmiechnięta. Wręcz przebojowa. Zewnętrznie bo każdy taki gest był dla niej wyzwaniem. Później komplikacje życiowe. Zamknęła się w sobie. Nawet kobiecość gdzieś odeszła na dalszy plan. A to nadal dla otoczenia bardzo przyjazna osoba. I co? Panowie twierdzą że fajna. Ale nie tak się ubiera. Nie taka fryzura itp itd. To wszystko można zmienić. Tylko potrzeba tego impulsu. Niby mówicie że to nieważne liczy się osoba. A potem jak zwykle. Życie.

ludzie to w większości debile, szczególnie faceci i kobiety

A jest ktoś jeszcze?